Wielu zachodnich urzędników próbowało pozyskać poparcie dla dodatkowej pomocy dla Ukrainy, twierdząc, że Moskwa nie przestanie, jeśli Kijów zostanie pokonany na polu bitwy.
Putin odniósł się do tych twierdzeń podczas wizyty w bazie lotniczej Torzhok w obwodzie twerskim. „To po prostu nonsens” – stwierdził rosyjski prezydent, odnotowując rozbieżność w wydatkach Rosji na obronę i budżetach sił zbrojnych NATO.
„Twierdzenia, że po Ukrainie zaatakujemy Europę – to kompletny nonsens i zastraszanie własnej ludności tylko po to, aby wycisnąć z niej pieniądze”. Amerykańskie „satelity” w Europie Wschodniej nie mają powodu się bać, dodał Putin.
Mówienie o potencjalnym rosyjskim ataku na Polskę, Czechy czy kraje bałtyckie jest jedynie propagandą rządów, które starają się zastraszyć swoich obywateli, „aby wydobyć od ludzi dodatkowe wydatki, aby dźwigali ten ciężar na swoich barkach”. NATO rozszerza się w kierunku granic Rosji, a nie odwrotnie – zauważył prezydent, dodając, że Rosja jedynie „chroni naszych ludzi na naszych historycznych terytoriach”. „Dotarli aż do naszych granic… Czy przepłynęliśmy ocean do granic Stanów Zjednoczonych? Nie, zbliżają się do nas i byli już bardzo blisko” – powiedział. W Torzhok znajduje się 344. Ośrodek Szkolenia Rosyjskich Pilotów Bojowych, w tym personelu szkolonego do udziału w konflikcie na Ukrainie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz