AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Susan Crabtree za pośrednictwem RealClear Politics (podkreślenie nasze),
W środku czwartkowego przemówienia prezydenta Bidena, który nałożył sankcje i potępił Rosję za "brutalną" i niesprowokowaną inwazję na Ukrainę, jedna linia wyróżniała się. Mniej więcej w połowie drogi Biden surowo ostrzegł amerykańskie firmy naftowe i gazowe, aby "nie wykorzystywały tego momentu do podwyżek cen w celu zwiększenia zysków".
Ostre słowa poruszyły wielu Republikanów, którzy zdecydowanie popierali sankcje Bidena wobec Rosji, jednocześnie naciskając na niego, aby wstrzymał eksport ropy z Moskwy, który w zeszłym roku sfinansował 36% budżetu krajowego kraju.
Larry Kudlow, który był głównym doradcą ekonomicznym Trumpa, a obecnie jest gospodarzem Fox Business, pochwalił ogłoszenie sankcji przez Bidena, ale powiedział, że wykład prezydenta dla amerykańskich firm naftowych sprawił, że "włosy na karku stanęły".
"Joe Biden po prostu nie może się powstrzymać" - dodał Kudlow, przedstawiając komentarze jako próbę schlebiania ekologom w środku globalnego kryzysu.
Stany Zjednoczone kupiły 7% swojej ropy naftowej od Rosji w 2021 roku i to jest główny problem, twierdzą krytycy Bidena. Nalegają, aby Biden zrobił wszystko, co w jego mocy, aby zwiększyć produkcję energii w kraju – od ponownego otwarcia rurociągu Keystone po zwiększenie pozwoleń na odwierty na gruntach federalnych – w celu szybkiego rozszerzenia dostaw ropy naftowej i gazu ziemnego w USA. Celem, jak mówią, powinno być wyeliminowanie zapotrzebowania Amerykanów na rosyjską ropę naftową i gaz ziemny, jednocześnie pomagając Europie przejść na dostawy do USA.
Dla entuzjastów wolnego rynku idea jest prosta i oczywista.
"Jeśli wykroisz energię, to jest to siła napędowa Putina" - powiedział w niedzielę kongresmen Mike McCaul, członek Komisji Sił Zbrojnych Izby Reprezentantów, w rozmowie z Marią Bartiromo z Fox News.
Ukraińscy przywódcy, w tym prezydent Wołodymyr Zełenski, powtórzyli nastroje pod koniec zeszłego tygodnia.
"Potrzebujemy prawdziwych sankcji, a nie tylko problemów dla przyjaciół Putina" - powiedział ukraiński deputowany Ołeksij Gonczarzenko w nagraniu wideo opublikowanym w czwartek na Twitterze. "Potrzebujemy embarga na rosyjski gaz i ropę, ponieważ każda baryłka rosyjskiej ropy i każdy metr sześcienny rosyjskiego gazu jest teraz pełen krwi Ukraińców".
W najbliższym czasie sprawa jest bardziej skomplikowana. Natychmiastowe odcięcie dostaw rosyjskiej ropy do Europy może wyrządzić więcej szkody Zachodowi niż Moskwie, podnosząc światowe ceny ropy wyżej niż obecnie, wkładając więcej pieniędzy do kas rosyjskich oligarchów energetycznych lojalnych wobec Putina.
UE polega na Rosji w zakresie aż 35% swojego gazu ziemnego. Ceny rosną w związku z napięciami między Rosją a Ukrainą, co dodatkowo obciąża kryzys cen paliw, który rozpoczął się w ubiegłym roku. W czwartek, w dniu inwazji, krajowe ceny gazu wzrosły o 51% w Europie, a ropa naftowa osiągnęła siedmioletni szczyt 105 USD za baryłkę.
Odcięcie dostaw rosyjskiej ropy również nie będzie miało natychmiastowego wpływu, jakiego wielu się spodziewa. Mimo że Europa jest odpowiedzialna za zakup ponad 70% rosyjskiej sprzedaży gazu ziemnego, a embargo UE ostatecznie mocno uderzyłoby w Rosję, jest mało prawdopodobne, aby powstrzymało to plany Putina wobec Ukrainy. Moskwa może wchłonąć taki cios na froncie. W ciągu ostatnich kilku lat Rosja zgromadziła rekordowo wysokie rezerwy walutowe w wysokości 630 miliardów dolarów.
Z tych powodów administracja Bidena i Unia Europejska starannie opracowały zwolnienie energetyczne z zeszłotygodniowych sankcji przeciwko Rosji, aby umożliwić USA i Europie dalsze zakupy rosyjskiej ropy i gazu oraz uniknąć jakichkolwiek "zakłóceń" w ich obecnym przepływie.
"Wykroiliśmy płatności energetyczne na zasadzie ograniczonej czasowo, aby umożliwić uporządkowane przejście" - powiedział w czwartek późnym wieczorem dziennikarzom zastępca doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego Daleep Singh.
Richard Nephew, ekspert ds. sankcji z Centrum Globalnej Polityki Energetycznej Uniwersytetu Columbia, powiedział, że globalne embargo na Rosję "nie jest czystą wygraną dla nikogo".
"Większym problemem jest problem brutto na rynku", mówi RealClearPolitics w e-mailu. "Rosjanie wypuścili dużo ropy. Każdego roku znajdują się w pierwszej trójce listy produkcji / eksportu ropy naftowej. Nawet gdybyśmy zmaksymalizowali naszą produkcję, nie jesteśmy w stanie zastąpić Rosji na rynku globalnym.
Z czasem jednak Nephew powiedział, że USA i Europa z pewnością mogą zacząć ograniczać wykorzystanie rosyjskiej energii, "pozwalając innym producentom na zwiększenie lub znalezienie alternatywnych sposobów dostarczania energii".
To jedna z bolesnych lekcji, jakie Europa i kraje bałtyckie muszą wyciągnąć z tej rosyjskiej inwazji, według Stephena Yatesa, starszego członka America First Institute, który służył jako zastępca doradcy ds. Bezpieczeństwa narodowego w administracji George'a W. Busha.
"Jest bardzo, bardzo jasne, że wykład, który został wygłoszony bardzo dosadnie do Europy przez prezydenta Trumpa, nie zatopił się w ... fakt, że Europa nie zainwestowała wystarczająco dużo we własną samoobronę i nie odzwyczaiła się wystarczająco od zależności od Rosji, pozostawił jej ograniczone możliwości" – powiedział w wywiadzie dla RCP w zeszłym tygodniu.
Nic tak nie krystalizuje zagrożeń geopolitycznych jak inwazja na sąsiedni kraj, a Europa została zmuszona do przebudzenia się w nowej rzeczywistości. Po latach realizacji projektu gazociągu Nord Stream 2 Niemcy nagle zamroziły certyfikację projektu w zeszłym tygodniu. Urzędnicy UE 2 marca planują ogłosić nową strategię jak najszybszego zmniejszenia zależności od rosyjskiej energii, z celem zmniejszenia zużycia paliw kopalnych o 40% do 2030 roku.
USA muszą również zmienić kurs, aby zaprzestać importu rosyjskiej energii. Będzie to wymagało czasu i zaangażowania, według Michaela O'Hanlona, dyrektora ds. Badań nad polityką zagraniczną w Brookings Institution.
"Potrzebujemy planu, aby zająć się istniejącym eksportem ropy i gazu, od którego Rosja zależy w 60% swoich całkowitych przychodów z eksportu" - napisał w artykule USA Today. "Naszym celem, określonym lub nieokreślonym, powinno być doprowadzenie rosyjskiej gospodarki do recesji do końca prezydentury Putina, jeśli zajdzie taka potrzeba - chyba że natychmiast zgodzi się na spokój i zabierze swoje siły do domu".
Osiągnięcie oddzielenia energii nie nastąpi z dnia na dzień, zauważa O'Hanlon, ale ma jasność co do kroków.
- Zwiększenie produkcji ropy i gazu w Ameryce Północnej i innych krajach.
- Budowa większej liczby terminali ciekłego gazu ziemnego w Europie Zachodniej.
- Upoważnienie odpowiednich organów gazowych w Europie do płacenia wyższych cen za gaz nierosyjski.
- I, tam gdzie to możliwe, przyspieszyć przejście na bardziej ekologiczne źródła energii.
Nie jest to łatwy zwrot dla Bidena, który zamknął rurociąg Keystone w pierwszym dniu prezydentury i zobowiązał się do zakończenia zależności USA od paliw kopalnych na początku swojej kampanii, podczas debaty prezydenckiej w niczym innym jak uzależnionym od paliwa mieście motoryzacyjnym Detroit. Biden również nieuchronnie musiałby wytrzymać oburzenie ze strony swojej liberalnej bazy, aby porzucić swój zielony program.
Yates przewiduje, że prezydent prawdopodobnie nie wprowadzi żadnych dramatycznych zmian w swojej polityce klimatycznej, chyba że przegra w listopadowych wyborach średnich, sygnalizując potrzebę drastycznej zmiany priorytetów. "Jeśli chodzi o niezależność energetyczną, obawiam się, że utknęliśmy na tym wolniejszym pasie" - powiedział.
Destabilizujące wydarzenia na świecie mają jednak sposób na wściekłą zmianę priorytetów krajowych. Chociaż sekretarz prasowa Białego Domu Jen Psaki powiedziała w zeszłym tygodniu, że sankcje w rosyjskim sektorze energetycznym mogą "faktycznie przynieść korzyści prezydentowi Putinowi i zatkać jego kieszenie, biorąc pod uwagę wysokie ceny ropy i gazu", szybko zauważyła, że "to nie jest wykluczone".
Pod koniec tygodnia Psaki próbował wprowadzić zielony spin na możliwość odzwyczajenia USA od zagranicznej ropy, nawet jeśli początkowa próba nieuchronnie wymagałaby większych zobowiązań USA do zwiększenia krajowej produkcji ropy i gazu, aby zaspokoić zmieniający się popyt europejski.
Powiedziała, że rosyjska inwazja na Ukrainę sprawia, że argumenty za zmniejszeniem zależności USA od zagranicznej ropy naftowej są "jeszcze silniejsze", argumentując, że Biden popiera "dywersyfikację zasięgu i środków produkcji energii na całym świecie".
To, jak szybko i ostro Biden jest skłonny zmienić bieg na amerykańską produkcję paliw kopalnych, odegra kluczową rolę w tym, czy Zachód pokaże Rosji i światu, że wyciągnął wnioski, czy nadal będzie grał w ręce Putina, czy uderzy w niego tam, gdzie naprawdę boli – w sektor energetyczny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz