Nieudany zamach na życie Ariela Henry'ego ma miejsce niecałe sześć miesięcy po zamachu na prezydenta kraju
Bandyci próbowali zabić premiera Haiti, Ariela Henry'ego, po groźbach ze strony gangów. Premier uciekł bez szwanku, podobno jedna osoba zginęła, a dwie kolejne zostały ranne w strzelaninie.
Henry odwiedził północne miasto Gonaives w sobotę, ponieważ kraj obchodził 218. rocznicę odzyskania niepodległości. Według urzędu premiera wychodził z kościoła, gdy „bandyci i terroryści” otworzyli ogień do niego i jego ochrony. Nagranie krążące w mediach społecznościowych wydaje się pokazywać moment ataku: widać, jak polityk i jego ochroniarze chowają się za osłoną na dźwięk strzałów i rzucają się do pobliskiego pojazdu.
Według lokalnych mediów w sobotniej strzelaninie jedna osoba zginęła, a dwie zostały ranne. Jednak policja nie potwierdziła jeszcze ofiar w tym, co określiła jako pracę „grup zbrojnych”. Media donoszą, że za zamachem mógł stać lokalny gang, powołując się na groźby stawiane premierowi wcześniej przez jego szefa.
Biuro Henry'ego poinformowało, że po sobotnim ataku wydano kilka nakazów aresztowania.
Henry został zaprzysiężony na premiera kilka tygodni po zamachu na prezydenta kraju, Jovenela Moise'a.
W poniedziałek władze Panamy podobno aresztowały obywatela Kolumbii podejrzanego o udział w zabójstwie Moise'a. Jednak urzędnicy w Panamie muszą jeszcze potwierdzić aresztowanie.
Prezydent Haiti zginął w lipcu 2021 roku. Według miejscowej policji grupa najemników – 26 Kolumbijczyków i dwóch Amerykanów z Haiti – zaatakowała rezydencję Moise’a, śmiertelnie zastrzeliła prezydenta i zraniła jego żonę. W wyniku strzelaniny z policją haitańską zginęło czterech podejrzanych, a kilkudziesięciu aresztowano w kolejnych miesiącach.
Przetlumaczyla GR przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/news/545109-haiti-premier-survives-assassination-attempt/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz