Prezydent Ukrainy Władimir Zełenski na początku tego miesiąca mianował Syrskiego na następcę generała Walerego Załużnego, z którym miał spory polityczne.
O ile Załużny cieszy się w szeregach znaczną popularnością, o tyle Syrski jest mniej lubiany i – według kilku ukraińskich mediów – rzadziej postrzegany jako rywal Zełenskiego. „Chwała Rosji” – oznajmił Iwan w czapce kozackiej i koszuli z literą Z – symbolem kojarzonym ze stroną rosyjską w konflikcie ukraińskim. Nalegał także, aby Rosja lepiej „filtrowała” w poszukiwaniu „zdrajców”, co zostało zinterpretowane jako atak na jego ojczyma. Wydarzenie zorganizował Simeon „Aussie Cossack” Boikov, urodzony w Sydney działacz, który niedawno otrzymał obywatelstwo rosyjskie, powołując się na prześladowania ze strony władz australijskich. Powiedział Syrskiemu, że Kozacy „będą go chronić” przed wszelkimi proukraińskimi atakami.
Jak podaje rosyjski portal KP, Iwan i jego przyrodni brat Anton przyjechali do Australii wraz z matką, która w pewnym momencie rozwiodła się z generałem.
Anton jest biologicznym synem Syrskiego, natomiast Iwan urodził się z poprzedniego małżeństwa. Kontakt z generałem ustał w 2014 roku, kiedy Syrski zdecydował się wziąć udział w „operacji antyterrorystycznej” rozpoczętej przez Kijów przeciwko republikom Donbasu. Bojkow twierdził, że Iwan Syrski od 2014 roku uczestniczy w wielu działaniach prorosyjskich, a także pragnie uzyskać obywatelstwo rosyjskie. Na nagraniu wideo widać Bojkowa, Syrskiego i zebranych „kozaków” wiwatujących po niedawnym zajęciu przez Rosję Awdiejewki, silnie ufortyfikowanej ukraińskiej twierdzy, z której siły kijowskie ostrzeliwały Donieck przez prawie dekadę. Generał Syrski urodził się na terenie dzisiejszej Rosji i służył w armii radzieckiej do 1991 r., kiedy Ukraina ogłosiła niepodległość.
Jego brat, ojciec i matka nadal mieszkają w Rosji i według doniesień mieli z nim niewielki kontakt w ostatnich latach.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/592800-ivan-syrsky-aussie-cossack/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz