środa, 14 września 2022

"Kreml zaprzecza planom deklaracji wojny i narodowemu projektowi: "Nie jest przedmiotem dyskusji""

 AUTOR: TYLER DURDEN

ŚRODA, WRZ 14, 2022 - 01:50 AM

We wtorek Kreml odniósł się do powszechnych spekulacji i pogłosek, że prezydent Władimir Putin planuje wydać pełne wypowiedzenie wojny, gdy siły rosyjskie wycofają się z Charkowa, w kontrofensywie na Ukrainie, którą przywódcy Kijowa i ich zachodni sojusznicy okrzyknęli dużym sukcesem. Deklaracja wojny wywołałaby masową mobilizację i pobór.

"Rosja nie planuje ogłosić masowego narodowego poboru do wojny na Ukrainie" - oświadczył Kreml, w obliczu doniesień, że jego siły cierpią na zmęczenie, niskie braki moralne i kadrowe. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow podkreślił, że nie jest to w tym momencie przedmiotem dyskusji: "Nie w tym momencie. Nie, nie dyskutujemy o tym" - powiedział zapytany o szeroko rozpowszechnione doniesienia, cytowane w wiadomościach TASS.

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, za pośrednictwem Reutersa

Pieskow był następnie naciskany na stopień, w jakim siły ukraińskie wkroczyły na rosyjskie linie na północnym wschodzie, podczas trwających ciężkich walk, ale odmówił zajęcia się sytuacją lądową. "To [pytanie] jest do Ministerstwa Obrony. Po prostu nie mam dokładnych informacji" - powiedział.

Wydaje się, że rośnie presja ze strony Rosji, aby działać, według The Moscow Times:

Parlamentarzysta Michaił Szeremet, członek Komitetu Bezpieczeństwa Dumy Państwowej i rządzącej partii Jedna Rosja, opowiedział się w poniedziałek za powszechną mobilizacją, według agencji prasowej URA.ru.

"Bez pełnej mobilizacji, [bez] przejścia na tryb wojny, w tym gospodarkę, nie osiągniemy pożądanych rezultatów" – cytuje agencja Szeremeta.

"Mówię o tym, że dzisiaj społeczeństwo powinno być skonsolidowane w jak największym stopniu i dążyć do zwycięstwa" - powiedział deputowany.

W międzyczasie pojawiły się również oznaki w rosyjskich mediach krajowych i wśród popularnych ekspertów o zmianie narracji, która w coraz większym stopniu dostrzega ostatnie rosyjskie straty i niepowodzenia, a także potrzebę przeglądu strategii, a także rosnącą krytykę sposobu zarządzania "operacją specjalną". Bardzo prawdopodobne jest, że pod powierzchnią narastają napięcia w całej populacji z powodu rosnących ofiar wśród młodych mężczyzn w kraju, którzy zostali wepchnięci do walki w ciągu ostatnich siedmiu miesięcy.

Na przykład Al Jazeera opisuje niektóre ostatnie reakcje sięgające zeszłego tygodnia, kiedy siły ukraińskie zaczęły zdobywać kluczowe miasta na północnym wschodzie:

"W Balakliya nie ma paniki" - napisał 6 września kanał Telegram Veteran's Notes, który może pochwalić się 192 000 subskrybentów. Wiele prorosyjskich kanałów, w tym słynny gospodarz talk-show Władimir Sołowjow, opublikowało tę wiadomość.

Następnego dnia pojawił się jednak bardziej ponury ton. "Nie oczekuj dziś dobrych wiadomości" Notatki weterana ostrzegały.

Kilka dni później rosyjskie ministerstwo obrony w oświadczeniu nazwało wycofanie sił rosyjskich w obwodzie charkowskim "przegrupowaniem". Inne przykłady rosyjskich mediów zmieniającego się tonu wojny to:

Mówiąc o stracie Izyuma, gospodarz politycznego talk show w Match TV, kanale sportowym, wezwał swoich widzów do "modlitwy za naszych facetów".

Rząd i jego przyjazne głosy w mediach przyznały, że siły rosyjskie wycofały się z wcześniej zajmowanych pozycji, ale unikały zewnętrznego nazywania tego stratą.

W związku z kwestią formalnego wypowiedzenia wojny, w tle pojawia się ciągły bezprecedensowy pod względem wielkości rurociąg broni pochodzący z usa i państw NATO do sił ukraińskich. Powszechnie uznaje się, że amerykańska pomoc, która obejmowała wymianę informacji wywiadowczych, znacznie pomogła w niedawnej kontrofensywie i zdobyczach terytorialnych Ukrainy. Doprowadziło to do spekulacji, że Putin może przygotowywać się do powiedzenia "dość" i rozszerzenia wojny.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...