Ostatnio w mediach mówi się o antytalibskiej rebelii walczącej o narodziny w Afganistanie. Były generał armii afgańskiej, Sami Sadat, wraca do domu jako ulubieniec Zachodu, by przywdziać płaszcz przywództwa panafgańskiego ruchu "oporu" przeciwko represyjnym rządom talibów.
Słońce zachodzi nad Kabulem, Afganistan (Zdjęcie pliku)
Istnieje wiele wewnętrznych walk między zmarginalizowanymi afgańskimi elitami, cywilnymi i wojskowymi. Najwyraźniej zachodnie mocarstwa próbują zmobilizować ich za Sadatem. Oś między Sadatem a przywódcą Panjshir Ahmadem Massoudem wydaje się być preferowaną opcją dla MI6 i amerykańskiego wywiadu. Sadat i Massoud są produktami King's College w Londynie, znanego jako centrum rekrutacyjne MI6, oraz brytyjskich akademii wojskowych.
Mocarstwa zachodnie, przy wsparciu ONZ i UE, podjęły w ostatnich miesiącach zdecydowane wysiłki, aby dokooptować przywódców talibskich z uwodzicielskimi ofertami pomocy finansowej, złagodzenia sankcji ONZ itp. Rzeczywiście, Stany Zjednoczone posiadają atut, ponieważ są w stanie wstrzyknąć gotówkę do afgańskiej gospodarki. Afganistan nie ma już pieniędzy po tym, jak Amerykanie zabrali im rezerwy.
Ale talibowie nie wzięli przynęty, biorąc pod uwagę ich głębokie podejrzenia co do amerykańskich intencji i natrętnego podejścia Zachodu do przepisywania norm rządzenia obcych ideologii islamistycznej. Po wygraniu 20-letniej wojny z USA talibowie nie widzą powodu, dla którego mieliby zadowolić się podrzędną rolą.
Talibowie uznali za o wiele przyjemniejszą współpracę z państwami regionalnymi, zwłaszcza z Chinami i Rosją, które unikają wyjątkowości Waszyngtonu i dyplomacji przymusu. Państwa regionalne akceptują afgański etos i tradycje takimi, jakimi są, i rozumieją daremność zmuszania talibów do rządzenia według zachodnich wartości. Priorytetem państw regionalnych jest sfera bezpieczeństwa, w której oczekują, że talibowie ograniczą grupy ekstremistyczne i wyeliminują handel narkotykami.
Rzeczywiście, takie podejście może być produktywne. 3 kwietnia talibowie ogłosili zakaz uprawy maku lekarskiego, co jest dużym problemem dla państw regionalnych.
To humanitarne myślenie znajduje odzwierciedlenie w piątkowym oświadczeniu rosyjskiego ministra spraw zagranicznych Siergieja Ławrowa, w którym pochwalił, że sytuacja wojskowo-polityczna w Afganistanie pod rządami talibów "stosunkowo się ustabilizowała". Ławrow zwrócił uwagę na "wysiłki nowego kierownictwa, aby powrócić do pokojowego życia po długim konflikcie zbrojnym, wznowić normalne funkcjonowanie gospodarki narodowej, a także zapewnić prawo, porządek i bezpieczeństwo".
Ławrow powiedział, że Moskwa jest zadowolona, że poziom współpracy rośnie, a postawa talibów jest "wzorowa". Pekin jest pełen empatii wobec podejścia Moskwy. Wystarczy powiedzieć, że Rosja i Chiny stale rozwijają swoje dyplomatyczne zaangażowanie w reżim talibów. Mocarstwa zachodnie przeczuwają, że ich przestrzeń i zdolność do zastraszania talibów szybko się kurczy.
W końcu, co to jest "międzynarodowe uznanie"? Nie ma uniwersalnych wytycznych. Jeśli reżim jest uznawany przez ludność kraju, jeśli nie ma rywalizujących pretendentów do władzy i jeśli jest w stanie samodzielnie zarządzać rządami, kwalifikuje się jako legalny rząd państwa. Okres. Nie ma wątpliwości, że reżim talibów dokonuje tej oceny. Chociaż talibowie nie wymagają determinacji społeczności międzynarodowej, aby funkcjonować jako rząd, formalne uznanie jest użyteczne i konieczne do prowadzenia stosunków dyplomatycznych z innymi krajami.
Oczywiście bezpośrednim celem pospiesznej zachodniej rebelii w Afganistanie w tym momencie jest stworzenie konkurencyjnego kontrapunktu dla władzy w celu pokazania, że talibowie nie są jedyną siłą w Afganistanie, która jest w stanie kierować sprawami państwa. Proponowana w maju rebelia jest w rzeczywistości balonem próbnym, aby zobaczyć, jak daleko poleci. Sadat powiedział BBC, że ma nadzieję przyciągnąć również "umiarkowanych talibów" – to znaczy, że MI6 i CIA podzielą talibów.
Na tle konfrontacji Zachodu z Rosją i Chinami kluczowe znaczenie Afganistanu jako regionalnego centrum geostrategii jest oczywiste. Niedawny raport w Nour News, który jest powiązany z Najwyższą Radą Bezpieczeństwa Narodowego Iranu, ujawnił, że "ochotnicy" wywodzący się z niegdysiejszych afgańskich sił wojskowych i bezpieczeństwa, przeszkoleni przez amerykańskich i brytyjskich ekspertów, zostali rozmieszczeni na Ukrainie, aby walczyć z siłami rosyjskimi. Niewykluczone, że ci "ochotnicy" są towarzyszami broni Sadata.
Sadat powiedział BBC, że ma podziw dla oporu Ukrainy wobec Rosji! I zasugerował, że jest w kontakcie z siłami ukraińskimi. "Myślę, że oni (siły ukraińskie) trzymają się całkiem nieźle. Ale mówię im też, żeby bardziej wierzyli w siebie... Mam nadzieję, że otrzymają ciągłe (zachodnie) wsparcie tak długo, jak długo będą go potrzebować. " W końcu to mały świat!
Oczywiście, Rosja i Chiny (oraz Iran) przeciwstawią się zachodniemu projektowi powrotu do Afganistanu. W piątek prezydent Putin przeprowadził wideokonferencję ze stałymi członkami Rady Bezpieczeństwa Rosji, aby omówić "kwestie, które są bardzo interesujące z punktu widzenia bezpieczeństwa narodowego ... w odniesieniu do wydarzeń w Afganistanie i ogólnie w tym regionie, w tym sektorze."
Ukierunkowane ataki na szyitów w Afganistanie i niedawne próby wywołania nieporozumień między Iranem a Afganistanem na poziomie międzyludzkim są postrzegane w Teheranie jako spisek sił zewnętrznych mający na celu pogorszenie stosunków Iranu z rządem talibów.
Bez wątpienia regionalna wizyta chińskiego ministra obrony generała Wei Fenghe w Kazachstanie, Turkmenistanie i Iranie w zeszłym tygodniu również uwzględniła bezpośredni i pośredni wpływ wydarzeń na Ukrainie na stosunki bezpieczeństwa w Azji Środkowej. Podczas spotkania z prezydentem Kazachstanu Kassymem-Jomartem Tokayevem chiński generał "wezwał do czujności wobec niektórych głównych mocarstw ingerujących w Azję Środkową w celu zakłócenia i podważenia bezpieczeństwa regionalnego" (odczyt chińskiego Ministerstwa Obrony).
Generał powiedział prezydentowi Turkmenistanu Serdarowi Berdimuhamedovowi, że Chiny "stanowczo sprzeciwiają się zewnętrznej ingerencji w wewnętrzne sprawy Turkmenistanu". Podczas spotkania z prezydentem Ebrahimem Raisim w Teheranie generał podkreślił gotowość Chin do "współpracy z Iranem w celu sprostania różnym zagrożeniom i wyzwaniom, ochrony wspólnych interesów obu stron i wspólnej ochrony pokoju i stabilności w regionie i na świecie".
Jednak ostatecznie to rola Pakistanu będzie kluczowa. Równania Pakistanu z talibami radykalnie zmieniły się po nagłym zastąpieniu we wrześniu szefa ISI generała porucznika Faiza Hameeda przez generała COAS Bajwę. Obalenie premiera Imrana Khana jeszcze bardziej skomplikowało równania pakistańsko-talibskie.
tradycyjna pozycja talibów na Linii Duranda; swoją niechęć do ukrócenia pakistańskich talibów; gwałtowny wzrost przemocy terrorystycznej w Pakistanie; niechęć do ideologii talibów wśród zachodnich elit pakistańskich – wszystko to podważyło wzajemne zaufanie między Pakistanem a talibami.
Poza tym mocarstwa zachodnie i talibowie nie potrzebują już Pakistanu jako pośrednika. Jednak apatia nie jest również opcją dla Islamabadu. Bez wątpienia Pakistan zostanie mocno dotknięty, jeśli antytalibski ruch oporu nabierze rozpędu. Jeśli zachodniemu wywiadowi uda się podzielić talibów, z pewnością nastąpi rozlanie się. Anarchiczne warunki w Afganistanie mogą tylko zagrać na rękę siłom zewnętrznym, aby zdestabilizować wewnętrzne bezpieczeństwo Pakistanu.
Tymczasem wspierana przez USA zmiana reżimu w Pakistanie nie pomaga w sprawach. Im szybciej wybory odbędą się w sposób uczciwy i wolny, a nowy rząd z nowym mandatem zostanie wybrany, tym lepiej dla Pakistanu. Ale dobrą stroną jest to, że nikt nie będzie obwiniał Pakistanu za wskrzeszenie watażków w Afganistanie.
Sadat ma reputację bardzo brutalnego człowieka, którego zadanie w Helmand było szczególnie bestialskie. W prawdziwym życiu Sadat zajmował swoją pozycję wojskową, jednocześnie zarabiając fortunę jako dyrektor generalny Blue Sea Logistics, korporacji z siedzibą w Kabulu, która dostarczała afgańskim siłom bezpieczeństwa wszystko, od części helikopterów po opancerzone pojazdy taktyczne.
W rozdzierającym serce eseju w magazynie New Yorker w zeszłym roku zatytułowanym The Other Afghan Women, znany pisarz i korespondent wojenny Anand Gopal miał kilka rzeczy do opowiedzenia o gen. Sadat. Kilka fragmentów tutaj:
"Podczas mojej wizyty w Helmand, Blackhawks pod jego dowództwem (Sadata) popełniali masakry prawie codziennie: dwunastu Afgańczyków zostało zabitych podczas złomowania złomu w dawnej bazie pod Sangin; czterdziestu zginęło w niemal identycznym incydencie w opuszczonym obozie Walid; dwadzieścia osób, w większości kobiety i dzieci, zginęło w nalotach na bazar Gereshk ... (Sadat odrzucił wielokrotne prośby o komentarz.)"
Kiedy Sadat dotarł do Kabulu z Helmand 15 sierpnia 2021 r., aby podjąć się nowego zadania jako dowódca tak zwanych "sił specjalnych", zobaczył, że talibowie są już u bram miasta. I był jednym z pierwszych "ewakuowanych", którzy uciekli do Wielkiej Brytanii z Afganistanu.
Kiedy Sadat powróci teraz, Afgańczycy będą uważać go tylko za oszusta. Zasługują na coś lepszego. Zachód jest im to winien po wszystkich niewypowiedzianych cierpieniach, przez które przeszli w ciągu ostatnich 20 lat okupacji NATO.
Prawda jest taka, że talibowie siedzą za kierownicą zaledwie od ośmiu miesięcy. Jest zdecydowanie za wcześnie, aby je potępiać. Jak powiedziała niedawno Kathy Gannon, weteranka afgańskiej ręki w AP: "Myślę, że z pewnością istnieje wysiłek ze strony ich (talibów), aby spróbować dojść do pozycji, w której faktycznie rządzą krajem. Jak się tam dostaną i jak to będzie wyglądało, wciąż nie wiadomo. I to jest naprawdę trudne dla Afgańczyków, ponieważ zmagają się z tą niepewnością.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.indianpunchline.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz