Coraz więcej osób zastanawia się, jaki jest powód blokady korony. Politycy nakazują nam blokadę po kolei, bo rzekomo istnieje groźba przeciążenia służby zdrowia. Kliniki są w połowie puste i używana jest tylko niewielka część łóżek intensywnej terapii.
Najwyraźniej blokada korony to tylko próba generalna przed zupełnie innym blokowaniem, a mianowicie blokadą klimatu. Ciągle słyszy się, jak politycy plotkują o świecie po Koronie io tym, że pandemia korony otwiera zupełnie nowe możliwości, zwłaszcza w odniesieniu do „kryzysu klimatycznego”.
Bild: shutterstock / Montage Viren: Unser Mitteleuropa
Obecnie jest tak, że „zwrot energii” doprowadzi do dalszej blokady z przyczyn czysto technicznych, ponieważ przerywane zasilanie z turbin wiatrowych i systemów fotowoltaicznych nie może zagwarantować niezawodnego zasilania.
Wystarczy spojrzeć na powyższy obrazek, aby zobaczyć, dokąd zmierza podróż. Energia elektryczna z systemów fotowoltaicznych ma również podobną charakterystykę i nie może kompensować dziur w dostawie energii elektrycznej z energii wiatru.
Jeśli więc spróbujemy wyobrazić sobie zasilacz wolny od CO2, to jest to zasilacz, który będzie charakteryzował się ciągłymi awariami sieci.
Oczywiście teoretycznie można by sobie wyobrazić wykorzystanie technologii magazynowania w celu wygładzenia powyższych cech i dostosowania ich do zużycia. Jest to jednak niezwykle kosztowne. Składowana kilowatogodzina kosztuje obecnie 30 centów i nie zmieni się to znacząco.
Wydaje się, że urzeczywistnia się kolejna „teoria spiskowa”
Dlatego politycy podążają teraz inną drogą, co zostało w tym miejscu kilkakrotnie przepowiedziane i być może zostało przez niektórych odrzucone jako „teoria spiskowa”. Teoria spiskowa ponownie stała się rzeczywistością:
WORLD: „Ministerstwo Gospodarki planuje obowiązkowe przerwy na ładowanie samochodów elektrycznych”
„Poprzez nowelizację ustawy o przemyśle energetycznym Federalne Ministerstwo Gospodarki chce dać dostawcom energii elektrycznej możliwość tymczasowego i zdalnego usuwania dużych obciążeń, takich jak samochody elektryczne i pompy ciepła z sieci. Wynika to z projektu ustawy Federalnego Ministerstwa Gospodarki, którym dysponuje WELT AM SONNTAG ”.
Wszystkie koła stoją nieruchomo, gdy wiatr nie chce wiać
W związku z tym filary i latarnie morskie transformacji energetycznej, czyli samochody elektryczne i pompy ciepła, powinny być wyłączane zdalnie (np. Za pomocą inteligentnych liczników), gdy nie ma wiatru!
Co ciekawe, projekt ten nosi nazwę „wygładzania szczytów”, co ma sugerować, że to konsument jest problemem, a nie sposobem produkcji energii elektrycznej. Ponadto samochody elektryczne i pompy ciepła są oferowane konsumentom w ramach permanentnego prania mózgu jako rozwiązanie naszych problemów energetycznych. W rzeczywistości tylko zaostrzą problemy z zasilaniem!
Trzeba pozwolić mu rozpłynąć się w ustach: szczególnie jesienią i zimą, kiedy jest wyjątkowo zimno, zdarzają się tzw. Ciemne cienie, w których nie ma ani odczuwalnego wiatru, ani słońca przeświecającego przez mgłę. Więc z całą powagą spodziewasz się, że ludzie będą siedzieć w zimnie przez wiele dni w takich okresach pogody!
Ponadto pobór mocy przez pompy ciepła powietrze / woda (które są używane głównie ze względu na koszty) gwałtownie wzrasta, gdy robi się zimno. W wielu przypadkach urządzenia te w ogóle przełączają się na normalne ogrzewanie elektryczne.
Krótko mówiąc, zimą, gdy jest zimno, potrzebowalibyśmy dużo prądu, który jest wtedy właśnie niedostępny. Z tego można tylko wnioskować, że rządzą nami szaleńcy!
Lauterbach: „Ograniczenia wolności osobistej”
Na szczęście nikt inny jak ekspert ds. Zdrowia z SPD Karl Lauterbach potwierdza, że wspomniane tutaj obawy i prognozy nie są bynajmniej „teoriami spiskowymi”, jak donosi Nordkurier. Człowiek, o którym wiadomo, że wszystko wie lepiej, doszedł do wniosku, że oprócz rygorystycznych działań mających na celu uporanie się z „pandemią” koronową w 2021 roku, konieczne są także działania mające na celu zahamowanie zmian klimatycznych. Lauterbach dosłownie:
„Ponieważ nigdy nie będzie szczepionki przeciwko CO2, potrzebujemy środków radzenia sobie ze zmianami klimatycznymi, które są analogiczne do ograniczeń wolności osobistej w walce z pandemiami”.
Nie wyjaśnia nam, czy zapowiedź Lauterbacha o „ograniczeniu wolności osobistej” w celu rzekomego ocalenia planety należy rozumieć na całym świecie, czy tylko ograniczać się do Niemiec. Z całą pewnością nie chodzi mu o wolność osobistą wielkich firm z UE do wykonywania 50% podróży lotniczych samolotami biznesowymi. Zgłosiła się nasza Europa Środkowa.
zrodlo:unser-mitteleuropa.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz