AUTOR: TYLER DURDEN
Tajemnicza fala masowych chorób w różnych częściach Iranu, dotykających tylko grupy dziewcząt, zaczyna wywoływać panikę i alarm, jak na ironię, również w momencie trwających antyrządowych protestów skupiających się na kobietach zdejmujących zasłony.
Dziewczęta w 15 miastach zostały dotknięte, jak twierdzą irańskie władze, w wyniku tego, co podejrzewa się o masowe zatrucia. Obecnie spekuluje się, że nieznany byt, być może twardogłowi islamiści, może wrzucać jakąś trującą mieszankę gazów do szkół i na szkolne podwórka, powodując zachorowanie dziesiątek dziewcząt naraz. Dziwaczne incydenty zaczęto zgłaszać w listopadzie.
Al Jazeera donosi w oparciu o najnowsze oświadczenia irańskich prawodawców, że "podobne zatrucia miały miejsce od tego czasu w kilku innych szkołach w Kom, Teheranie, mieście Borujerd w zachodniej prowincji Lorestan i północno-zachodnim mieście Ardebi". I dalej: "Dziesiątki uczennic zostało dotkniętych w każdym incydencie, a niektóre musiały być hospitalizowane".
Jednak nie było potwierdzonych zgonów w incydentach, w których dotknięci studenci zgłaszali zapach nietypowych zapachów, takich jak "zgniłe mandarynki" lub silne zapachy chemiczne, a nawet zapachy podobne do perfum. Pojawiły się pogłoski o śmierci w wyniku rzekomych ataków trucizną, ale władze lokalne zaprzeczyły temu.
Dziewczęta w wieku szkolnym zgłaszały odczuwanie bólów głowy i nudności, a także doniesienia o osobach doświadczających tymczasowego paraliżu kończyn.
Rośnie podejrzenie, że mogą to być ataki twardogłowych islamistów, którzy potępiają ideę edukacji kobiet, podobnie jak w sąsiednim Afganistanie zakazano edukacji wszystkim dziewczętom pod rządami talibów. Czołowi irańscy urzędnicy zasugerowali, że tak właśnie jest:
Ale wiceminister zdrowia, Younes Panahi, na początku tego tygodnia stał się pierwszym urzędnikiem, który potwierdził, że zatrucia były celowe. Powiedział mediom powiązanym z państwem, że "niektórzy ludzie" chcą powstrzymać dziewczęta przed chodzeniem do szkoły. Nie rozwinął tematu.
Panahi powiedział, że zatrucia zostały spowodowane przez dostępne na rynku chemikalia i nie mogą być przenoszone, ponieważ nie są zaangażowane żadne wirusy ani bakterie.
W niektórych przypadkach całe klasy uczniów i nauczycieli zgłaszały zapach przed masowymi chorobami...
Ponieważ ataki z użyciem trucizny w ostatnich dniach były przedmiotem rosnącej uwagi międzynarodowych mediów, Waszyngton rozważył, a rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA John Kirby nazwał sytuację "głęboko niepokojącą" w czwartek. Dochodzenia w wielu lokalizacjach są nadal w toku.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz