AUTOR: TYLER DURDEN
To właściwe, że w czasie, gdy zniedołężniały głównodowodzący przygotowuje się do rozpętania kilku grzybowych chmur "pokoju na świecie" – co jest kodem dla komitetu Nagrody Nobla, aby przyznać "wielkiemu facetowi" jego dawno spóźnioną Pokojową Nagrodę, podczas gdy świat balansuje na krawędzi jednej lub więcej wojen światowych...
.... Powołany przez Kongres ponadpartyjny panel stwierdził w czwartek, że Stany Zjednoczone muszą przygotować się na możliwe jednoczesne wojny z Rosją i Chinami poprzez rozbudowę sił konwencjonalnych, wzmocnienie sojuszy i wzmocnienie programu modernizacji broni jądrowej.
Raport Komisji ds. Postawy Strategicznej – która wydaje się być niczym więcej niż widmem dla Kompleksu Wojskowo-Przemysłowego i jego identycznego bliźniaka, głębokiego państwa, z których oba mogą stworzyć kwadryliony, jeśli USA wskoczą prosto do nadchodzącej wojny światowej, pojawia się w czasie napięć z Chinami w związku z Tajwanem i innymi kwestiami oraz nasilającymi się tarciami z Rosją w związku z jej inwazją na Ukrainę.
"Stany Zjednoczone i ich sojusznicy muszą być gotowi do odstraszania i pokonywania obu przeciwników jednocześnie" – stwierdziła Komisja ds. Postawy Strategicznej. "Kierowany przez USA porządek międzynarodowy i wartości, które podtrzymuje, są zagrożone przez autorytarne reżimy chińskie i rosyjskie".
Jeszcze kilka szczegółów: Kongres w 2022 r. powołał panel sześciu Demokratów i sześciu Republikanów, który ma ocenić długoterminowe zagrożenia dla Stanów Zjednoczonych i zalecić zmiany w amerykańskich siłach konwencjonalnych i nuklearnych. Panel zaakceptował prognozę Pentagonu, że szybka rozbudowa arsenału nuklearnego Chin prawdopodobnie da im 1 głowic nuklearnych do 500 roku, po raz pierwszy stawiając Stany Zjednoczone przed drugim poważnym rywalem uzbrojonym w broń jądrową.
Zagrożenia ze strony Chin i Rosji staną się dotkliwe w latach 2027-2035, więc "decyzje muszą zostać podjęte teraz, aby naród był przygotowany" – czytamy w 145-stronicowym raporcie. W raporcie stwierdzono również, że 30-letni amerykański program modernizacji broni jądrowej, który rozpoczął się w 2010 r. i został oszacowany w 2017 r. na około 400 miliardów dolarów do 2046 r., musi być w pełni sfinansowany, aby zmodernizować wszystkie głowice, systemy przenoszenia i infrastrukturę zgodnie z harmonogramem.
Inne zalecenia obejmowały rozmieszczenie większej ilości taktycznej broni jądrowej w Azji i Europie, opracowanie planów rozmieszczenia części lub wszystkich amerykańskich rezerwowych głowic nuklearnych oraz produkcję większej liczby bombowców B-21 stealth i nowych atomowych okrętów podwodnych klasy Columbia ponad obecnie planowaną liczbę.
Nie było od razu jasne, czy raport zakładał, że Rosja i Chiny będą po prostu siedzieć cicho i klaskać, gdy USA podwoją swoją taktyczną broń jądrową w Azji i Europie.
Panel wezwał również do zwiększenia "rozmiaru, typu i postawy" amerykańskich i sojuszniczych sił konwencjonalnych. Jeśli takie środki nie zostaną podjęte, Stany Zjednoczone "prawdopodobnie" będą musiały zwiększyć swoją zależność od broni jądrowej.
* * *
Cytowany przez agencję Reutera wysoki rangą urzędnik zaangażowany w raport odmówił odpowiedzi na pytanie, czy briefingi wywiadowcze panelu wykazały jakąkolwiek współpracę Chin i Rosji w zakresie broni jądrowej.
"Martwimy się... Być może w jakiś sposób dojdzie między nimi do ostatecznej koordynacji, która doprowadzi nas do tej dwuwojennej konstrukcji" – powiedział urzędnik pod warunkiem zachowania anonimowości.
Odkrycia te wywróciłyby do góry nogami obecną strategię bezpieczeństwa narodowego USA, wzywającą do wygrania jednego konfliktu przy jednoczesnym odstraszeniu innego i – co najważniejsze – wymagałyby ogromnego zwiększenia wydatków na obronę przy niepewnym poparciu Kongresu. Co, jak można argumentować, jest właśnie bodźcem stojącym za raportem, ponieważ w czasie, gdy koszty odsetek od długu USA mają wkrótce przewyższyć wydatki na obronę w kategorii wydatków 1+ biliona dolarów.
I rzeczywiście: "Zdajemy sobie sprawę z realiów budżetowych, ale wierzymy również, że naród musi dokonać tych inwestycji" – powiedzieli we wstępie do raportu przewodnicząca Demokratów, neokonserwatystka Madelyn Creedon, była wiceszefowa agencji nadzorującej amerykańską broń nuklearną, oraz wiceprzewodniczący Jon Kyl, emerytowany republikański senator.
Przemawiając na briefingu zorganizowanym w celu opublikowania raportu, Kyl powiedział, że prezydent i Kongres muszą "przedstawić sprawę narodowi amerykańskiemu", że wyższe wydatki na obronę to niewielka cena do zapłacenia, "aby miejmy nadzieję wykluczyć" możliwą wojnę nuklearną z udziałem Stanów Zjednoczonych, Chin i Rosji.
Więc... Stany Zjednoczone muszą podwoić swoje wydatki na obronę (nazwijmy to 1 bilionem dolarów > 2 bilionami dolarów), aby odstraszyć nie jedno, ale dwa mocarstwa nuklearne, tylko po to, aby nie było wojny nuklearnej?
To brzmi okropnie jak strategia, która doprowadziła do upadku ZSRR. Co biorąc pod uwagę poziom marksizmu w USA w dzisiejszych czasach, może nie być najgorszą strategią.
Na razie wielki facet nie zdawał sobie sprawy, że jego "10" będzie znacznie większa, jeśli zapali zielone światło dla prowadzenia wojny nuklearnej i przedpłaty na dwóch frontach: raport kontrastuje ze stanowiskiem prezydenta USA Joe Bidena, że obecny arsenał nuklearny USA jest wystarczający do odstraszenia połączonych sił Rosji i Chin. Ale w tempie, w jakim mury zamykają się wokół rodziny Bidenów, spodziewamy się, że nie minie dużo czasu, zanim Biden zda sobie sprawę, że aby uszczęśliwić decydentów w Sztokholmie i otrzymać tę samą absurdalną "nagrodę" pokojową, którą otrzymał również Barack, będzie musiał podwoić wysiłki na rzecz wojny.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz