AUTOR: TYLER DURDEN
Rzadko zdarzał się atak na ambasadę USA w Bagdadzie w momencie, gdy wojna w Strefie Gazy nadal eskaluje w południowej części Strefy.
Przedstawiciel Pentagonu powiedział w piątek agencji Reutera, że około siedmiu pocisków moździerzowych wylądowało we wczesnych godzinach porannych na rozległym terenie ambasady w Zielonej Strefie w stolicy Iraku, powodując niewielkie uszkodzenia, ale nie obrażenia. Inne źródła podają, że w pobliżu bramy wystrzelono wiele rakiet.
"Zgłoszony atak jest pierwszym atakiem na ambasadę od ponad roku" - zauważa Reuters. "Dzieje się to w momencie, gdy bazy, w których znajduje się amerykański personel, były celem ataków w Iraku i Syrii dziesiątki razy od czasu rozpoczęcia wojny w Strefie Gazy".
Chociaż nie przyznano się od razu do odpowiedzialności, wcześniejsze sporadyczne ataki na ambasadę USA w ostatnich latach były obwiniane przez wspierane przez Iran grupy bojowników. Uważa się, że te same grupy są powiązane z trwającymi atakami na amerykańskie placówki w całym regionie i w Syrii.
Według opisu w Associated Press:
Przedstawiciel irackich służb bezpieczeństwa powiedział, że w piątek wystrzelono 14 rakiet Katiusza, z których niektóre uderzyły w pobliżu jednej z bram ambasady USA, a inne wpadły do rzeki. Urzędnik powiedział, że atak rakietowy spowodował straty materialne, ale nie było ofiar.
Amerykański urzędnik powiedział w następstwie tego wydarzenia: "Ponownie wzywamy rząd Iraku, tak jak robiliśmy to przy wielu okazjach, aby zrobił wszystko, co w jego mocy, aby chronić personel i obiekty dyplomatyczne i partnerskie koalicji". W oświadczeniu dodano: "Powtarzamy, że zastrzegamy sobie prawo do samoobrony i ochrony naszego personelu w dowolnym miejscu na świecie".
Prawdopodobnie potężne systemy C-RAM ambasady USA, które chronią zagrożenia powietrzne przed Zieloną Strefą, były w pogotowiu lub aktywowane podczas ataku.
Podczas trwającego tydzień rozejmu między Izraelem a Hamasem, w ramach którego wymieniono zakładników i więźniów, ataki na personel amerykański w Syrii i Iraku tymczasowo ustały; Jednak w sytuacji, gdy w Strefie Gazy znów szaleją walki, a liczba ofiar śmiertelnych wśród Palestyńczyków gwałtownie rośnie, ten nowy atak rakietowy na ambasadę jest znakiem, że sytuacja w regionie będzie się dalej pogarszać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz