ZDJĘCIE PLIKU: Bandhan Express w Kalkucie przed wyjazdem do miasta Khulna w Bangladeszu w 2017 r. © Debajyoti Chakraborty / NurPhoto via Getty Images
Indie przygotowują się na możliwe skutki wydarzeń w Bangladeszu, gdzie masowe protesty studentów dotyczące dyskryminacyjnych kwot pracy zmusiły premiera do rezygnacji i ucieczki z kraju.
Koleje indyjskie ogłosiły w poniedziałek, że wstrzymują podróże transgraniczne ze swoim wschodnim sąsiadem. Decyzja dotyczy Maitree Express i Bandhan Express, dwóch głównych usług łączących oba kraje.
Indyjskie linie lotnicze, w tym flagowy przewoźnik Air India i tania linia IndiGo, odwołały loty do i ze stolicy Bangladeszu, Dhaki.
Siły Bezpieczeństwa Granicznego wzmacniają swoją obecność po indyjskiej stronie linii oddzielającej oba kraje o długości 4000 km.
Pełniący obowiązki dyrektora generalnego Daljit Singh Chaudhary i jego starsi pracownicy wyjechali do Kalkuty, stolicy stanu Bengal Zachodni, która zajmuje ponad połowę długości granicy z Bangladeszem.
Agencja twierdzi, że stamtąd będą kierować indyjską reakcją na kryzys.
Policja w New Delhi przygotowała się na możliwe incydenty wokół Wysokiej Komisji Bangladeszu, ambasady kraju w Indiach.
Pojawiły się obawy, że budynek położony w dzielnicy dyplomatycznej Chanakyapuri może stać się celem po poniedziałkowej podróży byłego premiera Szejka Hasiny do Indii.
Rząd Indii nawoływał obywateli, aby podczas planowania planów przyjrzeli się sytuacji.
W poniedziałek Ministerstwo Spraw Zagranicznych wydało zawiadomienie, w którym odradza obywatelom Indii podróżowanie do Bangladeszu do odwołania.
Osoby już przebywające w kraju powinny „zachować szczególną ostrożność, ograniczyć swoje przemieszczanie się i pozostać w kontakcie” z indyjskimi dyplomatami – czytamy w ostrzeżeniu.
Zamieszanie dotknęło niektóre indyjskie firmy.
Na przykład Korporacja Ubezpieczeń na Życie (LIC), największa tego typu firma w Indiach, podała, że ze względów ostrożności jej biura w Bangladeszu pozostaną zamknięte co najmniej do środy.
Niedzielne starcia należały do najkrwawszych od czasu wybuchu protestów w zeszłym miesiącu, a według raportów policji, urzędników i lekarzy zginęło ponad 90 osób.
Do tej pory w wyniku przemocy zginęło około 300 osób.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/india/602181-india-security-bangladesh-violence/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz