Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) poinformowało w oświadczeniu, że ataki powietrzne rozpoczęły się w poniedziałek wieczorem na trzy obiekty wykorzystywane przez oddział Hezbollahu.
Operacja była odpowiedzią na liczne ataki na wojska amerykańskie w Iraku i Syrii, w tym atak drona, który miał miejsce wcześniej w poniedziałek w bazie lotniczej Erbil w irackim regionie kurdyjskim. „Wczesne oceny wskazują, że te amerykańskie naloty zniszczyły wybrane obiekty i prawdopodobnie zabiły wielu bojowników Kataib Hezbollah” – stwierdził CENTCOM.
„Nic nie wskazuje na to, że katastrofa wpłynęła na życie kogokolwiek cywilnego.
Wojsko amerykańskie będzie nadal oceniać skuteczność tych ataków”. Jednak rząd iracki poinformował o 19 ofiarach, w tym rannych cywilów i zabitym członku służb bezpieczeństwa.
Biuro premiera Mohammeda Shia al-Sudaniego potępiło naloty jako „wyraźnie wrogi, niekonstruktywny akt, który nie służy długoterminowym wspólnym interesom”. Dodała, że ataki „naruszają suwerenność Iraku i są uważane za niedopuszczalne bez względu na okoliczności i uzasadnienie”. Od czasu rozpoczęcia wojny Izrael-Hamas w październiku amerykańskie cele w Iraku i siły amerykańskie nielegalnie okupujące Syrię stały się celem licznych ataków dronów i rakiet.
Jeden z żołnierzy rannych w poniedziałkowym ataku w Irbilu jest w stanie krytycznym. Odwetowe naloty USA miały „miać na celu pociągnięcie do odpowiedzialności elementów bezpośrednio odpowiedzialnych za ataki na siły koalicyjne w Iraku i Syrii oraz ograniczenie ich zdolności do kontynuowania ataków” – powiedział generał CENTCOM Michael Erik Kurilla. „Zawsze będziemy chronić nasze siły”. Rebelianci Houthi stacjonujący w Jemenie również przeprowadzili ataki na cele zachodnie w trakcie wojny między Izraelem a Hamasem, obierając za cel okręty wojenne i statki handlowe Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych na Morzu Czerwonym.
W zeszłym tygodniu Pentagon rozpoczął operację z Wielką Brytanią, Francją i innymi sojusznikami, aby pomóc zabezpieczyć ruch żeglugowy po tym, jak główne firmy transportowe skierowały swoje statki z regionu. Biden został poinformowany o ataku w Erbilu i możliwościach strajków odwetowych w poniedziałek, podczas gdy święta Bożego Narodzenia spędzał w rezydencji prezydenckiej w Camp David w Wirginii.
„Prezydent nie przywiązuje wyższego priorytetu niż ochrona amerykańskiego personelu służącego w niebezpieczeństwie” – stwierdziła w oświadczeniu rzeczniczka Rady Bezpieczeństwa Narodowego Białego Domu, Adrienne Watson.
„Jeśli ataki te będą kontynuowane, Stany Zjednoczone będą działać w wybranym przez nas czasie i w wybrany przez nas sposób”.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/589725-us-airstrikes-target-hezbollah-iraq-affiliate/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz