niedziela, 12 lipca 2020

"Śmierć koronawirusem przybiera długo oczekiwany obrót na gorsze"

NEW YORK (AP) - Rozpoczęła się długo oczekiwana poprawa liczby zgonów koronawirusów w USA, spowodowana ofiarami śmiertelnymi w stanach na południu i zachodzie, zgodnie z danymi na temat pandemii.

Liczba zgonów dziennie z powodu wirusa spadała od miesięcy, a nawet utrzymywała się na niskim poziomie, ponieważ stany takie jak Floryda i Teksas widziały eksplozje w przypadkach i hospitalizacji - i donosiły, że codzienne infekcje w USA pobiły rekordy kilka razy w ostatnich dniach.

Naukowcy ostrzegli, że to nie potrwa. Śmierć koronawirusa, gdy ma miejsce, zwykle pojawia się kilka tygodni po pierwszej infekcji. Eksperci przewidzieli, że stany, w których odnotowano wzrost liczby przypadków i hospitalizacji, w pewnym momencie spowodują wzrost liczby zgonów. To się dzieje.

„To konsekwentnie odbiera. I odbiera w czasie, w którym można się tego spodziewać - powiedział William Hanage, badacz chorób zakaźnych z Uniwersytetu Harvarda.

Według analizy Associated Press danych z Johns Hopkins University, siedmiodniowa średnia krocząca dziennych zgonów w USA wzrosła z 578 dwa tygodnie temu do 664 10 lipca - wciąż znacznie poniżej szczytów osiągniętych w kwietniu. Codziennie zgłaszane zgony wzrosły w 27 stanach w tym okresie, ale większość z tych stanów wynosi średnio poniżej 15 nowych zgonów dziennie. Mniejsza grupa państw napędza ogólnokrajowy wzrost liczby zgonów.

Kalifornia odnotowuje średnio 91 zgonów dziennie, podczas gdy Teksas jest blisko z 66, ale Floryda, Arizona, Illinois, New Jersey i Karolina Południowa również odnotowały znaczny wzrost. Uważa się, że ostatni skok w New Jersey częściowo wynika z rzadszego zgłaszania prawdopodobnych zgonów.

Wpływ odczuli już rodziny, które straciły krewnych - oraz pracownicy służby zdrowia, którzy próbowali ich ocalić.

Rublas Ruiz, pielęgniarka na oddziale intensywnej terapii w Miami, niedawno rozpłakała się podczas urodzinowej kolacji z żoną i córką. Powiedział, że ogarnęła go liczba pacjentów, którzy zmarli pod jego opieką.

„Liczyłem jak 10 pacjentów w ciągu mniej niż czterech dni na OIOM-ie, a potem przestałem to robić, ponieważ było ich tak wielu” - powiedziała 41-letnia pielęgniarka w Kendall Regional Medical Center, która straciła kolejnego pacjenta w poniedziałek.

Według Johns Hopkins University wirus zabił ponad 130 000 osób w USA i ponad pół miliona na całym świecie, choć uważa się, że prawdziwa liczba jest wyższa.

Śmierć zaczęła narastać w USA w marcu. W połowie tego miesiąca codziennie zgłaszano około dwóch tuzinów zgonów. Pod koniec miesiąca każdego dnia zgłaszano setki, a w kwietniu tysiące. Większość miała miejsce w Nowym Jorku, New Jersey i gdzie indziej na północnym wschodzie.

Zgony były tam tak wysokie, ponieważ był to nowy wirus rozdzierający gęsto zaludniony obszar i szybko przeniósł się przez wrażliwe grupy osób w domach opieki i innych miejscach, powiedział Perry Halkitis, dziekan Wyższej Szkoły Zdrowia Publicznego Rutgers Golf.

Wiele infekcji miało miejsce, zanim urzędnicy państwowi nałożyli nakazy pozostania w domu i inne środki dystansujące społeczeństwo. Dzienna liczba ofiar śmiertelnych zaczęła spadać w połowie kwietnia - i spadała do około tygodnia temu.

Naukowcy oczekują teraz, że liczba zgonów wzrośnie przez co najmniej kilka tygodni, ale niektórzy uważają, że liczba ta prawdopodobnie nie wzrośnie tak dramatycznie jak na wiosnę - z kilku powodów.

Po pierwsze, testy były bardzo ograniczone na początku pandemii i stało się jasne, że nierozpoznane infekcje rozprzestrzeniały się w metrze, w domach opieki i w innych miejscach publicznych, zanim ktokolwiek dokładnie wiedział, co się dzieje. Teraz testy są bardziej rozpowszechnione, a liczba wybuchów epidemii jest coraz lepiej rozumiana.

Po drugie, zachowania zdrowotne wielu ludzi uległy zmianie, a noszenie maski stało się w niektórych miejscach bardziej powszechne. Chociaż nie ma jeszcze szczepionki, szpitale stają się coraz lepsze w leczeniu pacjentów.

Innym tragicznym czynnikiem jest to, że nowe śmiertelne wirusy często najpierw przebijają się przez wrażliwe populacje, takie jak osoby starsze i osoby już osłabione przez inne choroby. Oznacza to, że przynajmniej na północnym wschodzie „wielu wrażliwych ludzi już zmarło”, powiedział Halkitis.

Teraz w Stanach Zjednoczonych istnieje prawdopodobieństwo „znacznie dłuższego, wolniejszego spalania”, powiedział Hanage, badacz z Harvardu. „Nie zobaczymy tylu zgonów (jak wiosną). Ale zobaczymy całkowitą liczbę zgonów, które będą duże. ”

W innych opracowaniach związanych z wirusami:

- Walt Disney World's Magic Kingdom i Animal Kingdom ponownie otwierają się w sobotę; Epcot i Disney's Hollywood Studios pojawią się cztery dni później. Ten ruch nadchodzi, ponieważ nastąpił gwałtowny wzrost liczby Floridian pozytywnie testujących na koronawirus, a stan ustanowił rekord prawie 500 potwierdzonych zgonów w ciągu tygodnia.

- Liczba nowojorczyków hospitalizowanych z powodu koronawirusa - 799 - spadła do najniższego poziomu od 18 marca. Jednak gubernator Andrew Cuomo obawia się, że ponowne pojawienie się przypadków jest nieuniknione wśród wybuchów w innych stanach.

Kristin Urquiza martwi się, że sytuacja może się dramatycznie pogorszyć, przynajmniej w niektórych amerykańskich miastach, takich jak Phoenix, gdzie niedawno zmarł jej 65-letni ojciec.

Kiedy po raz pierwszy ujawniono niebezpieczeństwa związane z wirusem, Mark Anthony Urquiza, inspektor kontroli jakości, podjął środki ostrożności, takie jak założenie maski na twarz i pozostanie w domu w jak największym stopniu, jak powiedziała jego córka.

Ale zmieniło się to po tym, jak rząd Doug Ducey zakończył 15 maja zameldowanie w domu w Arizonie, złagodził restrykcje wobec przedsiębiorstw i początkowo zablokował lokalnym prawodawcom wymaganie od mieszkańców noszenia masek.

Do 11 czerwca u starszej Urquizy wystąpiła gorączka i kaszel. Był hospitalizowany i ostatecznie został umieszczony na respiratorze. Zmarł 30 czerwca.

„Jego życie zostało okradzione. Wierzę, że okropne przywództwo i błędne zasady wprowadzają równowagę w życiu mojego ojca - powiedziała Kristin Urquiza w wywiadzie dla The Associated Press.

Ducey, republikanin, ostatnio zmienił kierunek, zamykając wiele firm i umożliwiając burmistrzom wprowadzenie obowiązku noszenia maski.

Ale Kristin Urquiza się martwi. Jej ojciec otrzymał opiekę w czasie, gdy łóżka na oddziałach intensywnej terapii były łatwo dostępne. Teraz niektóre ICU w Arizonie są zalewane.

„Inne rodziny nie będą uspokajane, szpitale będą mogły zapewnić ofiarom (koronawirusa) godność i opiekę zdrowotną, na jaką zasługują. I to łamie mi serce - powiedziała.

Współtwórcy prasowi Kelli Kennedy w Fort Lauderdale na Florydzie i Jamie Stengle w Dallas przyczynili się do tego raportu.

___

Wydział Zdrowia i Nauki Associated Press otrzymuje wsparcie z Departamentu Edukacji Naukowej Instytutu Medycznego Howarda Hughesa. AP ponosi wyłączną odpowiedzialność za całą zawartość.

zrodlo:apnews

Brak komentarzy:

" Ławrow obwinia USA za atak na TurkStream Waszyngton dał zielone światło sabotażowi infrastruktury energetycznej w Europie, powiedział rosyjski minister spraw zagranicznych"

  Russian Foreign Minister Sergey Lavrov. ©  Sputnik/Kirill Zykov USA nakazały Ukrainie atak na gazociąg TurkStream po sabot...