- Nigdy nie czuj się mile widziany z powrotem w Sölvesborg, mówi radna miejska Louise Erixon po tym, jak wyrok padł na 23-latkę, która próbowała zgwałcić 84-letnią kobietę w parku.
Mężczyzna urodził się w Somalii i zarejestrował się w Skanii. Został skazany przez Sąd Rejonowy w Blekinge na rok i osiem miesięcy więzienia po próbie zgwałcenia 84-letniej kobiety w Sölvesborg.
Kobieta wyszła na poranny spacer do Slottsallén w Sölvesborg, kiedy została zaatakowana przez mężczyznę, który pociągnął ją na ziemię.
- Pieprzę cię! Jeśli nie będziesz milczeć, wrzucę cię do wody - zagroził 23-latek.
Zaczął drzeć jej ubranie, ale uciekł, gdy przybiegły dwie inne kobiety.
Mężczyzna nie posiada obywatelstwa szwedzkiego, ale prokurator nie zażądał deportacji Somalijczyka, mimo że został wcześniej skazany za szereg innych przestępstw, takich jak molestowanie seksualne, kradzież kwalifikowana, przemoc domowa i przestępstwa narkotykowe.
Rada gminy reaguje
Coraz popularniejsza jest opinia, że szwedzka polityka kryminalna jest zbyt łagodna w podejściu do brutalnych przestępstw. Głosem, który z drugiej strony zachowuje szwedzkie normy i chroni tradycję bezpieczeństwa, jaką mieliśmy w Szwecji, jest radna miejska Louise Erixon (SD) w Sölvesborg, gdzie miał miejsce gwałt.
„Nigdy nie czuję się mile widziany z powrotem w Sölvesborg. Nigdy." Następnie pisze w komentarzu na Twitterze.
To niezwykłe, że lokalni politycy kładą nacisk na moralną kwestię, taką jak ta. Czy sprawcy nie powinni mieć możliwości swobodnego poruszania się, zapytaj poprawnych politycznie w różnych placówkach. I na pewno rzucają oskarżycielskie spojrzenia na radę gminy, wskazując, że nie jest ona sędzią w sprawach prawnych.
Normy zwiększające bezpieczeństwo
Ale wybrana przedstawicielka Louise Erixon wyraża odrazę, jaką odczuwa opinia publiczna w obliczu informacji, że starsze kobiety są gwałcone na szwedzkich ulicach, placach iw parkach. Jako radna miejska nie ma żadnych prawnych ani formalnych uprawnień, aby zakazać skazanemu mężczyźnie powrotu do Sölvesborg, ale swoją postawą wyraża moralność, która wcześniej chroniła dzieci i kobiety przed narażeniem - głęboko zakorzenione normy stworzyły wyższy próg dla ludzi z problemami z impulsem.
Erixon wskazuje na inne niż ściśle prawne konsekwencje czynów przestępczych, które istnieją we wszystkich cywilizowanych społeczeństwach: normy, które oznaczają, że całe środowisko, wszyscy inni, są przeciwko czynom przestępczym - nie tylko policja i sądy.
Zaufanie było największym atutem Szwecji
Kiedy społeczeństwo charakteryzuje się wspólnotą, co oznacza, że troszczysz się bardziej niż na najbliższych, bardziej niż na własny klan lub klasę, powstaje wyższy stopień bezpieczeństwa. Możesz ufać, że nawet ci, których nie znasz, będą zachowywać się zgodnie z normami. To zaufanie było kluczowe dla zdolności Szwecji do przejścia z kraju biednego do bogatego.
Przestroga rady miejskiej skierowana do mężczyzny, który zaatakował na spacerze 84-letnią kobietę, jest przez działaczy lewicowych odbierana jako ostra, ale w rzeczywistości broni norm, które są niezbędne, aby społeczeństwo było otwarte i bezpieczne.
Lewica uważa, że normalność oznacza wolność, ale jest to niebezpieczna iluzja. Normalność staje się rajem dla 23-letniego gwałciciela. Ale piekło dla dzieci, kobiet i mężczyzn, którym brakuje kapitału. Beznormalność lewicy to po prostu kolejne słowo na anarchię, na prawicę silnych.
Louise Erixon wskazała na najbardziej bolesny punkt w tak zagmatwanym i moralnie swobodnie upadającym szwedzkim społeczeństwie.
przetlumaczonoprzez GR translator google
zrodlo:samtiden.nu
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz