wtorek, 28 września 2021

"Śliski stok przepustki na szcz...nkę C...D !!!"

Ewa Vlaardingerbroek

TheAmericanConservative.com

Od soboty (25 września) wszyscy w Holandii powyżej 13 roku życia będą potrzebować „Cyfrowego certyfikatu Covid”, aby móc wejść do restauracji, barów, teatrów, kin i sal koncertowych. Zasadniczo rzeczy, które sprawiają, że życie jest przyjemne dla większości ludzi, będą ograniczone do tych, którzy są w posiadaniu QR. kod, który wskazuje, że zostali zaszczepieni, przetestowani lub wyzdrowieli z Covid-19 w ciągu ostatnich 160 dni.

Co ciekawe – i, moim zdaniem, niezwykle wymowne – szczególnie w przypadku holenderskiej sytuacji, aż 85 procent holenderskiej populacji jest już w pełni zaszczepionych. Szacuje się, że ponad półtora roku po kryzysie Covid, 95 procent populacji ma przeciwciała, a obecnie tylko 200 osób przebywa na OIOM-ie. Jednak właśnie w tym momencie nasz rząd decyduje się na wprowadzenie najbardziej dalekosiężnego i inwazyjnego środka, jaki do tej pory widzieli Holendrzy. To tylko początek.


Najwyraźniej ostatnie 15 procent holenderskiej populacji musi zostać zasztyletowane – cokolwiek to będzie potrzebne. Ci, którzy z jakiegokolwiek powodu nie chcą się szczepić, są albo skazani na życie towarzyskie pustelnika, albo muszą podróżować, czasami dość daleko, do certyfikowanego miejsca testowego, aby każdego dnia wtykać im patyczek do nosa . Oznacza to, że jeśli chcą „odzyskać” swoje prawo do uczestniczenia w codziennych czynnościach. Więc chociaż ludzie nie są jeszcze fizycznie zmuszani do szczepień, to, co robi teraz rząd, można nazwać tylko przymusem.


Ponieważ nie ma oficjalnej ani prawnej daty końcowej związanej z egzekwowaniem przepustki Covid, nie ma powodu, by sądzić, że społeczeństwo QR, w które się zmieniamy, nie stanie się bardziej restrykcyjne, nie mówiąc już o tym, że zniknie. Wystarczy spojrzeć na inne kraje europejskie, takie jak Francja, Niemcy i Włochy. Niedawno pojechałem do Niemiec, gdzie osobiście doświadczyłem, jak to jest, gdy odmówiono mi wstępu do restauracji z powodu nieszczepienia; negatywne wyniki testów, które miałem na mnie, nie wystarczyły. Niewątpliwie stanie się to w pewnym momencie również w Holandii.


Chociaż bardzo niewygodne i czasochłonne, testowanie jest obecnie nadal opcją w Holandii i nadal jest „bezpłatne” (tj. Opłacane z pieniędzy podatników). Ale nie na długo. Holenderski rząd już zapowiedział, że prędzej czy później ludzie będą musieli zacząć płacić za własne testy, co uniemożliwi większości ludzi, zwłaszcza dzieciom i osobom o niskich dochodach, wykonywanie ich regularnie. Jest również pewne, że przepustka Covid nie będzie wykorzystywana tylko do „nieistotnych obiektów socjalnych i kulturalnych”. Holenderski rząd poszukuje obecnie legalnych sposobów egzekwowania przepustek na szczepionki w miejscu pracy i placówkach opieki zdrowotnej, tak jak ma to już miejsce w krajach takich jak Francja i Włochy. W rezultacie wielu Włochów, którzy nadal odmawiają szczepienia, zmuszonych jest do wzięcia urlopu bezpłatnego; to prawdziwy kafkowski koszmar.


Z prawnego punktu widzenia egzekwowanie tych przepisów Covid i daleko idące konsekwencje, które już mają, wyraźnie stanowią poważne naruszenie praw konstytucyjnych i wolności obywatelskich, takich jak nietykalność cielesna, zasada niedyskryminacji i swoboda przemieszczania się. Często twierdzi się, że te naruszenia nie stanowią formalnie prawnego „naruszenia” naszych konstytucyjnych praw, ponieważ naruszenie to jest uzasadnione z punktu widzenia zdrowia publicznego. Moim zdaniem jest to jednak po prostu błędne.


Przede wszystkim, gdyby ta linia argumentacji została beztrosko przyjęta, wszelkie konstytucyjne prawo mogłoby zostać uchylone, gdy definicja „usprawiedliwienia”, jakim jest zdrowie publiczne, jest wystarczająco rozciągnięta. Jest to coś, czego większość ludzi, zwłaszcza prawników, jest zwykle bardzo nieufna. Ze względu na strach, manipulacje behawioralne i ogólne zmęczenie, jeśli chodzi o środki Covid („Chcę tylko odzyskać moją wolność”), znaczna grupa ludzi wydaje się akceptować, a nawet chce paszporty szczepionkowe. Innymi słowy, ludzie akceptują ten drastyczny środek z niewłaściwych powodów.

Zacznijmy od strachu. Holenderski rząd nalegał na sklasyfikowanie znacznie mniej niebezpiecznego Covid-19 jako tak zwanej „choroby A-label” – tej samej kategorii co Ebola – ponieważ zapewniło im to podstawę prawną do dalekosiężnych środków, takich jak blokady, godziny policyjne, a teraz systemy przepustek Covid. Nic dziwnego, że rząd był często oskarżany o instrumentalizację wirusa w celu rozszerzenia własnych kompetencji prawnych i uprawnień. W końcu dla większości ludzi wirus w ogóle nie zagraża życiu, zwłaszcza młodym ludziom, którzy stanowią bardzo dużą część niezaszczepionej 15 procent populacji Holandii. Chociaż oczywiście niektórzy ludzie mogą bardzo zachorować na Covid, wskaźniki śmiertelności nie są tak wysokie, jak w przypadku wirusa takiego jak Ebola, który ma śmiertelność na poziomie 50 procent.


Nikt nie zaprzeczy, że strach stanowi wielką podstawę do skłaniania ludzi do powstrzymania się od racjonalnego myślenia i zaakceptowania nieproporcjonalnej kontroli rządu. Przepustka Covid w żaden sposób nie spowolni przenoszenia wirusa, ponieważ zarówno osoby zaszczepione, jak i nieszczepione mogą przenosić i przenosić Covid. Jednak tylko niezaszczepione osoby są zobowiązane do zdawania testu, aby uzyskać dostęp do obiektów publicznych. System nie tylko dokonuje nieuzasadnionego prawnie rozróżnienia między zaszczepionymi a nieszczepionymi – dyskryminuje obywateli na podstawie ich danych medycznych, o które ze względu na prywatność nie należy w pierwszej kolejności pytać – ale jest również nieskuteczny.


Chociaż nasz rząd jest oczywiście świadomy faktu, że zaszczepieni ludzie nadal mogą dostać Covid i przekazać go dalej, nadal dążą do ostracyzmu osób nieszczepionych i oznaczenia ich jako wrogów zdrowia publicznego. Podobnie jak prezydent Joe Biden powiedział obywatelom amerykańskim, że rząd „jest cierpliwy, ale nasza cierpliwość się wyczerpuje”, holenderski minister zdrowia publicznego Hugo de Jonge stwierdził, że „wolność jednej grupy [tych, którzy nie chcą być zaszczepionym] nie może nadal zagrażać wolności innej grupy [tych, którzy są zaszczepieni]”, przypomina zasadę utylitarnej krzywdy Johna Stuarta Milla.


Ten rodzaj dzielącej retoryki rządu jest niezwykle niebezpieczny. Nasz minister stawia całkowicie fałszywy dylemat: te dwie grupy nie zagrażają sobie nawzajem wolności. W rzeczywistości to rząd i tylko rząd tutaj stanowią fundamentalne zagrożenie dla wolności obu grup. Te straty wolności są narzucane przez politykę. Szczepionka nie chroni nikogo poza osobą, która ją przyjmuje. Niemniej jednak wiele osób, które w ogóle nie boją się wirusa, a może już go miały i mają naturalną odporność, wzięło szczepionkę, ponieważ obawiają się rządu i społecznych konsekwencji nieszczepienia się bardziej niż wirusa samo. Od kiedy takie zachowanie czy wybory zaczęliśmy uważać za „normalne”?


Frustrujące jest to, że tylko bardzo ograniczona liczba ludzi na Zachodzie widzi, o co tak naprawdę chodzi. Większość nie dostrzega tego, gdy te Q.R. systemy są egzekwowane i ludzie przyzwyczaili się do nich, systemy te mogą być również wykorzystywane do wielu innych celów. Najprawdopodobniej nie jest przypadkiem, że kilka tygodni temu nagle przeprowadzono ogólnokrajową ankietę, aby dowiedzieć się, jak Holendrzy postrzegają możliwość systemu „osobistego kredytu węglowego”. Niemniej jednak znaczna większość wydaje się wierzyć – lub chce wierzyć – że wszystko to jest dla wspólnego dobra lub że jest to przynajmniej tymczasowe i nie zajdzie tak daleko.


Mam nadzieję, że mają rację, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że Tocqueville trafił w sedno, jak to często robił, gdy pisał, że ten typ despotyzmu, którego demokraci muszą się obawiać, w żaden sposób nie będzie przypominał despotyzmu i tyranii naszych przodków trwało: „Byłoby bardziej rozległe i łagodniejsze; zdegradowałoby ludzi, nie dręcząc ich” – napisał w 1840 roku. I w pewnym sensie fakt, że dzieje się to bardziej stopniowo, czyni to prawdopodobnie jeszcze bardziej niebezpiecznym. W końcu ludzie, którzy nie zdają sobie sprawy, że tracą wolność, nie będą o nią walczyć. Po prostu pozwolą mu prześlizgnąć się przez palce.

Przetlumaczyla GR przez translator Google
https://www.zerohedge.com/political/covid-vaccine-pass-slippery-slope

Brak komentarzy:

"Oni kłamią, my wiemy, że kłamią, a oni wiedzą, że my wiemy, że kłamią"

  "Wiemy, że kłamią. Wiedzą, że kłamią. Wiedzą, że my wiemy, że kłamią. Wiemy, że oni wiedzą, że my wiemy, że wiedzą, że kłamią. A jedn...