• IHRA wskazuje również na zagrożenie wynikające z prób usprawiedliwianie lub trywializowanie znaczenia Holokaustu
  • Zwraca uwagę na próby pomniejszania liczby ofiar Zagłady czy obwiniania Żydów za spowodowanie własnego ludobójstwa
  • Z badań, które analizuje IHRA, wynika także, że 62 proc. Europejczyków słyszy lub widzi deklaracje, że Holokaust jest mitem lub bywa wyolbrzymiania
  • Dziś, 27 stycznia, obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu
  • Więcej takich informacji znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

"Pod wieloma względami próby zniekształcenia rzeczywistości Holokaustu rozpoczęły się w tym samym czasie, gdy nazistowskie Niemcy i ich kolaboranci dokonywali ludobójstwa na Żydach w Europie i Afryce Północnej" - stwierdza IHRA we wspomnianym raporcie, poświęconym rozpoznawaniu i przeciwdziałaniu temu zjawisku.

 

Chociaż to, co w Polsce znane jest jako kłamstwo oświęcimskie (ang. Holocaust denial), jest nadal poważnym problemem, wypaczenie faktów dotyczących Holokaustu stało się pod wieloma względami poważniejszym zagrożeniem - oceniono. Autorzy dokumentu, który został opublikowany we wtorek, twierdzą, że czasami wypaczanie, na pierwszy rzut oka, może wydawać się "niewinne" i jest zwykle trudniejsze do zidentyfikowania, dlatego często pozostaje bez właściwej reakcji.

Tymczasem, zjawisko to jest równie niebezpieczne co negacjonizm, według IHRA, i często jest pierwszym krokiem w kierunku bardziej radykalnych form antysemityzmu, teorii spiskowych i antydemokratycznych zachowań. Sprzyjają temu "rozwój polityki postprawd i rozprzestrzenianie się nienawiści w internecie" - piszą autorzy.

Publikacja zawiera zalecenia dotyczące: identyfikowania oznak fałszowania Holokaustu, programów szkoleniowych, wzmacniania instytucji związanych z Holokaustem i reagowania na zniekształcanie w sieci wraz z konkretnymi odpowiedziami i propozycjami dla polityków i decydentów.

Jako przykłady fałszowania pamięci o Holokauście IHRA wymienia: usprawiedliwianie lub trywializowanie znaczenia Holokaustu, w tym kolaborantów i sojuszników nazistowskich Niemiec; pomniejszanie liczby ofiar; próby obwiniania Żydów za spowodowanie własnego ludobójstwa czy oskarżanie Żydów o "wykorzystywanie" Holokaustu dla zysku.

Jedną z takich zniekształcających twierdzeń w raporcie jest zacierania odpowiedzialności nazistowskich Niemiec za utworzenie obozów koncentracyjnych i obozów śmierci poprzez obwinianie innych narodów lub grup etnicznych.

IHRA podkreśla, że zniekształcenie pamięci o Holokauście przekracza granice kulturowe i narodowe. Autorzy raportu przywołują badanie amerykańskich milenialsów, czyli osób urodzonych w latach 80. i młodszych z 2020 r., które wykazało, że 49 proc. z nich spotyka się z treściami w internecie poświęconymi negowaniu i zniekształcaniu Holokaustu.

Z kolei 62 proc. Europejczyków słyszy lub widzi deklaracje, że Holokaust jest mitem lub bywa wyolbrzymiany (według badania 12 krajów UE przeprowadzonych przez Agencję Praw Podstawowych UE w 2018). Problem nie ogranicza się więc do poszczególnych państw, ale występuje na całym świecie.

Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście

Międzynarodowy Sojusz na rzecz Pamięci o Holokauście został utworzony w 1998 r. i należą do niego 34 kraje, w tym Polska od 1999 r.

Wszystkie kraje członkowskie IHRA zobowiązały się do "przewodzenia wysiłkom na rzecz promowania edukacji, pamięci i badań nad Holokaustem i ludobójstwem Romów, aby przeciwdziałać wpływom historycznych zniekształceń, mowy nienawiści i podżegania do przemocy i nienawiści", zgodnie z podpisaną w 2020 deklaracją.

Od 2013 r. IHRA uznaje używanie sformułowania "polskie obozy koncentracyjne" za jedną z form fałszowania historii.

zrodlo:/wiadomosci.onet.pl