wtorek, 1 lipca 2025

"Rosja gromadzi 50 000 żołnierzy wokół Sum, starając się przytłoczyć samą liczbą żołnierzy"

 Autor: Tyler Durden

wtorek, lip 01, 2025 - 08:45

"Wall Street Journal" w niedzielę relacjonował trwające postępy sił rosyjskich poza i na zachód od Doniecka, opisując, że wojska znajdują się teraz w odległości 12 mil od północno-wschodniego ukraińskiego miasta Sumy.

"Po prawie całkowitym wyparciu sił ukraińskich z rosyjskiego obwodu kurskiego na początku tego roku, siły rosyjskie przelały się teraz przez granicę w przeciwnym kierunku w kierunku Sum" – czytamy w raporcie. "Z 50 000 żołnierzy w tym rejonie, przewyższają liczebnie Ukraińców mniej więcej 3 do 1, według żołnierzy tam walczących".

Za pośrednictwem Reutersa

Dla wieloletnich obserwatorów wojny nie powinno być zaskoczeniem, że Moskwa odnosząc powolne zwycięstwo poprzez wyniszczanie i wyczerpywanie zdolności drugiej strony.

Najwyższy ukraiński dowódca wojskowy powiedział o Rosjanach, że "ich główną strategią jest »zmęczenie nas swoją liczebnością«. Dotyczy to również lepszego zaopatrzenia Rosji w artylerię, o którym na początku wojny mówiono, że przewyższa liczbę pocisków Ukrainy o dziesięć do jednego.

"WSJ" podaje, że Ukraina rozmieściła jednostkę sił specjalnych "Timur" na pozycjach w pobliżu Sum w desperackiej próbie spowolnienia rosyjskiego natarcia.

Jeden z dowódców ukraińskich jednostek przyznał w oświadczeniu dla publikacji, że "liczby są dla nas dużym problemem, ale nie na tyle, aby nas pokonać". Pozostaje faktem, że "wróg traci od 300 do 400 ludzi dziennie w całym regionie" – powiedział. "Ale mogą sobie poradzić z takim poziomem ofiar... Ciągle sprowadzają rezerwy".

Ukraińscy urzędnicy uważają, że w obwodzie sumskim Rosja opiera się głównie na słabo wyszkolonych, dużych grupach "mięsnych szturmów", które mają na celu po prostu przytłoczenie strony ukraińskiej.

Pojawiły się jednak mieszane i sprzeczne doniesienia z linii frontu. Ukraińscy dowódcy pod koniec ubiegłego tygodnia twierdzili, że zatrzymali rosyjskie natarcie na Sumy.

Agencja Associated Press zwraca uwagę, że rosyjskie wtargnięcie do Sum było możliwe po odzyskaniu Kurska:

W marcu siły ukraińskie wycofały się z dużej części sąsiedniego z Rosją obwodu kurskiego, którego część kontrolowały po niespodziewanym ataku transgranicznym w sierpniu.

Ten odwrót umożliwił Rosji rozpoczęcie kontrofensywy, która według różnych szacunków posunęła się na odległość od 2 do 12 kilometrów (1-7 mil) w głąb terytorium Ukrainy.

A świeże doniesienia WSJ łączą sytuację słabej obrony poza Sumami z ryzykiem zbyt dużego ryzyka w gambicie inwazji Zełenskiego na Kurków:

W ciągu półrocza, kiedy Ukraina utrzymywała terytorium w rosyjskim obwodzie kurskim, żołnierze, którzy tam walczyli, powiedzieli, że zakładali, że wojsko będzie przygotowywać silne pozycje obronne po ukraińskiej stronie granicy. Zamiast tego, po chaotycznym i kosztownym odwrocie spod Kurska, znaleźli przestarzałe okopy, pozbawione osłony z lotu ptaka przed dronami. Żołnierze okopują teraz własne pozycje pod ostrzałem dronów.

Od końca maja siły rosyjskie przejęły kontrolę nad przygranicznymi wsiami Nowenke, Żurawka, Weselówka i Basiwka, Hryhorów na terenie obwodu sumskiego w ramach prac nad ogłoszonym przez Putina planem strefy buforowej.

Nowe nagranie z Sum w rosyjskich mediach państwowych:

Jeśli chodzi o miasto Sumy, leży ono zaledwie 18 mil od granicy z Rosją i od początku wojny cierpi z powodu sporadycznych ataków lotniczych i ostrzałów. Napływ wojsk rosyjskich znacznie rozszerza to, co obie strony uważają za linię frontu walk.



Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Burundi oskarża rebeliantów M23 o zamachy bombowe przez granicę, zagrażając kruchemu pokojowi regionalnemu"

  Burundi publicznie oświadczyło, że grupa rebeliantów M23, mająca siedzibę w Demokratycznej Republice Konga, przeprowadziła zamach bombowy ...