WASZYNGTON (AP) - Republikanie w Kongresie z polityczną bezczelnością zakładają, że opłaca się sprzeciwić ambitnemu programowi odbudowy Ameryki prezydenta Joe Bidena niż udzielić wsparcia kosztownym przedsięwzięciom o wartości 2,3 biliona dolarów w postaci dróg, mostów i innych inwestycji infrastrukturalnych.
W ten sam sposób, w jaki Republikanie nie oddali głosów za ustawą o uldze w wysokości 1,9 biliona dolarów na COVID-19, planują usiąść na uboczu przed kolejną dużą podwyżką ze strony Białego Domu, zmuszając Demokratów do przejęcia pełnej odpowiedzialności za ogromny pakiet wydatków i podwyżek podatków od przedsiębiorstw które Biden chce zatwierdzić latem. Napięcie może wzrosnąć w tym tygodniu, ponieważ Biden nie wykazuje żadnych oznak dostosowywania się, by zadowolić republikańskich przywódców, zamiast tego zwracać się bezpośrednio do ich wyborców o wsparcie.
„Myślę, że wyborcy Republikanów będą mieli wiele do powiedzenia na temat tego, czy wiele z tego zrobimy” - powiedział Biden dziennikarzom w Białym Domu.
To stawia Bidena i Republikanów Kongresu na kursie kolizyjnym, którego wynik może określić partie i jego prezydenturę. Strategia GOP przypomina blokadę z czasów Obamy, która ponad dekadę temu pomogła kwaśnym wyborcom na prezydenta Demokratów. Wtedy i teraz Republikanie zamierzają obarczać Demokratów odpowiedzialnością za wszystkie przyszłe podatki i wydatki, podobnie jak ratowali to w 2009 roku po kryzysie gospodarczym, określając to jako nadmierne sięganie przez rząd, które narastają zadłużenia.
Republikański przywódca Senatu Mitch McConnell nadał decydujący ton swojej partii, kiedy stanowczo oświadczył w zeszłym tygodniu, że będzie walczył z agendą Bidena „na każdym kroku”.
Ale nie jest wcale pewne, że podręcznik GOP, który działał ponad dziesięć lat temu, przyniesie tym razem takie same korzyści polityczne. Wyborcy wydają się być zmęczeni impasem partyzanckim w Waszyngtonie, żyją pośród podupadłych miejsc w kraju i sygnalizują, że początkowo popierają podejście Bidena do rządzenia, przynajmniej jeśli chodzi o pakiet pomocy wirusowej.
Niedawna ankieta przeprowadzona przez Publiczne Centrum Badawcze Associated Press-NORC wykazała, że Amerykanie pozytywnie zareagowali na stanowisko prezydenta, a 73% poparło jego sposób radzenia sobie z pandemią. To dotyczy około połowy republikanów.
Senator Roy Blunt, R-Mo., Członek kierownictwa Senatu GOP, powiedział w niedzielę, że mniejszy pakiet w wysokości około 615 miliardów dolarów, czyli 30% tego, co proponuje Biden, mógłby znaleźć ponadpartyjne poparcie ze strony Republikanów, gdyby Biały Dom znalazł sposób na zapłacić za to bez podnoszenia stawki podatku od osób prawnych. Wskazał na potencjalne opłaty użytkowników od kierowców i innych osób.
„Tutaj jest łatwa wygrana” - powiedział Blunt w „Fox News Sunday”.
Zamiast wstydzić się nowej ery wielkiego rządu, demokratyczni przywódcy w Kongresie przyjmują ją, wierząc, że mogą ominąć blokadę Republikanów na Kapitolu i skierować sprawę bezpośrednio do Amerykanów spragnionych inwestycji w domy, społeczności i źródła utrzymania, zwłaszcza w Chinach i inne konkurencyjne kraje dokonują postępów.
Izba Reprezentantów Nancy Pelosi porównała plan Bidena do dalekosiężnych celów prezydentów przed nim - od wysiłków Thomasa Jeffersona zmierzających do zbudowania kanału Erie po projekty Teddy Roosevelta dotyczące systemu parków narodowych.
„Teraz, w tym stuleciu, Prezydent Biden podejmuje coś w ramach tradycji myślenia na wielką skalę” - powiedział Pelosi na konferencji prasowej.
Postępowcy chcą, aby Biden był jeszcze większy. Senator Bernie Sanders, I-Vt., Powiedział w niedzielę, że spodziewa się większych funduszy na walkę ze zmianami klimatycznymi i naciska na uwzględnienie własnej propozycji rozszerzenia Medicare o opiekę dentystyczną, wzroku i aparatów słuchowych dla seniorów.
„Nadszedł czas, aby zająć się naszą infrastrukturą fizyczną i infrastrukturą ludzką” - powiedział Sanders w CNN.
Gdy Kongres przygotowuje się do rozpoczęcia prac nad projektem ustawy dla propozycji Bidena, obie strony zostaną poddane próbie.
W Izbie ustawodawcy zostaną zaproszeni do składania wniosków dotyczących projektów w ich rodzinnych dzielnicach - dróg i innej infrastruktury, która mogłaby być „przeznaczeniem” kwalifikującym się do funduszy federalnych. Jest to sposób na zachęcenie do udziału ponadpartyjnego i zapewnienie, że fundusze są wydawane na uzgodnione potrzeby.
Republikanie będą zmuszeni do udziału lub wycofania się, często pod presją wybranych urzędników i innych wyborców domagających się funduszy na modernizację kanalizacji, lotnisk i niezliczonych innych systemów infrastruktury.
Zasypywany w Kentucky pytaniami o pieniądze, które mogą potencjalnie wpłynąć na projekty drogowe, mostowe i mieszkaniowe w stanie domowym po tym, jak prezydent ujawnił swój plan, McConnell odpierał je jeden po drugim.
Pakiet Bidena „nie otrzyma wsparcia z naszej strony” - powiedział McConnell.
Zapytany o komentarz McConnella, Biden uśmiechnął się w piątek podczas rozmowy z reporterami w Białym Domu i zapytał, czy Republikanie argumentują, że kraj nie potrzebuje infrastruktury - czy też Republikanie „zdecydują, że jej potrzebujemy, ale nie zamierzają Zapłać za to?"
Biden naciskał również, czy Republikanie są przeciwni czyszczeniu ołowianych rur w domach, szkołach i przedszkolach.
- Jak myślisz, co by się stało, gdyby dowiedzieli się, że wszystkie ołowiane rury były na Kapitolu? - zapytał Biden.
Jednocześnie Demokraci i Republikanie staną w obliczu trudnego politycznie głosowania za podniesieniem podatków od przedsiębiorstw w celu opłacenia wszystkich wydatków, co stanie w sprzeczności ze środowiskiem biznesowym, który jest w dużej mierze przeciwny planowi Bidena, aby trwale podwyższyć stawki płacone przez korporacje z 21% do 28% .
Obie partie postrzegają to jako niemal egzystencjalną walkę o konkurencyjne poglądy polityczne: Demokraci, którzy wierzą, że rząd może przejąć inicjatywę w rozwiązywaniu problemów narodu; Republikanie, którzy wierzą, że sektor prywatny będzie napędzał rozwiązania.
Na Kapitolu to także walka o to, która partia będzie kontrolować Kongres.
Po tym, jak Barack Obama został wybrany w 2008 roku, McConnell powiedział, że jego celem jest uczynienie go prezydentem na jedną kadencję. Tym razem przywódca republikanów wydaje się mieć krótszy cel w zasięgu ręki - chce odzyskać teraz równo podzielony 50-50 Senat.
„Są tak blisko większości w 2022 roku, że mogą tego spróbować” - powiedział Alex Conant, republikański strateg.
Demokraci sprawują kontrolę w Senacie, ponieważ wiceprzewodnicząca ich partii, Kamala Harris, może oddać decydujący głos. W Izbie Reprezentantów Demokratyczna większość utrzymuje się z zaledwie kilkoma miejscami.
„Oni naprawdę nie chcą dać Biden zwycięstw” - powiedział Conant.
Demokraci, niepewni swoich politycznych perspektyw, nie ryzykują, ustanawiając prawa tak, jakby mieli pożyczony czas.
Przywódca większości w Senacie Chuck Schumer uruchomił potencjalny proces, który pozwoliłby na awans pakietu Bidena bez typowego progu 60 głosów potrzebnego do przezwyciężenia obstrukcji przez Republikanów. Zamiast tego mogłaby zostać zatwierdzona zwykłą większością 51 głosów.
Pelosi wyznaczył cel na 4 lipca w głosowaniu w Izbie Reprezentantów, ale przyznaje, że ambitny harmonogram może się poślizgnąć.
„Im szybciej uda nam się wprowadzić przepisy, tym szybciej będziemy mogli przydzielić zasoby” - powiedziała.
Jej celem było „jak najszybsze wykonanie pracy”.
przetlumaczono przez GR translator google
zrodlo:apnews.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz