Dym unosi się z izraelskich nalotów na wioski w dystrykcie Nabatiyeh, widziany z południowego miasta Marjayoun w Libanie, poniedziałek, 23 września 2024 r. © AP Photo/Hussein Malla
Dziesiątki pocisków Hezbollahu uderzyły w północny Izrael, co według szyickiej grupy było odwetem za izraelskie naloty na południowy Liban, w których zginęło ponad 250 osób.
Miesiące napięć między Izraelem a Hezbollahem zaostrzyły się w zeszłym tygodniu, kiedy tysiące pagerów i innych urządzeń komunikacyjnych używanych przez Hezbollah eksplodowało jednocześnie, zabijając co najmniej 37 osób i raniąc około 3000, w tym dzieci. Następnie izraelskie odrzutowce zbombardowały Bejrut i zabiły Ibrahima Aqila, starszego dowódcę Hezbollahu.
„Przyznajemy, że jesteśmy zranieni. Jesteśmy ludźmi. Ale tak jak my cierpimy – wy również będziecie cierpieć”, powiedział zastępca lidera Hezbollahu Naim Kassem na pogrzebie Aqila w niedzielę, ogłaszając „otwartą bitwę rozrachunkową” z Izraelem.
Później tego samego dnia Hezbollah wystrzelił około 100 rakiet w kierunku Izraela, celując w miasto Hajfa na północy.
Siły Obronne Izraela (IDF) odpowiedziały serią nalotów na południowy Liban w poniedziałek.
W wyniku nalotów IDF zginęło co najmniej 274 osoby, w tym 21 dzieci i 39 kobiet, powiedział libański minister zdrowia Firass Abiad.
Hezbollah odpowiedział, wystrzeliwując 35 rakiet w kierunku kilku izraelskich baz. IDF poinformowało, że pociski były skierowane w Górę Karmel i Galileę.
„Obiecałem, że zmienimy równowagę bezpieczeństwa, równowagę sił na północy – to właśnie robimy” – powiedział w niedzielę premier Izraela Benjamin Netanjahu, ogłaszając bombardowanie Hezbollahu z kwatery głównej armii w Tel Awiwie.
Rzecznik irańskiego MSZ Nasser Kanaani potępił izraelskie ataki na Liban jako „szalone” i ostrzegł przed „niebezpiecznymi konsekwencjami”.
„To musi się skończyć” – powiedziała w niedzielę agencji AFP rzeczniczka Biura Praw Człowieka ONZ Ravina Shamdasani.
„Ataki, które widzieliśmy na urządzenia komunikacyjne, pagery, a następnie ataki rakietowe i wymiana ognia rakietowego po obu stronach… oznaczają prawdziwą eskalację”.
Shamdasani dodał, że ostrzeżenia ONZ dotyczące „regionalnego rozprzestrzeniania się” konfliktu w Strefie Gazy wydają się spełniać, ponieważ „zarówno działania, jak i retoryka” Izraela i Hezbollahu napędzają eskalację.
Hezbollah i Izrael wymieniają się ostrzałem rakietowym i nalotami od października ubiegłego roku, zmuszając do ewakuacji dziesiątki tysięcy ludzi na granicy.
Konflikt o niskiej intensywności udaremnił wysiłki Netanjahu zmierzające do „wyeliminowania” Hamasu w Strefie Gazy, podjęte po nalotach palestyńskiej grupy 7 października, obwinianych za śmierć około 1200 Izraelczyków.
Od tego czasu w izraelskich operacjach wojskowych zginęło ponad 41 000 Palestyńczyków w enklawie.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/604519-israel-hezbollah-lebanon-conflict/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz