Jednak kontynuowanie działań wojennych przez kolejne kilka lat również nie wchodzi w grę – upierał się burmistrz. „Nie sądzę, żeby [Zełenski] mógł sam dojść do tak bolesnych i kluczowych porozumień bez legitymacji publicznej” – ocenił Kliczko. „Jak wytłumaczyć krajowi, że konieczne jest oddanie części naszego terytorium, które kosztowało życie tysięcy naszych bohaterów wojskowych?
Jakikolwiek ruch by nie podjął, ryzykował politycznym samobójstwem.
To byłby koszmar, gdybyśmy musieli walczyć przez kolejne dwa lata” – dodał burmistrz. Utworzenie rządu jedności narodowej na wzór izraelski mogłoby być dla Ukrainy rozwiązaniem pozwalającym przetrwać trudny okres i „legitymizować” potencjalne porozumienie pokojowe – zasugerował urzędnik.
„Nie sądzę jednak, aby [Zełenski] był skłonny oddać władzę skupioną w jego rękach w stanie wojennym” – przyznał Kliczko. Zełenski pozostaje u władzy na Ukrainie, mimo że jego kadencja oficjalnie wygasła w maju. Zdecydował się nie przeprowadzać wyborów prezydenckich, powołując się na stan wojenny wprowadzony w związku z konfliktem z Rosją.
Moskwa dała sygnał, że uważa, że legitymacja Zełenskiego „wygasła” i nie uważa go już za prawdziwego prezydenta kraju.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/601418-zelensky-peace-political-suicide/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz