Chociaż nikt przy zdrowych zmysłach nie wierzy, że ktokolwiek bliski bycia podobnym do Adolfa Hitlera kiedykolwiek ponownie przejmie Niemcy, nie powstrzymuje to lewicowych niemieckich polityków przed sygnalizowaniem cnoty nienawiści do "faszyzmu".
Przykład: Teraz, według jednego z lewicowych premierów regionalnych, Niemcy, którzy słusznie narzekają na żałosną, bezsensowną politykę energetyczną kraju, są drugim przyjściem "Trzeciej Rzeszy".
Bodo Ramelow, premier Turyngii, który jest członkiem skrajnie lewicowej partii Die Linke, zrobił najlepsze wrażenie na członku Partii Demokratycznej USA w ataku na "prawicowych ekstremistów", którzy, jak twierdzi, wykorzystują rosnące koszty energii do uruchomienia kolejnej partii nazistowskiej, nazywając takie skargi początkami nowego "ruchu faszystowskiego" w Niemczech. Breitbart News donosi.
Outlet dodał:
Pojawia się, gdy inni politycy i urzędnicy w kraju obwiniają prawicowy ekstremizm za rosnące niepokoje polityczne w kraju, które wydają się być w rzeczywistości napędzane przez kryzys energetyczny i koszty utrzymania w kraju, który sam w sobie jest tworzeniem lat złego zarządzania politycznego z rąk niemieckiej elity.
Z tymi, którzy chcą zaprotestować przeciwko obecnemu niemieckiemu rządowi, który wcześniej został skrytykowany jako "wrogowie państwa", Ramelow zaczął teraz porównywać protestujących do nowego "ruchu faszystowskiego".
Według raportu Die Zeit, lewicowy urzędnik porównał protestujących do antyislamskiego ruchu Pegida, który miał swój rozkwit w Niemczech w 2015 i 2016 roku, ale od tego czasu w dużej mierze popadł w zapomnienie.
"Wyłania się nowa Pegida", cytuje gazeta jego wypowiedź w odpowiedzi na niedawny protest energetyczny, w którym uczestniczyło około 36 000 osób wychodzących na ulice tylko w jego stanie.
"Wszystko, co w jakiś sposób należy do prawicowego spektrum zgromadzonego tam, sięgającego do najgłębszego prawicowego środowiska ekstremistycznego" – kontynuował, cytując go dalej, twierdząc, że "powstanie nowego publicznie widocznego ruchu faszystowskiego" wyłania się teraz.
Nieważne, że nadmierne uzależnienie Niemiec od rosyjskiego gazu i niewystarczająca "zielona" energia spowodowały obecny kryzys energetyczny.
Breitbart News dodał inną perspektywę do uwag Ramelowa: "Chociaż powoływanie się przez Remlowa na faszyzm być może oznacza nowy szczyt antyprawicowej histerii nękającej niemiecką politykę w ostatnich miesiącach, wypowiedzi lewicowego ministra wydają się być jedynie najnowszą próbą politycznego mainstreamu kraju ograniczenia populizmu, a nawet powszechną obawą o długoterminowe złe zarządzanie rządem".
Brzmi to również w Stanach Zjednoczonych, gdzie lewicowi Demokraci i nasz własny prezydent starają się demonizować "Republikanów MAGA" – Amerykanów, którzy popierają program Donalda Trumpa lub Trumpa "America First" – jako krajowe zagrożenia terrorystyczne, niezależnie od tego, co konserwatyści "protestują" (wysoka inflacja, ceny gazu, ceny żywności, nieszczelna południowo-zachodnia granica itp.).
Sam Biden wyraźnie to wyjaśnił podczas przemówienia na początku tej jesieni, używając czerwonego tła w Independence Hall, otoczony przez parę amerykańskich marines.
"Musimy być uczciwi wobec siebie nawzajem i wobec siebie" - powiedział Biden podczas przemówienia na początku zeszłego miesiąca. "Zbyt wiele z tego, co dzieje się dziś w naszym kraju, nie jest normalne. Donald Trump i republikanie MAGA reprezentują ekstremizm, który zagraża samym fundamentom naszej republiki.
"Republikanie MAGA nie szanują konstytucji", twierdził bez kontekstu i wyjaśnienia. "Nie wierzą w rządy prawa. Nie uznają woli ludu. Odmawiają zaakceptowania wyników wolnych wyborów".
"I pracują teraz, kiedy przemawiam w stanie po stanie, aby dać władzę decydowania o wyborach w Ameryce partyzantom i kumplom, upoważniając negacjonistów wyborczych do podważania samej demokracji" – kontynuował Biden.
"Siły MAGA są zdeterminowane, aby cofnąć ten kraj. Wstecz do Ameryki, w której nie ma prawa wyboru, prawa do prywatności, prawa do antykoncepcji, prawa do poślubienia tego, kogo kochasz. Promują autorytarnych przywódców i podsycają płomienie przemocy politycznej, które są zagrożeniem dla naszych praw osobistych, dla dążenia do sprawiedliwości, dla rządów prawa, dla samej duszy tego kraju" - powiedział prezydent.
Demokraci próbują wciągnąć kraj w wojnę domową.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz