AUTOR: TYLER DURDEN
W sobotnim przemówieniu prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski przedstawił swoją najtragiczniejszą jak dotąd ocenę statusu sił ukraińskich we wschodnim Donbasie, gdzie przez co najmniej ostatnie dwa miesiące Rosja koncentrowała swoje siły po inwazji na ten kraj 24 lutego. Sobota była 95. dniem konfliktu.
Określił tam warunki jako "nieopisanie trudne", co oznacza wyraźnie pesymistyczną zmianę i negatywny ton dla ukraińskiego przywódcy, silnie sugerując, że upadek Donbasu - a przynajmniej całych regionów, takich jak Ługańsk - może być nieuchronny. Zidentyfikował kilka intensywnych trwających bitew w miejscach o dużej obecności sił rosyjskich, w tym Siewierodonieck, Łysychańsk, Bachmut i Popasna. Sievierodonets w szczególności jest sceną zaciętych walk ulicznych z bliska.
"Ale nasza obrona trwa" – zełenski starał się zapewnić opinię publiczną. "Tam jest nieopisanie trudno. I jestem wdzięczny wszystkim, którzy wytrzymują ten atak okupantów".
Jak AP opisuje niektóre przypadki "walki w zwarciu":
Ukraińscy urzędnicy regionalni poinformowali, że siły rosyjskie "szturmują" Siewierodonieck po nieudanej próbie okrążenia miasta. Walki pozbawiły prądu i telefonii komórkowej, a centrum pomocy humanitarnej nie mogło działać z powodu niebezpieczeństwa, powiedział burmistrz.
Zełenski w przemówieniu potępił również to, co nazwał "absolutnie bezsensownymi, otwarcie barbarzyńskimi atakami na region Sumy", w których zginęła co najmniej jedna osoba, siedem zostało rannych, a dwie w stanie krytycznym, mówiąc, że kolejne moździerze uderzyły w pobliżu przedszkola.
"To są wrogowie wybrani przez Federację Rosyjską" - dodał. W ten sposób ponownie wezwał Zachód i światowych przywódców do oficjalnego określenia Rosji jako "państwa terrorystycznego" - coś, czemu USA do tej pory się opierały, nawet po tym, jak Biden wcześniej opisał działania Rosji jako "ludobójstwo".
"To jest sprawiedliwe i odzwierciedla codzienną rzeczywistość, którą okupanci stworzyli na Ukrainie i chętnie wnoszą dalej do Europy. I to musi być prawnie zapisane" - powiedział.
Tymczasem administracja Bidena zasygnalizowała, że USA przygotowują się do wysłania systemów rakietowych dalekiego zasięgu do sił ukraińskich, co oznacza znaczącą eskalację. Ale biorąc pod uwagę to, co wydaje się być stałym postępem Rosji w sprawie Donbasu, prawdopodobnie jest za późno, aby odwrócić falę dla Ukraińców na Wschodzie.
Tuż przed tymi ostatnimi uwagami, w piątek wieczorem, ukraiński przywódca obiecał, że będzie sprzeciwiał się wszelkim ustępstwom terytorialnym w imię wynegocjowanego pokoju - do czego wezwała niewielka garstka zachodnich urzędników - zamiast tego mówiąc, że Donbas będzie "znowu ukraiński".
"Chronimy naszą ziemię w sposób, na jaki pozwalają na to nasze obecne zasoby obronne" - powiedział zgodnie z transkrypcją z biura prezydenta. "Robimy wszystko, aby je zwiększyć. A my je zwiększymy". Wydaje się jednak, że wszystko to przygotowuje opinię publiczną i jego zachodnich zwolenników do przygotowania się na złe wieści w nadchodzących dniach i tygodniach. Jak zauważyliśmy w piątek, nawet The Washington Post zmienił swoją narrację, sugerując po raz pierwszy, że sytuacja wygląda gorzej dla ukraińskiej armii, niż wcześniej sądzono.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz