Blisko jedna trzecia Palestyńczyków, którzy zginęli w ostatnim wybuchu przemocy między Izraelem a terrorystami z Gazy, mogła zostać zabita przez błędne rakiety wystrzelone przez stronę palestyńską, zgodnie z izraelską oceną wojskową.
Czterdziestu dziewięciu Palestyńczyków zginęło w ciągu trzech dni ciężkich walk, według Ministerstwa Zdrowia Gazy. Izraelskie wojsko poinformowało, że co najmniej 14 z nich zginęło w wyniku niewystrzelonych rakiet grupy terrorystycznej Islamski Dżihad.
Nikt w Gazie, mający bezpośrednią wiedzę o eksplozjach, o których mowa, nie chciał mówić o nich publicznie. Ale materiał telewizyjny na żywo pokazał rakiety terrorystyczne spadające w gęsto zaludnionych dzielnicach mieszkalnych. A wizyty AP w miejscach dwóch eksplozji, które zabiły w sumie 12 osób, potwierdziły podejrzenia, że zostały spowodowane przez rakiety, które zboczyły z kursu.
Izrael ogłasza zwycięstwo w trzydniowym starciu, częściowo dlatego, że zabił dwóch wysokich rangą dowódców Islamskiego Dżihadu i dlatego, że żaden Izraelczyk nie został zabity ani poważnie ranny. Jeśli okaże się, że Islamski Dżihad zaszkodził niektórym z tych, których rzekomo chroni, będzie to jeszcze bardziej upokarzające dla grupy terrorystycznej i jej głównego sponsora, Iranu.
Izrael powiedział, że atakuje tylko terrorystów i dołożył wszelkich starań, aby oszczędzić cywilów.
Przemoc rozpoczęła się 5 sierpnia, kiedy Izrael rozpoczął falę nalotów na Islamski Dżihad z powodu tego, co wojsko opisało jako bezpośrednie zagrożenie dla Izraelczyków mieszkających w pobliżu granicy Gazy. Zanim zawieszenie broni weszło w życie pod koniec sierpnia 7 sierpnia, Islamski Dżihad wystrzelił setki rakiet na Izrael, a izraelskie samoloty uderzyły w dziesiątki podejrzanych celów terrorystycznych.
Izraelska armia poinformowała, że terroryści wystrzelili około 1 100 rakiet, z czego około 200 wylądowało wewnątrz palestyńskiej enklawy.
Islamski Dżihad powiedział, że zginęło 12 jego bojowników, mniejsza grupa zbrojna powiedziała, że straciła bojownika, a rządząca grupa terrorystyczna Hamasu powiedziała, że zginęło dwóch policjantów powiązanych z Hamasem, którzy nie brali udziału w walkach. Izrael powiedział, że zabił co najmniej 20 terrorystów i siedmiu cywilów.
Ani Hamas, ani Islamski Dżihad nie odpowiedziały na twierdzenia Izraela, że cywile zostali zabici przez niewystrzelone rakiety. Zamiast tego obarczyli Izrael odpowiedzialnością za wszystkie zgony.
Grupy praw człowieka z gazy badające strajki również odmówiły zajęcia się tymi roszczeniami. Ale ich wstępne ustalenia wskazują, że przynajmniej niektóre eksplozje były wątpliwe.
Grupa praw człowieka Al-Mezan powiedziała, że niektórzy cywile zostali zabici przez "pociski", a nie izraelskie naloty. Palestyńskie Centrum Praw Człowieka (PCHR) poinformowało, że do tej pory potwierdziło, że 27 osób zostało zabitych przez izraelskie ataki – znacznie poniżej ogólnej liczby ofiar.
Dyrektor PCHR Raji Sourani powiedział, że grupa wydała oświadczenia tylko w sprawie tych incydentów, w których nie było dwuznaczności, a pozostali poświęcą więcej czasu na zbadanie sprawy z powodu "sprzecznych zarzutów". Nie rozwinął.
"Potrzebujemy naocznych świadków, odłamków, filmów i dowodów" - powiedział. ► "Musi być dochodzenie."
Podejrzenia dotyczą trzech eksplozji, w których zginęło co najmniej 15 cywilów.
W nocy 6 sierpnia siedmiu Palestyńczyków zginęło w wybuchu w zatłoczonym obozie dla uchodźców Jebaliya w północnej Gazie. Izraelskie wojsko oświadczyło, że w tym czasie nie przeprowadziło żadnych operacji w tym rejonie. Opublikowano materiał wideo rzekomo pokazujący grad rakiet terrorystycznych, z których jeden okazał się niewystarczający.
Islamski Dżihad ogłosił atak rakietowy na południowe izraelskie miasto Aszkelon, na północ od Jebaliya, mniej więcej w tym samym czasie, co eksplozja.
Materiał wideo z następstw krążył w Internecie, pokazując coś, co wyglądało na obudowę rakiety wystającą z ziemi na wąskiej, ruchliwej ulicy. Kiedy AP odwiedził to miejsce 8 sierpnia, obudowa zniknęła, a została wypełniona brudem. Palestyńczycy zazwyczaj chętnie pokazują dowody izraelskich nalotów międzynarodowym mediom.
Al-Mezan przypisał wybuch "pociskowi", a PCHR powiedział, że nadal prowadzi dochodzenie.
W nocy 7 sierpnia eksplozja zabiła pięciu Palestyńczyków w wieku od 4 do 17 lat na cmentarzu w Jebaliya, również mniej więcej w tym samym czasie, gdy Islamski Dżihad ogłosił grad rakiet. Izraelskie wojsko poinformowało, że prowadzi dochodzenie.
Odwiedzając oba miejsca w Jebaliya, AP nie zauważyła żadnych charakterystycznych oznak izraelskiego ataku – szerokich kraterów pozostawionych przez F-16 lub wąskich spowodowanych atakami dronów.
W trzeciej podejrzanej eksplozji jeden z policjantów powiązanych z Hamasem, który był poza służbą, został zabity 7 sierpnia wraz z trójką swoich małych dzieci w obozie dla uchodźców Bureij w środkowej Gazie. Hamas, znacznie silniejsza grupa terrorystyczna, która stoczyła cztery wojny z Izraelem, trzymała się z dala od ostatnich walk, a Izrael wydaje się nie atakować go.
Al-Mezan i PCHR powiedzieli, że nadal badają ten epizod.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.theepochtimes.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz