Moskwa stoi za trwającym kryzysem migracyjnym na granicy białoruskiej – przekonywał premier Mateusz Morawiecki, twierdząc, że władze Mińska są jedynie narzędziem rzekomej „neoimperialnej” polityki Rosji.
Polski premier wskazał palcem na Rosję podczas nadzwyczajnego posiedzenia parlamentu, zwołanego we wtorek w celu oceny trwającego kryzysu. Twierdził, że konflikt graniczny, w którym tysiące nielegalnych migrantów staje przed polską policją i wojskiem, został zainscenizowany celowo.
Migranci, którzy nie są legalnymi uchodźcami, byli wykorzystywani jako „ludzkie tarcze” w celu „destabilizacji sytuacji w Polsce, krajach bałtyckich i Unii Europejskiej” jako całości – twierdzi Morawiecki. Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenko nie jest jednak niezależnym aktorem w czasie kryzysu, a jedynie dostarczycielem „neoimperialnej” polityki Rosji, kontynuował urzędnik.
„Ostatni atak Łukaszenki, który został egzekutorem, ale z Putinem jako dyrektorem w Moskwie, pokazuje determinację w scenariuszu odbudowy imperium rosyjskiego” – stwierdził premier, dodając, że kryzys graniczny to nie tylko „bezpośrednie wykorzystanie przemoc wobec państwa polskiego”, ale także „zainscenizowany spektakl”.
UE mogłaby zapłacić Białorusi za zakończenie kryzysu migracyjnego, sugeruje Rosja
Wcześniej we wtorek rosyjski minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow przekonywał, że eskalująca sytuacja na granicy jest winą UE.
„Główna odpowiedzialność za rozwiązanie kryzysu migracyjnego spoczywa na tych, którzy umożliwili początek kryzysu” – powiedział.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/539781-poland-putin-belarus-migrants/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz