HONG KONG (AP) - policja w Hongkongu wystrzeliła salwę gazu łzawiącego w popularnej dzielnicy handlowej, gdy setki wyszły na ulice w niedzielę, marsz przeciwko proponowanym przez Chiny surowym przepisom bezpieczeństwa narodowego dla miasta.
Zwolennicy demokracji w Hongkongu ostro skrytykowali chińską propozycję wprowadzenia prawa bezpieczeństwa narodowego, które zakazałoby działalności secesjonistycznej i wywrotowej, a także ingerencji zagranicznych i terroryzmu na terytorium półautonomicznym. Krytycy twierdzą, że jest to sprzeczne z ramami „jeden kraj, dwa systemy”, które obiecują wolności miasta, których nie ma na kontynencie.
W niedzielne popołudnie tłumy protestujących ubranych na czarno zgromadziły się w popularnej dzielnicy handlowej Causeway Bay, aby zaprotestować przeciwko proponowanym przepisom. Protestujący skandowali hasła „Stand with Hong Kong”, „Liberate Hong Kong” i „Revolution naszych czasów”.
Wybitny działacz Tam Tak-chi został aresztowany podczas protestów za to, co według policji było nieautoryzowanym zgromadzeniem. Tam powiedział, że wygłasza „rozmowę na temat zdrowia” i jest zwolniony z działań zdystansowanych społecznie, które zabraniają spotkań więcej niż ośmiu osób.
Protesty nadejdą dwa dni po przedłożeniu projektu ustawy w piątek, w dniu otwarcia krajowej sesji legislacyjnej Chin. Niedzielne wiece są kontynuacją trwającego od kilku miesięcy ruchu na rzecz demokracji, który rozpoczął się w ubiegłym roku i czasami popadł w przemoc między policją a protestującymi.
Nowe prawo, które ma zostać uchwalone 28 maja, obejdzie władzę ustawodawczą miasta i pozwoli rządowi Hongkongu na utworzenie w tym kraju agencji kontynentalnych, wywołując obawy, że pozwoli to chińskim agentom arbitralnie aresztować ludzi za działania uznane za pro -demokracja.
zrodlo:apnews
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz