AUTOR: TYLER DURDEN
Rosyjskie media państwowe cytują słowa wysokiego rangą urzędnika wspieranej przez Rosję administracji regionu zaporoskiego, Władimira Rogowa, aby poinformować, że rosyjscy technicy budują kopułę ochronną nad zapasami zużytego paliwa radioaktywnego w elektrowni jądrowej w Zaporożu.
Według doniesień rosyjskich mediów "kopuła ma chronić magazyny przed odłamkami i improwizowanymi urządzeniami wybuchowymi przenoszonymi przez drony, wyjaśnił urzędnik, dodając, że zostanie wzmocniona w późniejszym okresie".
"Rosyjska korporacja energii jądrowej Rosatom ostrzegła wcześniej, że uszkodzenie pojemników na zużyte paliwo grozi uwolnieniem materiału radioaktywnego do atmosfery, z nieprzewidywalnymi konsekwencjami".
Kreml od miesięcy oskarża siły ukraińskie o niebezpieczny ostrzał i ataki rakietowe na obiekt, który pozostaje największą elektrownią jądrową w Europie.
Ale siły ukraińskie zamiast tego powiedziały, że w rzeczywistości siły rosyjskie wykorzystują wrażliwe miejsce jako "szantaż nuklearny", a ostatnio twierdziły, że rosyjskie wojsko ustawia baterie rakietowe w elektrowni, jeszcze bardziej eskalując sytuację.
Obie strony oskarżyły drugą o dążenie do stworzenia incydentu "fałszywej flagi" w elektrowni, który może wiązać się z wyciekami promieniowania jądrowego.
USA i sojusznicy, a także Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej (MAEA), która utrzymywała inspektorów na miejscu, od dawna naciskają na ustanowienie strefy "zdemilitaryzowanej" wokół elektrowni.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiedział: "Chcę przypomnieć słowa prezydenta Władimira Putina: w tej elektrowni nie było – i nie ma – żadnej ciężkiej broni. Może to być łatwo potwierdzone przez personel MAEA, który jest tam dzień i noc."
Już teraz elektrownia, w tym elektrownie kluczowe dla jej bezpiecznej pracy, zostały dotknięte ostrzałem, powodując również wielokrotne przerwy w dostawie prądu - w wyniku czego elektrownia wielokrotnie musiała wprowadzić zapasowe środki bezpieczeństwa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz