niedziela, 2 października 2022

"Tutaj przeczytaj całe epickie przemówienie prezydenta Putina wygłoszone dla dobra ludzkości"

 

"Rosja zawsze będzie Rosją": pełne przemówienie Putina w sprawie akcesji byłych terytoriów ukraińskich

Prezydent Rosji: Inkorporacja donbasu, Chersonia i Zaporoża naprawia historyczne niesprawiedliwości i przeciwstawia się "kolonialnemu" Zachodowi

RT.com

"Rosja zawsze będzie Rosją": pełne przemówienie Putina w sprawie akcesji byłych terytoriów ukraińskich

Uznając wolną wolę mieszkańców Doniecka, Ługańska, Chersonia i Zaporoża, Rosja przyjęła ludzi, którzy dzielą jej historię i kulturę oraz naprawiła niektóre niesprawiedliwości stworzone przez Związek Radziecki i jego zniszczenie, powiedział prezydent Władimir Putin w Moskwie w piątek.

Dodał, że Ukraina zamierza atakować rosyjskojęzycznych w swoich granicach z takim samym traktowaniem, jakie "kolonialny" Zachód chce wyrządzić całemu światu w swoim pragnieniu hegemonii.

Poniżej znajduje się pełny tekst przemówienia Władimira Putina, opublikowany na oficjalnej stronie Kremla:

Obywatele Rosji, obywatele donieckich i ługańskich republik ludowych, mieszkańcy obwodów zaporoskiego i chersońskiego, deputowani Dumy Państwowej, senatorowie Federacji Rosyjskiej,

Jak państwo wiedzą, referenda odbyły się w donieckiej i ługańskiej republice ludowej oraz w obwodach zaporoskim i chersońskim. Karty do głosowania zostały policzone, a wyniki ogłoszone. Ludzie dokonali jednoznacznego wyboru.

Dziś podpiszemy traktaty o przystąpieniu Donieckiej Republiki Ludowej, Ługańskiej Republiki Ludowej, Obwodu Zaporoskiego i Obwodu Chersońskiego do Federacji Rosyjskiej. Nie mam wątpliwości, że Zgromadzenie Federalne poprze ustawy konstytucyjne dotyczące przystąpienia do Rosji i ustanowienia czterech nowych regionów, naszych nowych podmiotów Federacji Rosyjskiej, ponieważ taka jest wola milionów ludzi.

Jest to niewątpliwie ich prawo, nieodłączne prawo przypieczętowane w art. 1 Karty Narodów Zjednoczonych, który bezpośrednio określa zasadę równych praw i samostanowienia narodów.

Powtarzam, jest to nieodłączne prawo ludzi. Opiera się na naszym historycznym powinowactwie i to właśnie to prawo doprowadziło pokolenia naszych poprzedników, tych, którzy budowali i bronili Rosji przez wieki od okresu starożytnej Rusi, do zwycięstwa.

Tutaj, w Noworosji, [Piotr] Rumiancew, [Aleksander] Suworow i [Fiodor] Uszakow stoczyli swoje bitwy, a Katarzyna Wielka i [Grigorij] Potiomkin założyli nowe miasta. Nasi dziadkowie i pradziadkowie walczyli tu do gorzkiego końca podczas Wielkiej Wojny Ojczyźnianej.

Zawsze będziemy pamiętać o bohaterach rosyjskiej wiosny, o tych, którzy odmówili zaakceptowania neonazistowskiego zamachu stanu na Ukrainie w 2014 roku, o tych wszystkich, którzy zginęli za prawo do mówienia w swoim ojczystym języku, zachowanie swojej kultury, tradycji i religii oraz za samo prawo do życia. Pamiętamy żołnierzy Donbasu, męczenników z "odeskiego Chatynia", ofiary nieludzkich ataków terrorystycznych dokonywanych przez reżim w Kijowie. Upamiętniamy ochotników i milicjantów, cywilów, dzieci, kobiety, seniorów, Rosjan, Ukraińców, ludzi różnych narodowości; popularny przywódca Doniecka Aleksandr Zacharczenko; dowódcy wojskowi Arsen Pawłow i Władimir Zhoga, Olga Kochura i Alexei Mozgovoy; prokurator Republiki Ługańskiej Siergiej Gorenko; spadochroniarz Nurmagomed Gadzhimagomedov i wszyscy nasi żołnierze i oficerowie, którzy zginęli śmiercią bohatera podczas specjalnej operacji wojskowej. Są bohaterami. Bohaterowie wielkiej Rosji. Proszę, dołączcie do mnie w minutej ciszy, aby uczcić ich pamięć.

Za wyborem milionów mieszkańców w donieckich i ługańskich republikach ludowych, w regionach Zaporoża i Chersonia, stoi nasze wspólne przeznaczenie i tysiącletnia historia. Ludzie przekazali to duchowe połączenie swoim dzieciom i wnukom. Pomimo wszystkich prób, które przeżyli, przez lata nieśli miłość do Rosji. To jest coś, czego nikt nie może zniszczyć. Dlatego zarówno starsze pokolenia, jak i młodzi ludzie – ci, którzy urodzili się po tragicznym upadku Związku Radzieckiego – głosowali za naszą jednością, za naszą wspólną przyszłością.

W 1991 roku w Puszczy Białowieskiej przedstawiciele ówczesnej elity partyjnej podjęli decyzję o zakończeniu Związku Radzieckiego, nie pytając zwykłych obywateli, czego chcą, a ludzie nagle zostali odcięci od ojczyzny. To rozdarło i rozczłonkowało naszą wspólnotę narodową i wywołało narodową katastrofę. Tak jak rząd po cichu wytyczył granice republik radzieckich, działając za kulisami po rewolucji 1917 r., ostatni przywódcy Związku Radzieckiego, wbrew bezpośredniemu wyrażeniu woli większości ludzi w referendum w 1991 r., Zniszczyli nasz wielki kraj i po prostu zmusili ludzi w byłych republikach do stawienia czoła temu jako faktowi dokonanemu.

Mogę przyznać, że nawet nie wiedzieli, co robią i jakie konsekwencje będą miały ich działania w ostatecznym rozrachunku. Ale teraz to nie ma znaczenia. Nie ma już Związku Radzieckiego; nie możemy wrócić do przeszłości. W rzeczywistości Rosja już dziś go nie potrzebuje; to nie jest nasza ambicja. Ale nie ma nic silniejszego niż determinacja milionów ludzi, którzy ze względu na swoją kulturę, religię, tradycje i język uważają się za część Rosji, której przodkowie żyli w jednym kraju przez wieki. Nie ma nic silniejszego niż ich determinacja, by powrócić do swojej prawdziwej historycznej ojczyzny.

Przez osiem długich lat ludzie w Donbasie byli poddawani ludobójstwu, ostrzałowi i blokadom; w Chersoniu i Zaporożu prowadzono przestępczą politykę kultywowania nienawiści do Rosji, do wszystkiego, co rosyjskie. Również teraz, podczas referendów, reżim w Kijowie groził nauczycielom, kobietom pracującym w komisjach wyborczych represjami i śmiercią. Kijów groził represjami milionom ludzi, którzy przyszli wyrazić swoją wolę. Ale mieszkańcy Donbasu, Zaporoża i Chersonia nie byli złamani i mieli coś do powiedzenia.

Chcę, aby władze w Kijowie i ich prawdziwi opiekunowie na Zachodzie usłyszeli mnie teraz i chcę, aby wszyscy o tym pamiętali: ludzie mieszkający w Ługańsku i Doniecku, w Chersoniu i Zaporożu stali się naszymi obywatelami na zawsze.

Wzywamy reżim w Kijowie do natychmiastowego zawieszenia broni i wszelkich działań wojennych; zakończyć wojnę, którą rozpętała w 2014 roku i powrócić do stołu negocjacyjnego. Jesteśmy na to gotowi, jak już nie raz mówiliśmy. Ale wybór ludzi w Doniecku, Ługańsku, Zaporożu i Chersoniu nie będzie omawiany. Decyzja została podjęta i Rosja jej nie zdradzi. Obecne władze Kijowa powinny szanować to swobodne wyrażanie woli ludu; nie ma innej drogi. To jedyna droga do pokoju.

Będziemy bronić naszej ziemi wszystkimi siłami i zasobami, jakie mamy, i zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby zapewnić bezpieczeństwo naszym ludziom. To jest wielka misja wyzwalająca naszego narodu.

Na pewno odbudujemy zniszczone miasta i miasteczka, budynki mieszkalne, szkoły, szpitale, teatry i muzea. Będziemy odbudowywać i rozwijać przedsiębiorstwa przemysłowe, fabryki, infrastrukturę, a także systemy zabezpieczenia społecznego, emerytalnego, opieki zdrowotnej i edukacji.

Z pewnością będziemy pracować nad poprawą poziomu bezpieczeństwa. Razem zadbamy o to, aby obywatele w nowych regionach mogli odczuć wsparcie całego narodu rosyjskiego, całego narodu, wszystkich republik, terytoriów i regionów naszej rozległej Ojczyzny.

Przyjaciele, koledzy.

Dzisiaj chciałbym zwrócić się do naszych żołnierzy i oficerów, którzy biorą udział w specjalnej operacji wojskowej, bojowników Donbasu i Noworosji, tych, którzy udali się do wojskowych biur rekrutacyjnych po otrzymaniu wezwania na mocy dekretu o częściowej mobilizacji, oraz tych, którzy zrobili to dobrowolnie, odpowiadając na wezwanie swoich serc. Chciałbym zwrócić się do ich rodziców, żon i dzieci, powiedzieć im, o co walczą nasi ludzie, z jakim wrogiem mamy do czynienia, kto popycha świat w nowe wojny i kryzysy oraz czerpie splamione krwią korzyści z tej tragedii.

Nasi rodacy, nasi bracia i siostry na Ukrainie, którzy są częścią naszego zjednoczonego narodu, zobaczyli na własne oczy, co klasa rządząca tak zwanego Zachodu przygotowała dla ludzkości jako całości. Zrzucili maski i pokazali, z czego naprawdę są zrobione.

Kiedy upadł Związek Radziecki, Zachód zdecydował, że świat i my wszyscy na stałe zgodzimy się na jego dyktat. W 1991 roku Zachód myślał, że Rosja nigdy nie podniesie się po takich wstrząsach i sama rozpadnie się na kawałki. To prawie się stało. Pamiętamy straszne lata 1990., głodni, zimni i beznadziejni. Ale Rosja pozostała, ożyła, stała się silniejsza i zajęła należne jej miejsce w świecie.

Tymczasem Zachód nadal szukał i nadal szuka kolejnej szansy, aby nas uderzyć, osłabić i rozbić Rosję, o czym zawsze marzyli, podzielić nasze państwo i nastawić nasze narody przeciwko sobie oraz skazać je na ubóstwo i wyginięcie. Nie mogą spać spokojnie, wiedząc, że istnieje tak wielki kraj z tym ogromnym terytorium na świecie, z jego bogactwem naturalnym, zasobami i ludźmi, którzy nie mogą i nie będą wykonywać cudzych poleceń.

Zachód jest gotów przekroczyć każdą linię, aby zachować neokolonialny system, który pozwala mu żyć ze świata, plądrować go dzięki dominacji dolara i technologii, zbierać rzeczywistą daninę od ludzkości, wydobywać swoje główne źródło niezasłużonego dobrobytu, renty płaconej hegemonowi. Zachowanie tej renty jest ich główną, prawdziwą i absolutnie samolubną motywacją. Dlatego całkowita deuwerenizacja leży w ich interesie. Wyjaśnia to ich agresję wobec niepodległych państw, tradycyjnych wartości i autentycznych kultur, ich próby podważenia procesów międzynarodowych i integracyjnych, nowe globalne waluty i centra rozwoju technologicznego, których nie mogą kontrolować. Niezwykle ważne jest dla nich zmuszenie wszystkich krajów do oddania swojej suwerenności Stanom Zjednoczonym.

W niektórych krajach elity rządzące dobrowolnie zgadzają się na to, dobrowolnie zgadzają się zostać wasalami; inni są przekupywani lub zastraszani. A jeśli to nie zadziała, niszczą całe państwa, pozostawiając za sobą katastrofy humanitarne, zniszczenia, ruiny, miliony zniszczonych i okaleczonych ludzkich istnień, enklawy terrorystów, strefy katastrof społecznych, protektoraty, kolonie i półkolonie. Nie obchodzi ich to. Wszystko, na czym im zależy, to ich własna korzyść.

Chcę jeszcze raz podkreślić, że ich nienasyconość i determinacja w zachowaniu nieskrępowanej dominacji są prawdziwymi przyczynami wojny hybrydowej, którą kolektywny Zachód prowadzi przeciwko Rosji. Nie chcą, abyśmy byli wolni; chcą, żebyśmy byli kolonią. Nie chcą równej współpracy; chcą łupić. Nie chcą widzieć w nas wolnego społeczeństwa, ale masę bezdusznych niewolników.

Postrzegają naszą myśl i naszą filozofię jako bezpośrednie zagrożenie. Dlatego atakują naszych filozofów za zabójstwo. Nasza kultura i sztuka stanowią dla nich zagrożenie, więc próbują ich zakazać. Nasz rozwój i dobrobyt są dla nich również zagrożeniem, ponieważ rośnie konkurencja. Oni nie chcą ani nie potrzebują Rosji, ale my chcemy.

Chciałbym przypomnieć państwu, że w przeszłości ambicje dominacji nad światem wielokrotnie rozbijały się o odwagę i odporność naszego narodu. Rosja zawsze będzie Rosją. Będziemy nadal bronić naszych wartości i naszej Ojczyzny.

Zachód liczy na bezkarność, na to, że wszystko ujdzie na sucho. W rzeczywistości tak było do niedawna. Strategiczne umowy w sprawie bezpieczeństwa zostały zniszczone; porozumienia osiągnięte na najwyższym szczeblu politycznym zostały uznane za męczące; stanowcze obietnice, że nie rozszerzą NATO na wschód, ustąpiły miejsca brudnym oszustwom, gdy tylko nasi byli przywódcy je kupili; traktaty dotyczące obrony przeciwrakietowej, rakietowej pośredniego i krótszego zasięgu zostały jednostronnie rozwiązane pod naciąganymi pretekstami.

Słyszymy tylko, że Zachód nalega na porządek oparty na zasadach. Skąd to się wzięło? Kto kiedykolwiek widział te zasady? Kto je zgodził lub zatwierdził? Słuchaj, to tylko wiele nonsensów, kompletnego oszustwa, podwójnych standardów, a nawet potrójnych standardów! Muszą myśleć, że jesteśmy głupi.

Rosja jest wielką tysiącletnią potęgą, całą cywilizacją i nie będzie żyła według takich prowizorycznych, fałszywych zasad.

To tak zwany Zachód deptał na zasadzie nienaruszalności granic, a teraz decyduje, według własnego uznania, kto ma prawo do samostanowienia, a kto nie, kto jest tego niegodny. Nie jest jasne, na czym opierają się ich decyzje ani kto w pierwszej kolejności dał im prawo do decydowania. Po prostu to założyli.

Dlatego wybór ludzi na Krymie, w Sewastopolu, Doniecku, Ługańsku, Zaporożu i Chersoniu sprawia, że są tak wściekle wściekli. Zachód nie ma żadnego moralnego prawa do ważenia, a nawet wypowiadania słowa o wolności demokracji. Nie robi i nigdy nie robił.

Zachodnie elity nie tylko zaprzeczają suwerenności narodowej i prawu międzynarodowemu. Ich hegemonia ma wyraźne cechy totalitaryzmu, despotyzmu i apartheidu. Bezczelnie dzielą świat na swoich wasali – tzw. kraje cywilizowane – i całą resztę, którzy według zamysłów dzisiejszych zachodnich rasistów powinni zostać dodani do listy barbarzyńców i dzikusów. Fałszywe etykiety, takie jak "zbójecki kraj" lub "autorytarny reżim" są już dostępne i są używane do stygmatyzowania całych narodów i państw, co nie jest niczym nowym. Nie ma w tym nic nowego: w głębi duszy zachodnie elity pozostały tymi samymi kolonizatorami. Dyskryminują i dzielą narody na najwyższy poziom i resztę.

Nigdy nie zgodziliśmy się i nigdy nie zgodzimy na taki polityczny nacjonalizm i rasizm. Czym innym, jeśli nie rasizmem, jest rusofobia rozpowszechniana na całym świecie? Czym, jeśli nie rasizmem, jest dogmatyczne przekonanie Zachodu, że jego cywilizacja i neoliberalna kultura są niepodważalnym wzorem do naśladowania dla całego świata? ► "Jesteś albo z nami, albo przeciwko nam." Brzmi to nawet dziwnie.

Zachodnie elity przerzucają nawet skruchę za własne zbrodnie historyczne na wszystkich innych, żądając, aby obywatele ich krajów i inne narody przyznali się do rzeczy, z którymi nie mają nic wspólnego, na przykład do okresu podbojów kolonialnych.

Warto przypomnieć Zachodowi, że swoją politykę kolonialną rozpoczął już w średniowieczu, a następnie światowy handel niewolnikami, ludobójstwo plemion indiańskich w Ameryce, grabież Indii i Afryki, wojny Anglii i Francji przeciwko Chinom, w wyniku czego został zmuszony do otwarcia swoich portów dla handlu opium. To, co zrobili, to uzależnili całe narody od narkotyków i celowo eksterminowali całe grupy etniczne w celu zagarnięcia ziemi i zasobów, polowania na ludzi jak zwierzęta. Jest to sprzeczne z ludzką naturą, prawdą, wolnością i sprawiedliwością.

Podczas gdy my – jesteśmy dumni, że w 20 wieku nasz kraj przewodził ruchowi antykolonialnemu, który otworzył możliwości dla wielu narodów na całym świecie, aby dokonać postępu, zmniejszyć ubóstwo i nierówności oraz pokonać głód i choroby.

Dla podkreślenia, jedną z przyczyn wielowiekowej rusofobii, nieskrywanej wrogości zachodnich elit wobec Rosji jest właśnie to, że nie pozwoliliśmy im nas obrabować w okresie podbojów kolonialnych i zmusiliśmy Europejczyków do handlu z nami na wzajemnie korzystnych warunkach. Osiągnięto to poprzez stworzenie silnego scentralizowanego państwa w Rosji, które rosło i stawało się silniejsze w oparciu o wielkie wartości moralne prawosławnego chrześcijaństwa, islamu, judaizmu i buddyzmu, a także rosyjską kulturę i rosyjskie słowo, które były otwarte dla wszystkich.

Istniały liczne plany inwazji na Rosję. Takie próby zostały podjęte w czasie kłopotów w 17 wieku i w okresie prób po rewolucji 1917 roku. Wszystkie zawiodły. Zachód zdołał zawładnąć bogactwem Rosji dopiero pod koniec 20 wieku, kiedy państwo zostało zniszczone. Nazywali nas przyjaciółmi i partnerami, ale traktowali nas jak kolonię, stosując różne schematy, aby wypompować biliony dolarów z kraju. Pamiętamy. O niczym nie zapomnieliśmy.

Kilka dni temu mieszkańcy Doniecka i Ługańska, Chersonia i Zaporoża zadeklarowali swoje poparcie dla przywrócenia naszej historycznej jedności. Dziękuję!

Kraje zachodnie od wieków mówią, że przynoszą wolność i demokrację innym narodom. Nic bardziej mylnego. Zamiast przynieść demokrację, tłumili i wyzyskiwali, a zamiast dawać wolność, zniewalali i uciskali. Jednobiegunowy świat jest z natury antydemokratyczny i niewolny; jest fałszywa i obłudna na wskroś.

Stany Zjednoczone są jedynym krajem na świecie, który dwukrotnie użył broni jądrowej, niszcząc miasta Hiroszima i Nagasaki w Japonii. I stworzyli precedens.

Przypomnijmy, że podczas II wojny światowej Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zredukowały Drezno, Hamburg, Kolonię i wiele innych niemieckich miast do gruzów, bez najmniejszej konieczności militarnej. Zrobiono to ostentacyjnie i, powtarzam, bez żadnej militarnej konieczności. Mieli tylko jeden cel, podobnie jak w przypadku bombardowań nuklearnych japońskich miast: zastraszyć nasz kraj i resztę świata.

Stany Zjednoczone pozostawiły głęboką bliznę w pamięci narodu koreańskiego i wietnamskiego z powodu bombardowań dywanowych oraz użycia napalmu i broni chemicznej.

W rzeczywistości nadal okupuje Niemcy, Japonię, Republikę Korei i inne kraje, które cynicznie nazywają równymi sobie i sojusznikami. Spójrz teraz, co to za sojusz? Cały świat wie, że najwyżsi urzędnicy w tych krajach są szpiegowani, a ich biura i domy są podsłuchiwane. To hańba, hańba dla tych, którzy to robią i dla tych, którzy, jak niewolnicy, po cichu i potulnie połykają to aroganckie zachowanie.

Rozkazy i groźby, które kierują do swoich wasali, nazywają solidarnością euroatlantycką, a tworzenie broni biologicznej i wykorzystanie ludzkich obiektów testowych, w tym na Ukrainie, szlachetnymi badaniami medycznymi.

To ich destrukcyjna polityka, wojny i grabież rozpętały dzisiejszą ogromną falę migrantów. Miliony ludzi znoszą trudności i upokorzenia lub umierają tysiącami, próbując dotrzeć do Europy.

Obecnie eksportują zboże z Ukrainy. Dokąd ją biorą pod pozorem zapewnienia bezpieczeństwa żywnościowego najbiedniejszym krajom? Dokąd zmierza? Zabierają go do tych samych krajów europejskich. Tylko pięć procent zostało dostarczonych do najbiedniejszych krajów. Znowu więcej oszukiwania i nagiego oszustwa.

W efekcie amerykańska elita wykorzystuje tragedię tych ludzi do osłabienia swoich rywali, do zniszczenia państw narodowych. Dotyczy to Europy i tożsamości Francji, Włoch, Hiszpanii i innych krajów o wielowiekowej historii.

Waszyngton domaga się coraz większych sankcji wobec Rosji, a większość europejskich polityków posłusznie się z nimi zgadza. Wyraźnie rozumieją, że naciskając na UE, aby całkowicie zrezygnowała z rosyjskiej energii i innych zasobów, Stany Zjednoczone praktycznie popychają Europę w kierunku deindustrializacji, starając się zdobyć cały rynek europejski. Te europejskie elity rozumieją wszystko – rozumieją, ale wolą służyć interesom innych. To już nie jest służalczość, ale bezpośrednia zdrada własnych narodów. Niech Bóg błogosławi, to zależy od nich.

Ale Anglosasi uważają, że sankcje już nie wystarczą, a teraz zwrócili się ku działalności wywrotowej. Wydaje się to niewiarygodne, ale faktem jest – powodując eksplozje na międzynarodowych gazociągach Nord Stream przebiegających wzdłuż dna Morza Bałtyckiego, faktycznie rozpoczęli niszczenie całej europejskiej infrastruktury energetycznej. Jest to jasne dla każdego, kto może zyskać. Ci, którzy korzystają, są oczywiście odpowiedzialni.

Dyktat USA jest wspierany prymitywną siłą, na prawie pięści. Czasami jest pięknie owinięty, czasami w ogóle nie ma owijania, ale sedno jest takie samo - prawo pięści. Stąd rozmieszczenie i utrzymanie setek baz wojskowych we wszystkich zakątkach świata, ekspansja NATO i próby sklecenia nowych sojuszy wojskowych, takich jak AUKUS i tym podobne. Wiele się robi, aby stworzyć łańcuch wojskowo-polityczny Waszyngton-Seul-Tokio. Wszystkie państwa, które posiadają lub aspirują do prawdziwej suwerenności strategicznej i są w stanie rzucić wyzwanie zachodniej hegemonii, są automatycznie ogłoszone wrogami.

Są to zasady, które leżą u podstaw doktryn wojskowych USA i NATO, które wymagają całkowitej dominacji. Zachodnie elity przedstawiają swoje neokolonialne plany z taką samą hipokryzją, twierdząc, że mają pokojowe intencje, mówiąc o jakimś odstraszaniu. To wymijające słowo migruje z jednej strategii do drugiej, ale tak naprawdę oznacza tylko jedno – podważanie wszelkich suwerennych ośrodków władzy.

Słyszeliśmy już o odstraszaniu Rosji, Chin i Iranu. Wierzę, że następne w kolejce są inne kraje Azji, Ameryki Łacińskiej, Afryki i Bliskiego Wschodu, a także obecni partnerzy i sojusznicy USA. Wiemy przecież, że kiedy są niezadowoleni, wprowadzają sankcje również przeciwko swoim sojusznikom – przeciwko temu czy innemu bankowi czy firmie. To jest ich praktyka i będą ją rozszerzać. Mają wszystko na celowniku, w tym naszych sąsiadów – kraje WNP.

Jednocześnie Zachód od dawna wyraźnie angażuje się w myślenie życzeniowe. Na przykład, rozpoczynając blitzkrieg sankcji przeciwko Rosji, myśleli, że mogą ponownie ustawić cały świat w swoim dowództwie. Jak się jednak okazuje, tak jasna perspektywa nie ekscytuje wszystkich – poza kompletnymi politycznymi masochistami i wielbicielami innych niekonwencjonalnych form stosunków międzynarodowych. Większość państw odmawia "salutowania" i zamiast tego wybiera rozsądną ścieżkę współpracy z Rosją.

Zachód najwyraźniej nie spodziewał się takiej niesubordynacji. Po prostu przyzwyczaili się do działania według szablonu, do chwytania tego, co im się podoba, poprzez szantaż, przekupstwo, zastraszanie i przekonali się, że te metody będą działać wiecznie, jakby skamieniały w przeszłości.

Taka pewność siebie jest bezpośrednim produktem nie tylko osławionej koncepcji wyjątkowości – choć nigdy nie przestaje zadziwiać – ale także prawdziwego "głodu informacji" na Zachodzie. Prawda została utopiona w oceanie mitów, iluzji i podróbek, przy użyciu niezwykle agresywnej propagandy, kłamliwej jak Goebbels. Im bardziej niewiarygodne jest kłamstwo, tym szybciej ludzie w nie uwierzą – tak właśnie działają, zgodnie z tą zasadą.

Ale ludzie nie mogą być karmieni drukowanymi dolarami i euro. Nie można ich karmić tymi kartkami papieru, a wirtualna, zawyżona kapitalizacja zachodnich firm mediów społecznościowych nie może ogrzewać ich domów. Wszystko, co mówię, jest ważne. A to, co właśnie powiedziałem, jest nie mniej: nie możesz karmić nikogo papierem – potrzebujesz jedzenia; i nie możesz ogrzewać niczyjego domu tymi zawyżonymi kapitalizacjami - potrzebujesz energii.

Dlatego politycy w Europie muszą przekonywać swoich współobywateli, by mniej jedli, rzadziej brali prysznic i ubierali się cieplej w domu. A ci, którzy zaczynają zadawać uczciwe pytania, takie jak "Dlaczego tak jest w rzeczywistości?" są natychmiast uznani za wrogów, ekstremistów i radykałów. Wskazują na Rosję i mówią: to jest źródło wszystkich waszych kłopotów. Więcej kłamstw.

Pragnę zwrócić szczególną uwagę na fakt, że istnieją wszelkie powody, by sądzić, że zachodnie elity nie będą szukać konstruktywnych dróg wyjścia z globalnego kryzysu żywnościowego i energetycznego, za który oni i tylko oni są winni, w wyniku ich długoterminowej polityki, sięgającej na długo przed naszą specjalną operacją wojskową na Ukrainie, w Donbasie. Nie mają zamiaru rozwiązywać problemów niesprawiedliwości i nierówności. Obawiam się, że woleliby używać innych formuł, z którymi czują się bardziej komfortowo.

I tutaj ważne jest, aby przypomnieć, że Zachód uratował się z wyzwań z początku 20 wieku z I wojny światowej. Zyski z II wojny światowej pomogły Stanom Zjednoczonym ostatecznie przezwyciężyć Wielki Kryzys i stać się największą gospodarką na świecie, i narzucić na planecie siłę dolara jako globalnej waluty rezerwowej. A kryzys lat 1980. – sprawy ponownie osiągnęły punkt kulminacyjny w latach 1980. – Zachód wyszedł z niego bez szwanku, w dużej mierze dzięki przywłaszczeniu sobie dziedzictwa i zasobów upadłego i nieistniejącego Związku Radzieckiego. To fakt.

Teraz, aby uwolnić się od najnowszej sieci wyzwań, muszą zdemontować Rosję, a także inne państwa, które za wszelką cenę wybierają suwerenną ścieżkę rozwoju, aby móc dalej plądrować bogactwo innych narodów i wykorzystywać je do łatania własnych. Jeśli tak się nie stanie, nie mogę wykluczyć, że będą próbowali wywołać upadek całego systemu i o to wszystko obwiniać, albo, nie daj Boże, zdecydują się na wykorzystanie starej formuły wzrostu gospodarczego poprzez wojnę.

Rosja jest świadoma swojej odpowiedzialności wobec społeczności międzynarodowej i dołoży wszelkich starań, aby przeważyły chłodne głowy.

Obecny model neokolonialny jest ostatecznie skazany na zagładę; to oczywiste. Ale powtarzam, że jego prawdziwi mistrzowie będą trzymać się go do końca. Po prostu nie mają nic do zaoferowania światu poza utrzymaniem tego samego systemu grabieży i ściągania haraczy.

Nie obchodzą naturalnego prawa miliardów ludzi, większości ludzkości, do wolności i sprawiedliwości, prawa do decydowania o własnej przyszłości. Przeszli już do radykalnego zaprzeczenia wartości moralnych, religijnych i rodzinnych.

Odpowiedzmy sobie na kilka bardzo prostych pytań. Teraz chciałbym wrócić do tego, co powiedziałem i chcę zwrócić się również do wszystkich obywateli kraju – nie tylko do kolegów, którzy są na sali – ale do wszystkich obywateli Rosji: czy chcemy mieć tutaj, w naszym kraju, w Rosji, "rodzica numer jeden, rodzica numer dwa i rodzica numer trzy" (całkowicie to stracili!) zamiast matki i ojca? Czy chcemy, aby nasze szkoły narzucały naszym dzieciom, od ich najwcześniejszych dni w szkole, perwersje, które prowadzą do degradacji i wyginięcia? Czy chcemy wbić im do głowy idee, że pewne inne płcie istnieją wraz z kobietami i mężczyznami i zaoferować im operację zmiany płci? Czy tego właśnie chcemy dla naszego kraju i naszych dzieci? To wszystko jest dla nas nie do przyjęcia. Mamy inną przyszłość.

Pozwolę sobie powtórzyć, że dyktatura zachodnich elit atakuje wszystkie społeczeństwa, w tym samych obywateli krajów zachodnich. Jest to wyzwanie dla wszystkich. To całkowite wyrzeczenie się tego, co to znaczy być człowiekiem, obalenie wiary i tradycyjnych wartości oraz tłumienie wolności zaczynają przypominać "religię na odwrót" – czysty satanizm. Obnażając fałszywych mesjaszy, Jezus Chrystus powiedział w Kazaniu na Górze: "Po owocach ich poznacie". Te trujące owoce są już oczywiste dla ludzi, i to nie tylko w naszym kraju, ale także we wszystkich krajach, w tym wielu ludzi na samym Zachodzie.

Świat wkroczył w okres fundamentalnej, rewolucyjnej transformacji. Powstają nowe ośrodki władzy. Reprezentują większość – większość! – społeczności międzynarodowej. Są gotowi nie tylko deklarować swoje interesy, ale także je chronić. Widzą w wielobiegunowości szansę na umocnienie swojej suwerenności, co oznacza uzyskanie prawdziwej wolności, perspektyw historycznych i prawa do własnych, niezależnych, twórczych i wyróżniających się form rozwoju, do harmonijnego procesu.

Jak już powiedziałem, mamy wielu podobnie myślących ludzi w Europie i Stanach Zjednoczonych i czujemy i widzimy ich poparcie. Zasadniczo emancypacyjny, antykolonialny ruch przeciwko jednobiegunowej hegemonii kształtuje się w najbardziej zróżnicowanych krajach i społeczeństwach. Jego moc będzie rosła z czasem. To właśnie ta siła określi naszą przyszłą rzeczywistość geopolityczną.

Przyjaciele

Dzisiaj walczymy o sprawiedliwą i wolną drogę, przede wszystkim dla siebie, dla Rosji, aby w przeszłości porzucić dyktat i despotyzm. Jestem przekonany, że kraje i narody rozumieją, że polityka oparta na wyjątkowości kogokolwiek i tłumieniu innych kultur i narodów jest z natury zbrodnicza i że musimy zamknąć ten haniebny rozdział. Trwający upadek zachodniej hegemonii jest nieodwracalny. I powtarzam: rzeczy nigdy nie będą takie same.

Pole bitwy, do którego wezwało nas przeznaczenie i historia, jest polem bitwy dla naszego narodu, dla wielkiej historycznej Rosji. Dla wielkiej historycznej Rosji, dla przyszłych pokoleń, naszych dzieci, wnuków i prawnuków. Musimy chronić ich przed zniewoleniem i potwornymi eksperymentami, które mają na celu okaleczenie ich umysłów i dusz.

Dzisiaj walczymy o to, aby nikomu nie przyszło do głowy, że Rosja, nasz naród, nasz język lub nasza kultura mogą zostać wymazane z historii. Dzisiaj potrzebujemy skonsolidowanego społeczeństwa, a ta konsolidacja może opierać się tylko na suwerenności, wolności, stworzeniu i sprawiedliwości. Nasze wartości to człowieczeństwo, miłosierdzie i współczucie.

I chcę zakończyć słowami prawdziwego patrioty Iwana Iljina: "Jeśli uważam Rosję za moją Ojczyznę, oznacza to, że kocham jako Rosjanin, kontempluję i myślę, śpiewam i mówię jak Rosjanin; że wierzę w duchową siłę narodu rosyjskiego. Jego duch jest moim duchem. Jego przeznaczeniem jest moje przeznaczenie. Jego cierpienie jest moim smutkiem. a jego pomyślność jest moją radością".

Za tymi słowami kryje się chwalebny duchowy wybór, który przez ponad tysiąc lat rosyjskiej państwowości był śledzony przez wiele pokoleń naszych przodków. Dzisiaj dokonujemy tego wyboru; obywatele donieckich i ługańskich republik ludowych oraz mieszkańcy obwodów zaporoskiego i chersońskiego dokonali tego wyboru. Dokonali wyboru, aby być ze swoim ludem, być ze swoją Ojczyzną, uczestniczyć w jej losie i zwyciężyć razem z nią.

Prawda jest z nami, a za nami Rosja!

___
https://www.rt.com/russia/563827-putin-speech-colonial-west/


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:http://stateofthenation.co/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...