"Przenoszenie więźniów jest niebezpieczne przede wszystkim dlatego, że w tym czasie człowiek jest pozbawiony wszelkiej ochrony i pomocy" – wyjaśniła wkrótce po tym, jak jego zespół prawny stracił z nim kontakt.
Od piątku Kreml nadal twierdzi, że nie ma "żadnych informacji" na temat jego miejsca pobytu, gdy naciskają na niego jego prawnicy. Szef jego zespołu prawnego, Wiaczesław Gimadi, powiedział: "Nie wiemy [gdzie on jest] przez 10 dni".
Rzecznik Putina Dmitrij Pieskow zlekceważył to jako normalną część rosyjskiego systemu administracyjnego otaczającego więźniów i kolonie karne. Na pytania dziennikarzy Pieskow odpowiedział: "Nie. Powtarzam raz jeszcze: nie mamy możliwości, prawa ani chęci śledzić losów tych więźniów, którzy odsiadują wyroki na mocy wyroku sądu".
Al Jazeera podaje, że "Funkcjonariusze więzienni powiedzieli w piątek sądowi, że Nawalny opuścił ośrodek IK-6 w mieście Merechowo w obwodzie włodzimierskim, około 230 km (140 mil) na wschód od Moskwy, według Wiaczesława Gimadiego, szefa działu prawnego w Fundacji Antykorupcyjnej Nawalnego". I dalej:
Jego sojusznicy przygotowywali się do jego spodziewanego przeniesienia do "specjalnego reżimu" o zaostrzonym rygorze, najsurowszego stopnia w rosyjskim systemie więziennictwa, zanim został przeniesiony.
W systemach więziennictwa w różnych krajach, w tym w Rosji, normalne jest, że kiedy więzień jest przenoszony, następuje pewien upływ czasu, zanim członkowie rodziny lub prawnicy zostaną później poinformowani, dokąd został przeniesiony.
Jednak zespół prawników i zwolennicy Nawalnego od dawna prowadzą dość udaną kampanię PR, aby utrzymać jego nazwisko w wiadomościach. Na przykład sojuszniczka Nawalnego, Maria Piewczich, naciska na Komitet Praw Człowieka ONZ, aby pomógł ustalić jego dokładne miejsce pobytu. "To, co dzieje się z Aleksiejem, jest w rzeczywistości wymuszonym zaginięciem i rażącym pogwałceniem jego podstawowych praw. Odpowiedzi muszą zostać udzielone" – powiedziała.
Jego zwolennicy twierdzą również, że Nawalny ma potencjał, aby zakłócić plany Putina dotyczące reelekcji w 2024 r., jednak nie zmienia to faktu, że działacz opozycyjny ma ledwo rozpoznawalne nazwisko w Rosji. W sierpniu został skazany na dodatkowe 19 lat więzienia za "ekstremizm".
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz