Dodał, że rezerwiści muszą "przygotować się i przygotować" do przyszłych operacji na północy, gdy zostaną wezwani. Izraelskie wojsko uderzyło w poniedziałek na kilka pozycji Hezbollahu.
"Cele obejmowały infrastrukturę Hezbollahu i punkt obserwacyjny zlokalizowany w południowych obszarach Libanu: Markaba, Taybeh i Maroun Al-Ras" – podały Siły Obronne Izraela.
Była to odpowiedź na co najmniej tuzin wcześniejszych ataków Hezbollahu tego samego dnia, w których podobno użyto irańskich pocisków Falaq-1 i Burkan.
Kilka dni temu ABC News zacytowało przedstawiciela izraelskiego rządu, który przewidział:
Izrael jest "bliżej wojny" z Hezbollahem i możliwej wojny regionalnej niż kiedykolwiek, powiedział wysoki rangą izraelski urzędnik.
Gallant oszacował wcześniej, że w wyniku rakiet Hezbollahu, które rozpoczęły się wkrótce po 7 października, ponad 80 000 obywateli Izraela nadal jest wysiedlonych ze swoich domów, po tym jak regiony przygraniczne musiały zostać masowo ewakuowane.
Alarmy o zbliżających się pociskach rakietowych i dronach stały się również powszechne w społecznościach na północy. Niektórzy izraelscy urzędnicy chcieli bardziej jastrzębiej reakcji, aby ostatecznie umożliwić tym obywatelom bezpieczny powrót do ich domów na północy.
Ponad miesiąc temu premier Benjamin Netanjahu ostrzegł: "Jeśli Hezbollah zdecyduje się rozpocząć wojnę totalną, to własnymi rękami zamieni Bejrut i południowy Liban, które są niedaleko stąd, w Gazę i Chan Junis".
Regionalni analitycy są zgodni co do tego, że Hezbollah znacznie przewyższa zdolności Hamasu pod względem liczby bojowników, pocisków i uzbrojenia, takiego jak naprowadzane laserowo pociski przeciwpancerne. Scenariusz wojny totalnej byłby poważny, ale prawdopodobnie Liban zostałby zdewastowany i znalazłby się pod izraelskimi bombami. Na razie wydaje się, że żadna ze stron nie chce tego najgorszego scenariusza.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz