Rosyjskie Ministerstwo Obrony odnotowało w tym roku napływ ochotników chcących zaciągnąć się do wojska kontraktowego, a wielu z nich wyraziło chęć przyłączenia się do walki z Ukrainą po tym, jak rosyjscy urzędnicy zasugerowali, że Kijów mógł stać za atakiem terrorystycznym na Crocus City Hall.

Grupa uzbrojonych mężczyzn – określonych przez władze rosyjskie jako radykalni islamiści – wtargnęła na obiekt, strzelając na oślep, a następnie podpalając budynek.
Według prezydenta Rosji Władimira Putina podejrzani bezpośrednio zaangażowani w atak zostali złapani podczas ucieczki w kierunku granicy z Ukrainą, gdzie przygotowano dla nich „okno” umożliwiające przekroczenie granicy.
Kijów stanowczo zaprzecza jakiemukolwiek zaangażowaniu, a jego zachodni zwolennicy zrzucili winę na terrorystów z Państwa Islamskiego.
Pod koniec grudnia Putin poinformował, że w strefie operacji wojskowej przeciwko Ukrainie przebywa łącznie 617 tys. żołnierzy. Zauważył wówczas, że jesienią 2022 roku zmobilizowano z tej liczby 244 tys. osób.
Moskwa wezwała wtedy 300 tys. osób.
Prezydent Rosji powiedział też, że od tego czasu z różnych powodów zwolniono 41 tys. osób.
Putin dodał, że Moskwa nie planuje ogłaszać drugiej fali mobilizacji, gdyż blisko 500 tys. żołnierzy ma aktualne kontrakty z Ministerstwem Obrony Narodowej.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/595329-recruitment-russia-ukraine-crocus/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz