AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Llewellyn Rockwell za pośrednictwem The Mises Institute,
Mało kto dziś zadaje najważniejsze pytanie o konflikt między Rosją a Ukrainą. Wielu ludzi chce, aby Ameryka trzymała się z dala od walki, ale nawet oni nie zadają istotnego pytania. Dlaczego świat stoi dziś w obliczu kryzysu? Dlaczego spór graniczny między Rosją a Ukrainą nasilił się do tego stopnia, że ludzie obawiają się wojny nuklearnej?
Odpowiedź jest prosta. Ameryka, pod "przywództwem" martwego mózgu Bidena i sił go kontrolujących, zrobiła to i w ten sposób doprowadziła świat na skraj katastrofy. Jak zawsze, wielki dr Ron Paul ma rację: "Trzy tygodnie po tej strasznej wojnie USA nie prowadzą rozmów z Rosją". Jak niedawno informował Antiwar.com, zamiast wspierać negocjacje między Ukrainą a Rosją, które mogłyby doprowadzić do zawieszenia broni i zakończenia rozlewu krwi, rząd USA faktycznie eskaluje sytuację, która może tylko zwiększyć rozlew krwi.
Ciągły napływ amerykańskiej i sojuszniczej broni na Ukrainę i rozmowy o wspieraniu rozszerzonej rebelii nie wydają się mieć na celu zapewnienia Ukrainie zwycięstwa na polu bitwy, ale raczej przekazanie Rosji tego, co sekretarz stanu Blinken nazwał "strategiczną porażką".
Brzmi to strasznie tak, jakby administracja Bidena zamierzała walczyć z Rosją do ostatniego Ukraińca. Jedynym rozwiązaniem dla USA jest wydostanie się. Niech Rosjanie i Ukraińcy osiągną porozumienie. To znaczy, że nie ma NATO dla Ukrainy i żadnych amerykańskich rakiet na granicach Rosji? Więc co! Zakończ wojnę, a potem zakończ NATO".
Spójrzmy na analogię, która pomoże nam zrozumieć punkt widzenia dr Paula.
Ukraińskie władze od lat atakują obszar w Donbasie, który odłączył się od Ukrainy i utworzył niezależną, prorosyjską republikę. Tuż przed tym, jak Putin ruszył przeciwko Ukrainie, Ukraińcy zwiększyli skalę i zakres ataku. Rick Rozoff opisuje, co zrobili: "Dwie trzecie ukraińskich żołnierzy armii zostało zgromadzonych wzdłuż linii kontaktowej Donbasu, powiedział w czwartek Eduard Basurin, rzecznik samozwańczej milicji Donieckiej Republiki Ludowej (DRL).
"Kolejne trzy brygady są w drodze [do Donbasu], czyli od 20 000 do 25 000 żołnierzy więcej. Łączna liczba osiągnie 150 000, nie wspominając o nacjonalistach. To około dwie trzecie personelu ukraińskich sił zbrojnych" - powiedział Basurin w czwartek na kanale telewizyjnym Rossija 1 (VGTRK).
Ukraińskie wojska stacjonują wzdłuż 320-kilometrowej linii frontu, powiedział.
W przeciwieństwie do tego, co właśnie się wydarzyło, ukraiński atak nie spowodował amerykańskich sankcji wobec Ukrainy. Nie było spotkań ONZ potępiających ukraińską agresję. Nie było mowy o wojnie światowej. Wręcz przeciwnie, rząd Ukrainy użył amerykańskiej broni w swoim ataku i poprosił Amerykę o więcej broni, aby kontynuować atak. Posłuchajmy jeszcze raz Ricka Rozoffa: "Siły Zbrojne Ukrainy użyły amerykańskiego przeciwpancernego systemu rakietowego Javelin w działaniach wojennych w Donbasie. O tym poinformował w wywiadzie szef Głównego Zarządu Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy Kirill Budanov....
B udanow powiedział, że idealnie byłoby, gdyby USA pomogły powstrzymać rosyjską inwazję, poprzez dodatkową pomoc wojskową i zwiększoną presję dyplomatyczną i gospodarczą, w tym więcej sankcji przeciwko Rosji oraz zajęcie i zablokowanie rosyjskich kont bankowych.
Ponadto, oprócz już obiecanej i dostarczonej pomocy USA, w tym łodzi patrolowych Mark VI, systemów przeciwpancernych Javelin i lekkich systemów radarowych przeciwogniowych AN / TPQ-53, Ukraina poszukuje dodatkowych systemów obrony powietrznej, przeciwrakietowej i dronowej oraz elektronicznych urządzeń zakłócających, powiedział Budonov. Baterie rakiet Patriot oraz systemy przeciwrakietowe, artyleryjskie i moździerzowe znajdują się na liście życzeń Ukrainy.
Systemy AN/TPQ-53 zostały użyte z wielkim skutkiem, informowali wcześniej ukraińscy wojskowi. Budanow powiedział, że systemy Javelin zostały również użyte przeciwko siłom rosyjskim. Te, wraz z tureckimi dronami, używanymi przeciwko rosyjskim oddziałom artylerii separatystycznej, mają znaczącą psychologiczną wartość odstraszającą, powiedział Budanow.
Skąd ta różnica? Uważamy, że USA nie powinny były wysyłać broni na Ukrainę. Pogorszyło to sytuację. Ale dla tego, co teraz mówimy, nie ma znaczenia, co myślisz o polityce. Kluczową kwestią jest to, że ponieważ nie było międzynarodowego oburzenia ani sankcji, sprawa pozostała walką lokalną. Gdyby Biden i jego gang zareagowali na tak zwaną rosyjską "inwazję" w ten sam sposób, sprawa pozostałaby lokalną kłótnią. Rosja i Ukraina zawarłyby umowę i to by było na tyle.
Neokonserwatywni podżegacze wojenni i inni obrońcy "demokracji", którzy niestety zawierają w sobie pewne zwiedzione "libertarianie". Czy nie mamy obowiązku opierać się "agresji"? Odpowiedź jest jasna: Nie, nie mamy. Nie mamy obowiązku oceniać każdej zagranicznej kłótni i oceniać, kto ponosi winę. Nie mamy obowiązku wymagać od przywódców reżimów, których my, a raczej nasi mistrzowie w Waszyngtonie, nie lubimy akceptować istniejących granic państw jako niezmiennych. Powinniśmy odrzucić fałszywą doktrynę "zbiorowego bezpieczeństwa", która sprawia, że każdy spór graniczny jest wojną światową. Wielki amerykański historyk Charles Beard rozpoznał, co było nie tak z "bezpieczeństwem zbiorowym" w 1930 roku. W swoim artykule "Giddy Minds and Foreign Quarrels" zapytał:
"O czym ... czy polityka zagraniczna Stanów Zjednoczonych powinna być oparta? Oto jedna odpowiedź i nie jest ona ekscytowana w żadnym badaniu profesora ani dostarczana przez agitatorów politycznych. Jest to doktryna sformułowana przez George'a Washingtona, uzupełniona przez Jamesa Monroe'a, a następnie przez rząd Stanów Zjednoczonych aż do końca XIX wieku, kiedy to szaleństwo zagranicznego awanturnictwa wybuchło w kraju. Ta doktryna jest prosta. Europa ma zestaw "podstawowych interesów", które mają z nami niewielki związek lub nie mają go wcale, i jest stale dręczona przez "ambicję, rywalizację, zainteresowanie, humor lub kaprys". Stany Zjednoczone są mocarstwem kontynentalnym oddzielonym od Europy szerokim oceanem, który pomimo wszystkich zmian w działaniach wojennych nadal jest potężnym atutem obronnym. W zwykłych lub regularnych perypetiach polityki europejskiej Stany Zjednoczone nie powinny być uwikłane w żadne trwałe więzi. Powinniśmy promować handel, ale wymuszać "nic". Powinniśmy unikać nienawiści i miłości. Powinniśmy utrzymywać poprawne i formalne stosunki ze wszystkimi ustalonymi rządami, bez względu na ich formy lub religie, czy to chrześcijańskie, mahometańskie, shinto, czy cokolwiek innego.
Beard odpowiedział następnie tym, którzy chcieli porzucić naszą tradycyjną politykę nieinterwencji z "bezpieczeństwem zbiorowym":
"W pozostałej części świata, poza tą półkulą, nasze interesy są odległe, a nasza moc egzekwowania naszej woli jest stosunkowo niewielka. Nic, co możemy zrobić dla Europejczyków, nie zwiększy znacząco naszego handlu ani nie zwiększy naszego dobrobytu. Nic, co możemy zrobić dla Azjatów, nie zwiększy materialnie naszego handlu ani nie zwiększy naszego lub ich dobrobytu. Ze wszystkimi krajami Europy i Azji nasze stosunki powinny być formalne i poprawne. Jako jednostki możemy oddawać się nienawiści i miłości, ale rząd Stanów Zjednoczonych wyrusza na wzburzone morze, kiedy zaczyna kochać jedną siłę i oficjalnie nienawidzić innej.
Powinniśmy dziś zważać na mądrość Bearda. W przeciwnym razie świat może stanąć w płomieniach.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz