Ministerstwo Obrony Ukrainy twierdzi, że po raz pierwszy od początku konfliktu zakupiło 50 000 kompletów mundurów damskich. Oświadczenie ministra obrony Rustema Umerowa następuje na dzień przed spodziewanym głosowaniem w parlamencie nad nowelizacją ustawy o mobilizacji.
Proponowane zmiany wywołały oburzenie opinii publicznej, niektórzy uznali je za „niekonstytucyjne” i mające na celu głównie rozprawienie się z osobami uchylającymi się od poboru do wojska.
Choć pojawiały się głosy, że zmiany w przepisach nie przewidują poboru kobiet do wojska, to takie propozycje pojawiały się już wcześniej.
„Po raz pierwszy Ministerstwo Obrony zakupiło 50 000 kompletów mundurów damskich, 100 000 grzejników elektrycznych i 15 000 aktywnych słuchawek” – napisał w poniedziałek w poście na Facebooku minister obrony Rustem Umerow.
W zeszłym miesiącu ukraińska posłanka Inna Sovsun powiedziała, że rząd powinien rozważyć powołanie kobiet do wojska, jeśli uzna to za konieczne.
Zasugerowała zapewnienie mundurów dla kobiet jako jeden z przygotowań niezbędnych do realizacji planu.
W październiku ubiegłego roku weszły w życie wymogi dotyczące rejestracji wojskowej kobiet z wykształceniem medycznym.
Według Ministerstwa Obrony w ukraińskiej armii służy już ponad 60 000 kobiet, co stanowi około 7% sił zbrojnych kraju.
Kijów stara się zmobilizować wystarczającą liczbę ludzi, aby wysłać ich na linię frontu.
W zeszłym miesiącu prezydent Zełenski powiedział dziennikarzom, że potrzebnych jest 450–500 000 nowych żołnierzy, ale osiągnięcie tego jest „kwestią drażliwą”.
Ma to miejsce w następstwie zakrojonej na szeroką skalę kontrofensywy Ukrainy w zeszłym roku, którą szef sił zbrojnych gen. Walerij Załużny uznał za porażkę.
Ukraina również doświadczyła kilku niepowodzeń w uzyskaniu pomocy: Republikanie w Waszyngtonie zablokowali pakiet wojskowy o wartości 61 miliardów dolarów, a Węgry zawetowały umowę finansową UE o wartości 50 miliardów euro.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/590311-ukraine-buys-50000-womens-uniform/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz