(Natural News) Nadmierna śmiertelność w Wielkiej Brytanii jest poza wykresami, a mimo to nikt nie chce nazwać „szczepionkami” przeciwko koronawirusowi Wuhan (Covid-19) jako winowajcy.
Ekspert onkologiczny i prof. Carl Heneghan określa obecną sytuację w Wielkiej Brytanii jako „narodowy skandal”. W ciągu ostatnich kilku miesięcy w Wielkiej Brytanii zginęło o 9300 osób więcej niż zwykle, a urzędnicy obwiniają wszystko inne oprócz zastrzyków.
Najnowsze dane z Urzędu Statystyk Narodowych pokazują, że Anglia i Walia łącznie zarejestrowały o 20 823 zgonów więcej w ciągu ostatnich 18 miesięcy niż średnia z pięciu lat. Mówi się, że tylko 11 531 zgonów dotyczyło Fauci Flu.
Kiedy mówimy o zaangażowaniu, mamy na myśli przypadki śmierci, w których obwiniano chińskie zarazki za śmierć człowieka, chociaż w rzeczywistości był to na przykład wypadek samochodowy lub upadek z drabiny.
Heneghan, który kieruje Centrum Medycyny Opartej na Dowodach na Uniwersytecie Oksfordzkim, wzywa do natychmiastowego i pełnego zbadania sprawy nadmiernej śmiertelności, która gwałtownie rośnie i końca nie widać.
„Musimy pilnie zrozumieć, co się dzieje, i zbadać pierwotne przyczyny, aby określić działania, które mogą zapobiec dalszym niepotrzebnym zgonom” – cytuje się powiedzenie Heneghan.
Dla „elity” ratowanie życia oznacza w rzeczywistości jego zakończenie
Wiodący na świecie ekspert ds. raka i profesor medycyny w University of Buckingham Medical School Karol Sikora obwinia nie szczepionki, ale raczej „zaległości” w raportowaniu i „brak dostępu do opieki zdrowotnej”.
„Na pewno będzie nadmiar raka, ale nie dzieje się to bardzo szybko” – dodał Sikora.
Ani Heneghan, ani Sikora nawet nie wspomnieli o możliwości, że zastrzyki mogą przyczynić się do całej tej nadmiernej śmiertelności. To prawie tak, jakby szczepionki nie istniały, o ile nie robiły nic złego, ale kiedy „eksperci” mają coś dobrego do powiedzenia, przypisują to zastrzykom.
Innym popularnym kozłem ofiarnym jest zimna pogoda, którą obecnie obwinia się również za nadmierną śmiertelność, mimo że występuje co roku w ramach zmiany pór roku.
Do tego dochodzi psychologia plandemii, która, jak mówi Sikora, powstrzymywała wiele osób przed szukaniem potrzebnych im usług medycznych. Szczególnie chorzy na raka, pełni lęku przed akcją „zostań w domu, bądź bezpieczny”, nie byli w stanie zidentyfikować wczesnych objawów choroby nowotworowej, co umożliwiło jej postęp.
Innym czynnikiem jest brak interakcji twarzą w twarz – dodał. Jest to w jakiś sposób odpowiedzialne za rosnący wzrost liczby „tajemniczych” zgonów od czasu wprowadzenia zastrzyków.
„Wszystkie trzy prawie na pewno doprowadziły do wzrostu liczby zgonów bez COVID”, mówi Sikora. „Niektóre z nich, takie jak opóźnienia w raku, opiece kardiologicznej i operacjach zawału serca, spowodują nadmierną śmierć. Dlatego obserwujemy nadmierną śmiertelność”.
Sikora wierzy, że sytuacja będzie się tylko pogarszać, gdy ludzie będą nadal umierać w swoich domach. Mówi, że jest to „dziwne” zjawisko, nazywając je „wtórnym efektem zmian u ludzi, którzy nie chcą szukać pomocy medycznej i braku zdolności systemu do radzenia sobie z nimi”.
Ivor Cummins, analizujący dane zdrowotne i krytyk blokad, mówi, że wiedział już w 2020 r., że polityka blokowania i maskowania „odwróciłaby się” w „ratowaniu życia” – chyba że zakończenie życia było prawdziwym ukrytym celem.
„Blokady okazały się na podstawie rzeczywistych danych, że są bardzo nieskuteczne i mogą w najlepszym razie opóźnić stosunkowo niewiele zgonów (głównie starszych / słabych)”, powiedział The Epoch Times.
Więcej najnowszych informacji na temat nadmiernej śmiertelności spowodowanej zastrzykami można znaleźć na stronie VaccineDeaths.com.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/2021-11-25-uk-spike-non-covid-deaths-vaccine.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz