Jonny Tickle
Na spotkanie prezydenta USA Joe Bidena z jego rosyjskim odpowiednikiem Władimirem Putinem nadal nie doszło, ujawnił najwyższy urzędnik ds. Bezpieczeństwa w Ameryce, dodając, że stanie się to tylko wtedy, gdy uda się „posunąć do przodu stosunki”.
Przemawiając w niedzielę do CNN, doradca ds. Bezpieczeństwa narodowego USA, Jake Sullivan, odmówił „wdawania się w hipotetyczne dyskusje na temat tego, kiedy i czy szczyt prawdopodobnie się odbędzie”, zauważając, że nie ma jeszcze żadnych planów. W zeszły wtorek w rozmowie telefonicznej z Kremlem Biden zaproponował, aby obaj przywódcy spotkali się „w państwie trzecim”, aby omówić „pełen zakres problemów, przed którymi stoją Stany Zjednoczone i Rosja”.
„Obecnie nie ma żadnego szczytu w książkach” - wyjaśnił Sullivan. - To jest coś, o czym rozmawiamy. I ten szczyt musiałby oczywiście odbyć się w odpowiednich okolicznościach, w sposób, który mógłby rzeczywiście posunąć do przodu związek.
W ostatnich tygodniach dialog między Rosją a Stanami Zjednoczonymi stał się napięty. Po zaproszeniu Bidena na spotkanie Waszyngton nałożył sankcje na Moskwę za rzekome zakłócanie wyborów prezydenckich w USA w 2020 r., A także rzekome bycie za dużym cyberatakiem SolarWinds. W odpowiedzi Rosja wydaliła dziesięciu amerykańskich dyplomatów, a urzędnicy ujawnili, że szukają dalszych środków.
W tym samym wywiadzie Sullivan omówił również możliwe dalsze konsekwencje dla Rosji, gdyby opozycjonista Aleksiej Nawalny miał umrzeć w więzieniu. Według jego zwolenników Navalny jest w fatalnym stanie zdrowia, a rzeczniczka jego grupy aktywistów FBK, Kira Yarmysh, określiła go jako „umierającego”. Sullivan mówi, że Rosja „zostanie pociągnięta do odpowiedzialności przez społeczność międzynarodową”, jeśli aktywista umrze za kratkami.
„Jeśli chodzi o konkretne środki, które byśmy podjęli, przyglądamy się wielu różnym kosztom, które byśmy nałożyli, i nie zamierzam na tym etapie publicznie przesyłać tych informacji” - wyjaśnił. - Ale przekazaliśmy, że będą konsekwencje, jeśli pan Nawalny umrze.
Sullivan pełni funkcję doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego od stycznia. Wcześniej był asystentem ówczesnego wiceprezydenta Bidena, a kiedyś dyrektorem ds. Planowania polityki Baracka Obamy.
Przetlumaczyla GR przez translator google
zrodlo:https://www.rt.com/russia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz