Sekretarz prasowy generał dywizji Pat Ryder przemawia podczas konferencji prasowej w Pentagonie, 19 grudnia 2024 r. © AP / Kevin Wolf
Stany Zjednoczone ujawniły, że ich obecność wojskowa w Syrii wzrosła ponad dwukrotnie, a rzecznik Pentagonu powiedział, że „dopiero niedawno dowiedział się”, że w kraju stacjonuje około 2000 amerykańskich sił, a nie 900 żołnierzy, jak wcześniej podawano.
Przez lata Pentagon utrzymywał, że w kraju stacjonuje „około 900” żołnierzy amerykańskich, a urzędnicy nadal powtarzali tę liczbę nawet po obaleniu prezydenta Syrii Baszara al-Asada 8 grudnia.
Jednak podczas konferencji prasowej w czwartek sekretarz prasowy Pentagonu generał dywizji Pat Ryder powiedział, że „niedawno dowiedzieliśmy się, że te liczby [są] wyższe”.
„Biorąc pod uwagę różnicę między tym, co omawialiśmy, a rzeczywistą liczbą, uznałem, że ważne jest przekazanie wam tych informacji” — powiedział Ryder, powołując się na wrażliwość bezpieczeństwa dyplomatycznego i operacyjnego jako jeden z powodów opóźnienia w ujawnieniu informacji.
Rzecznik Pentagonu wyjaśnił, że dodatkowe wojska przebywały w Syrii „przynajmniej kilka miesięcy” na zasadzie rotacji, co „trwa już jakiś czas”.
Podkreślił, że wzrost nie był związany z ostatnimi wydarzeniami i że moment ten był jedynie zbiegiem okoliczności.
„Jak rozumiem i jak mi wyjaśniono, te dodatkowe siły są uważane za tymczasowe siły rotacyjne, które są rozmieszczane w celu spełnienia zmieniających się wymagań misji, podczas gdy 900 głównych rozmieszczaczy jest na dłuższych rozmieszczeniach” — powiedział Ryder.
Wojsko USA jest aktywne w Syrii od 2014 r., rzekomo w celu walki z terrorystami Państwa Islamskiego (IS, dawniej znanego jako ISIS), i przeprowadziło niezliczone naloty na wybrane grupy bojowników, a czasami na siły rządowe Syrii.
Pod rządami prezydenta Baracka Obamy Waszyngton rozdał broń za setki milionów dolarów różnym frakcjom rebeliantów dżihadystów, którzy chcieli obalić Asada, chociaż później wysiłki te spełzły na niczym po zaangażowaniu się wojsk rosyjskich i irańskich na prośbę Damaszku.
W 2019 r. prezydent Donald Trump nakazał wycofanie wszystkich wojsk amerykańskich, ale urzędnicy Pentagonu sprzeciwili się temu, a on sam wycofał się jeszcze w tym samym roku, mówiąc: „Zachowamy ropę… Zostawiliśmy wojska tylko dla ropy”.
Od tego czasu USA utrzymywały około 900 żołnierzy rozproszonych po kilku bazach. Syryjscy urzędnicy wielokrotnie oskarżali Pentagon o „kradzież” rezerw ropy naftowej kraju z prowincji na północnym wschodzie, gdzie amerykańskie siły zostały osadzone wraz z grupami kurdyjskich milicji.
Na początku tego miesiąca syryjskie siły opozycyjne dowodzone przez dżihadystów z Hayat Tahrir al-Sham (HTS) rozpoczęły niespodziewaną ofensywę w całym kraju, zdobywając Damaszek i zmuszając Assada do rezygnacji z urzędu prezydenta i ubiegania się o azyl w Rosji.
W piątek Waszyngton wysłał delegację do Damaszku po raz pierwszy od 2012 roku i ogłosił, że nie będzie już oferował 10 milionów dolarów nagrody za przywódcę HTS.Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/609720-pentagon-reveals-syria-troops/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz