piątek, 18 marca 2022

"Uderzenia w Irbilu: Czy Mossad nielegalnie działa w irackim Kurdystanie?????????"

 Wojna Teheran-Tel Awiw jest otwarta. Izraelski Mossad aktywnie dąży do infiltracji strategicznej głębi Iranu i zbliża się do jego granic. Ale teraz Iran zemści się, aby wyprzeć Izraelczyków z miejsc, do których nie należą.

https://media.thecradle.co/wp-content/uploads/2022/03/Unknown-1-4.jpeg

Historia ropy, gazu, szpiegostwa, podstępu i sabotażu wysunęła się na pierwszy plan po atakach rakietowych Iranu na bazę Mossadu w Irbilu, ujawniła pewne niesmaczne powiązania w irackim Kurdystanie.
Zdjęcie: The Cradle

Wiele rakiet spadło w Irbilu, stolicy irackiego Regionu Kurdystanu (IKR), wcześnie rano w niedzielę, a irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) przyznał się do ataku.

Kilkanaście pocisków Fateh trafiło w nieznany cel o 1:30 czasu lokalnego, w niewielkiej odległości od miejsca nowego konsulatu USA na obrzeżach Erbil. Chociaż władze kurdyjskie nie zgłosiły żadnych zgonów, irańskie źródła twierdziły, że wiele ofiar śmiertelnych i rannych agentów Mossadu, a kilka budynków zostało dodatkowo dotkniętych atakiem, w tym siedziba agencji informacyjnej Kurdistan24.

IRGC twierdziła jednak, że atakowana strona była placówką izraelskiego wywiadu:

"Po ostatnich zbrodniach fałszywego syjonistycznego reżimu i naszych wcześniejszych oświadczeniach, że zbrodnie i zło tego niesławnego reżimu nie pozostaną bez odpowiedzi, zeszłej nocy strategiczne centrum syjonistycznego spisku i zła zostało zaatakowane przez potężne pociski Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej" – czytamy w oświadczeniu IRGC kilka godzin po incydencie.

W przeciwieństwie do doniesień medialnych, irańskie media państwowe Mehr opublikowały listę rzekomo zabitych izraelskich agentów Mossadu w ataku.

Wysokie rangą irańskie źródło bezpieczeństwa powiedziało The Cradle w poniedziałek, że operacja IRGC została przeprowadzona w bezpośrednim odwecie za izraelski atak z 14 lutego na bazę dronów obsługiwaną przez IRGC w dzielnicy Mahidasht w Kermanshah, w Iranie.

Izrael i Kurdowie

Kurdowie mają dziesięciolecia ustalonych więzi z Izraelem, które sięgają 1950 roku i obejmowały tajne szkolenie wojskowe. Jednak istnienie baz szpiegowskich Mossadu działających w IKR zostało zakwestionowane przez władze kurdyjskie, a rzecznik rządu regionu autonomicznego w zeszłym roku, nie po raz pierwszy, zaprzeczył "bezpodstawnym oskarżeniom".

Gubernator Irbilu Omed Khoshnaw powiedział dziennikarzom po niedzielnych atakach, że "temat Izraela był omawiany przez długi czas, to jest bezpodstawne, nie ma izraelskiej bazy w tym obszarze".

Irackie prawo zabrania stosunków z Izraelem – restrykcje, które zostały wzmocnione w zeszłym roku po tym, jak bardzo nagłośnione proizraelskie wydarzenie w Irbilu upadło.

Niemniej jednak wysoki rangą urzędnik USA poinformowany o ataku w Irbilu powiedział w poniedziałek New York Timesowi, że budynek uderzony pociskami balistycznymi IRGC służył jako izraelski ośrodek szkoleniowy. Konsulat USA nie był celem, ale IRGC nie miało nic przeciwko temu, że był w pobliżu, dodał urzędnik. Twierdzenie to zostało odrzucone dzień później przez "wysokiego rangą urzędnika administracji Bidena", który opisał atakowane miejsce jako tylko cywilną rezydencję.

Erbil, centrum szpiegowskie Mossadu

Według kurdyjskiego komentatora politycznego Niyaza Hamida: "Uzgodniono między tymi partiami, że miasto Irbil powinno stać się centrum izraelskiego Mossadu, gdzie znajduje się również kilka irańskich kurdyjskich grup opozycyjnych. To porozumienie miało konsekwencję uczynienia miasta Erbil centrum wojny między Izraelem a Iranem.

"Ma to wpływ na mieszkańców tego obszaru" - argumentuje. Widzieliśmy to, kiedy Iran zbombardował tajne bazy Mossadu w Irbilu.

Uwagi Hamida pojawiły się w związku z wizytą 12 marca – dzień przed atakiem rakietowym w Irbilu – prezydenta IKR Nechirvana Barzaniego z jego tureckim odpowiednikiem Recepem Tayyipem Erdoganem w tureckiej Antalyi.

Podczas gdy stosunki między Turcją a Iranem stały się napięte po ubiegłorocznych wyborach w Iraku, Ankara w ostatnich miesiącach szybko poprawiła swoje stosunki z Izraelem i ZEA. Trzy kraje, jego zdaniem, chcą utworzyć rząd w Iraku, który służy ich interesom. "Z drugiej strony, Iran jest przeszkodą w tworzeniu tego [rodzaju] rządu".

Irańsko-kurdyjska dziennikarka Pooya Mirzaei, korzystając z nagrań z kamer bezpieczeństwa dostarczonych przez Kurdystan 24, nie wierzy, że cel był miejscem cywilnym. "Wbrew twierdzeniom rządu irackiego i KRG (Regionalnego Rządu Kurdystanu), wtórna eksplozja po uderzeniu rakiet może wskazywać na obecność amunicji i materiałów wybuchowych" w rzekomej bazie Mossadu w Irbilu.

Motywy Iranu

W wywiadzie dla The Cradle, oficjalny rzecznik biura partii Patriotyczna Unia Kurdystanu (PUK) w Irbilu, Azad Jolla, konkluduje: "Irański atak na Erbil nie nastąpił bez powodu. Ataki na iracki Kurdystan miały miejsce już wcześniej – dokładnie 27 razy – gdzie Iran lub grupy bliskie Iranowi w jakiś sposób zaatakowały region Kurdystanu, w większości przypadków Irbil. Jednak ten różni się znacznie od poprzednich ataków. "

Według Jolla, aby zrozumieć motyw ataku, ważne jest, aby docenić rozumowanie Iranu.

"Jedną z kwestii, które można tu zobaczyć, są porozumienia zawarte między Nechirvanem Barzanim a Erdoganem w sprawie przesyłania gazu przez Turcję do Europy, jako substytutu rosyjskiego gazu. Ale także wysyłanie ropy przez Turcję do Izraela i innych części świata".

"Rosja nie chce pozwolić Turcji na to i istnieje możliwość, że spróbuje to zablokować przez Iran. Taka jest możliwość, choć niewielka" - podkreślił.

"Ale z drugiej strony jest inne możliwe wyjaśnienie. A mianowicie, że istnieje mieszanka różnych agencji wywiadowczych obecnych w Iraku, a najbardziej widoczny w regionie Kurdystanu. Jest obecność tureckiego MIT, irańskiego Ettalaat, a także izraelskiego Mossadu, amerykańskiej CIA, agencji z krajów europejskich, a nawet rosyjskiego KGB.

Więc tak, jest – między innymi – obecność izraelskiego Mossadu. A ta obecność prowokuje Iran do ataku na ich miejsca w regionie Kurdystanu. Iran zrobił to już wcześniej i prawdopodobnie zrobi to ponownie".

Jednym z budynków dotkniętych niedzielnym atakiem była willa należąca do dyrektora generalnego irackiej kurdyjskiej firmy naftowej KAR, sheikh Baz Karim Barzinji. "Iran jest naszym sąsiadem i pomagał ludności Kurdystanu w trudnych czasach" - powiedział, a także zaprosił ambasadora Iranu w Iraku, aby odwiedził jego dom, aby sam zobaczył szkody.

Kurdyjski polityk Hiwa Seid Salim powiedział The Cradle, że podejrzewa, że powodem irańskiego ataku na willę Barzinji była jego działalność biznesowa, która według irańskich źródeł bezpieczeństwa obejmuje sprzedaż irackiej ropy i gazu do Izraela.

Ale Salim uważa, że "prawdziwy teatr konfliktu między Izraelem a Iranem znajduje się w Syrii, a nie w regionie Kurdystanu, i że atak na dom szejka Baza Karima Barzinjiego ma więcej wspólnego z jego wpływem w KRG na eksport gazu, który stał się gorącym tematem od początku wojny między Ukrainą a Rosją. Trwają rozmowy o tym, że kurdyjski gaz stanie się alternatywą dla rosyjskiego gazu w eksporcie do Europy, co jest inicjatywą, którą Iran chciałby zablokować.

Jolla, rzecznik PUK, ma bardziej zniuansowany pogląd. Zapytany, w jaki sposób rzekoma obecność Mossadu może być powiązana z kurdyjskim biznesmenem Barzinji, Jolla odpowiedziała szczegółowym opisem miejsca ataku.

"Ten kompleks willowy jest zamknięty dla publiczności, ma ściany i drut kolczasty, ochroniarzy, punkty kontrolne wokół i nikt nie może zbliżyć się do kompleksu. Nikt nie mógł podejść do kompleksu, ponieważ był on mocno zabezpieczony. Jeśli ten kompleks willowy jest celem ataków rakietowych ze strony Irańczyków, nie odbywa się to bez powodu. Wszyscy ludzie tutaj w Irbilu są gotowi zaakceptować tę rzeczywistość.

Kołyska Irańskie źródło bezpieczeństwa powiedziało to samo, oferując jednocześnie dalsze ekskluzywne szczegóły na temat celu IRGC: "Struktura tych dwóch willi miała dwa dachy, które całkowicie chroniły ją przed pociskami 240 mm. Przeciwwybuchowy dach inżynieryjny pod amortyzującym wstrząsy dachem, który miał dwie warstwy pod dwuspadowym dachem. " Mówi, że zdjęcia pooperacyjne potwierdzają tę ocenę. Budynek, mimo trafienia 12 pociskami, zachował swoją integralność strukturalną.

Odrzucając dominującą kurdyjską Partię Demokratyczną (KDP) spin w niedzielnych strajkach, Azad Jolla twierdzi, że "media, osobistości i przywódcy partii starają się przekonać opinię publiczną, że docelowa willa jest domem biznesmena i gdzie mieszka z żoną i dziećmi, i nie było nikogo lub nic innego. Jest to również krystalicznie jasne, że nie jest prawdą, ponieważ co Iran miałby zrobić bombardując dom biznesmena i jego rodziny, dlaczego miałby go atakować? Jak to się stało, że dom otrzymał 12 pocisków i jest w ruinie, ale nie ma członka rodziny ani personelu szejka Baz Karima rannego lub martwego w ataku?

"Wygląda na to, że oświadczenia przedstawione [przez KDP] są skonstruowaną narracją i wygląda na to, że coś zdecydowanie działo się w tym miejscu. Powinno być i będzie więcej dochodzeń na temat tego, co działo się w tym miejscu. "

Wsparcie Izraela dla irańskich bojowników kurdyjskich

Więzi między KDP a Izraelem istnieją od dziesięcioleci jako część strategii Tel Awiwu "Sojuszu Peryferii" – zainicjowanej przez pierwszego prezydenta Izraela Dawida Ben Guriona – która koncentruje się na przyciąganiu sojuszników przeciwko niegdyś zjednoczonej arabskiej opozycji. Kurdowie, ale także Turcja i iran przed rewolucją islamską, zostali potraktowani jako potencjalni sojusznicy w tym celu.

Obecnie Izrael wykorzystuje swoje powiązania z przywódcami kurdyjskimi w konflikcie zastępczym przeciwko Republice Islamskiej, w tym z bojownikami irańskich kurdyjskich grup opozycyjnych. Jest to również główny powód, dla którego Izrael wykazał duże zainteresowanie monitorowaniem polityki kurdyjskiej i ruchu kurdyjskich organizacji rebelianckich i wspierał finansowo kilka z tych grup. Jest to również prawdopodobny powód współpracy Iranu z Turcją w prowadzeniu wspólnych operacji wojskowych przeciwko kurdyjskim rebeliantom w północnym Iraku.

Ujawnienie tajnych amerykańskich depesz dyplomatycznych ujawnionych przez Wikileaks zawiera oświadczenia Meira Dagana, byłego szefa izraelskiego Mossadu, do amerykańskich urzędników w sierpniu 2007 r., wzywające do wsparcia kurdyjskich grup opozycyjnych, w tym antyirańskiej, wojowniczej Partii Wolnego Życia Kurdystanu (PJAK), w próbie destabilizacji Teheranu.

Zdobywca nagrody Pulitzera dziennikarz śledczy Seymour Hersh relacjonował rok po amerykańskiej inwazji i okupacji Iraku w 2003 roku: "Izrael ma setki agentów, w tym członków Mossadu działających na kurdyjskich obszarach północnego Iraku. Ponadto Mossad prowadzi obecnie tajne operacje na kurdyjskich obszarach Iranu i Syrii. Jeden z byłych oficerów izraelskiego wywiadu powiedział Hershowi w obszernym artykule New Yorkera w tym samym roku: "To Realpolitik... Przez sprzymierzenie się z Kurdami, Izrael zyskuje oczy i uszy w Iranie, Iraku i Syrii.

Nie po raz ostatni

W mrocznym świecie szpiegostwa może być naturalnie trudno odszyfrować fakty z fikcji. Wygląda jednak na to, że Iran przyjmie bardziej asertywną rolę odwetową w konfrontacji z Izraelem, który został niedawno dotknięty największym cyberatakiem w swojej historii dzień po atakach w Irbilu. Co ciekawe, wpłynęło to również na stronę internetową Mossadu, według znanego izraelskiego dziennika Haaretz.

Ambasador Iranu w Iraku, Iraj Masjedi, ostrzegł przed dalszymi atakami na "izraelskie centra strategiczne" w Irbilu. Irańczycy przedstawili namacalne informacje i dowody zarówno irackim, jak i kurdyjskim urzędnikom przed atakami rakietowymi w zeszły weekend.

"Dobrze poinformowane źródło irackie" zostało zacytowane przez The New Arab, mówiąc: "Masjedi przedłożył dokumenty urzędnikom irackiego ministerstwa spraw zagranicznych dowodzące, że izraelskie drony wyleciały z rezydencji w Irbilu i przeprowadziły ataki na flotę dronów Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) w regionie Mahidasht w prowincji Kermanshah, na zachód od Iranu w 14, Luty" – informacja potwierdzona również przez The Cradle na początku tego tygodnia.

Irańczycy są ślepo nastawieni na ustanowienie odstraszania i od kilku lat ostrzegają, że doprowadzą równy stosunek kontrataków do izraelskich salw – czy to na morzu, czy na lądzie.

W niedzielę ostrzegli, że następny atak na izraelskie operacje będzie "ostrą, zdecydowaną i destrukcyjną odpowiedzią". Ponieważ Tel Awiw aktywnie działa na rzecz przeciwdziałania strategicznej głębi Iranu, lokalizując bezpośrednio lub za pośrednictwem pełnomocników w pobliżu granic Iranu, nie jest jasne, czy następna operacja Teheranu odbędzie się w Iraku, czy w innym sąsiednim państwie.

Wiadomo, że niedzielne ataki na rzekome cele izraelskiego wywiadu w Irbilu nie były ani odosobnione, ani bezprecedensowe, a zatem jest mało prawdopodobne, aby były ostatnimi.

Poglądy wyrażone w tym artykule niekoniecznie odzwierciedlają poglądy The Cradle.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://thecradle.co/

Brak komentarzy:

"Rosyjskie rakiety są potężniejsze niż te, które Zachód daje Ukrainie – Putin Żadne dostawy broni do Kijowa przez Waszyngton i jego sojuszników nie zmienią sytuacji na linii frontu, powiedział prezydent"

  ZDJĘCIE ARCHIWALNE: Rosyjski system rakiet taktycznych Iskander-M, © Sputnik / Ministerstwo Obrony Rosji Rosyjskie wojsko posiada rakiety...