AUTOR: TYLER DURDEN
Autor: Paul Joseph Watson za pośrednictwem Summit News,
Ludzie w Czeskim państwie członkowskim NATO zostali ostrzeżeni, że może im grozić do trzech lat więzienia, jeśli wyrażą poparcie dla Rosji w mediach społecznościowych.
Tak, naprawdę.
Prokurator generalny kraju Igor Stríž ogłosił w komunikacie prasowym, że "konieczne jest poinformowanie obywateli, że obecna sytuacja związana z atakiem Federacji Rosyjskiej na Ukrainę może mieć wpływ na ich wolność słowa".
Ograniczenia są nakładane w ramach środków kodeksu karnego, które czynią przestępstwem uznanie przestępstwa lub zaprzeczenie, zakwestionowanie, zatwierdzenie lub usprawiedliwienie ludobójstwa.
"Mów ma również swoje granice w demokratycznym państwie prawa" – zapewnił Stríž, ogłaszając, że każdy, kto "publicznie (w tym na demonstracjach, w Internecie lub w sieciach społecznościowych) zgodził się (zaakceptował lub poparł ataki Federacji Rosyjskiej na Ukrainę) lub wyraził poparcie lub pochwalił przywódców Federacji Rosyjskiej w tym zakresie, pod pewnymi warunkami może im również grozić odpowiedzialność karna".
Oficjalna strona internetowa czeskiej policji ogłosiła również, że "ściśle monitoruje" treść "kilkudziesięciu komentarzy w dyskusjach internetowych zatwierdzających rosyjską inwazję i działania rosyjskiej armii".
Według raportu Radia Praga International, ktoś, kto naruszy kodeks karny, może zostać uwięziony na okres do trzech lat, chociaż trudno byłoby wnieść oskarżenie.
Jack Montgomery z Breitbart zapytał, czy "ktoś może być otwarty na oskarżenie za samo kwestionowanie ekspansji NATO na wschód, decyzji Zachodu o poparciu zamachu stanu na Euromajdanie w 2014 roku lub zakresu, w jakim twierdzenia, że ukraiński rząd źle traktował cywilów w Donbasie, mogą być prawdziwe".
Jak już wcześniej podkreślaliśmy, przed wybuchem wojny prezydent Czech Miloš Zeman powiedział, że Rosja będzie "szalona" inwazja na Ukrainę.
Można się zastanawiać, jak dalece rządy pracujące w zmowie z Big Tech będą próbowały wydoić wojnę o większą cenzurę krajową.
Czy samo wskazywanie bezczelnych przykładów propagandy wojennej forsowanej przez pronatowską klasę mediów politycznych również zostanie scharakteryzowane jako "rosyjska dezinformacja"?
Lewicowi dziennikarze z niebieskimi znacznikami wyboru na Twitterze muszą lizać usta.
* * *
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.zerohedge.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz