niedziela, 13 lutego 2022

"USA zamierzają przeciwstawić się Chinom, otwierając ambasadę Wysp Salomona "

 WELLINGTON, Nowa Zelandia (AP) – Stany Zjednoczone twierdzą, że otworzą ambasadę na Wyspach Salomona, przedstawiając w niezwykle dosadnych słowach plan zwiększenia swoich wpływów w kraju południowego Pacyfiku, zanim Chiny staną się "silnie osadzone".



Uzasadnienie zostało wyjaśnione w zawiadomieniu Departamentu Stanu dla Kongresu, które zostało uzyskane przez The Associated Press.

Plan został potwierdzony przez sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena podczas sobotniej wizyty na Fidżi, części trasy po Pacyfiku, która rozpoczęła się w Australii.

Blinken wylądował później na Hawajach, gdzie będzie gościł ministrów spraw zagranicznych Japonii i Korei Południowej, aby omówić zagrożenie ze strony Korei Północnej, w związku z rosnącymi obawami dotyczącymi ostatnich testów rakietowych.

Departament Stanu powiedział, że mieszkańcy Wysp Salomona pielęgnują swoją historię z Amerykanami na polach bitew II wojny światowej, ale USA grozi utrata preferencyjnych więzi, ponieważ Chiny "agresywnie starają się zaangażować" elitarnych polityków i biznesmenów na Wyspach Salomona.

Posunięcie to nastąpiło po tym, jak zamieszki wstrząsnęły 700-tysięcznym narodem w listopadzie. Zamieszki wyrosły z pokojowego protestu i uwypukliły długotrwałą rywalizację regionalną, problemy gospodarcze i obawy o rosnące powiązania kraju z Chinami, po tym, jak trzy lata temu zmienił lojalność z samorządnej wyspy Tajwan na Pekin. Uczestnicy zamieszek podpalali budynki i plądrowali sklepy.

Premier Wysp Salomona Manasseh Sogavare przeżył głosowanie nad wotum nieufności w następnym miesiącu, mówiąc prawodawcom w płomiennym 90-minutowym przemówieniu, że nie zrobił nic złego i nie ugnie się przed "siłami zła" ani "agentami Tajwanu".

Stany Zjednoczone wcześniej prowadziły ambasadę na Salomonach przez pięć lat, zanim zamknęły ją w 1993 roku. Od tego czasu amerykańscy dyplomaci z sąsiedniej Papui-Nowej Gwinei są akredytowani przy Salomonach, które mają amerykańską agencję konsularną.



Ogłoszenie ambasady wpisuje się w nową strategię administracji Bidena dla Indo-Pacyfiku, która została ogłoszona w piątek i podkreśla budowanie partnerstwa z sojusznikami w regionie jako sposób przeciwdziałania rosnącym wpływom i ambicjom Chin.

W powiadomieniu dla Kongresu Departament Stanu powiedział, że Chiny "wykorzystują znany wzorzec ekstrawaganckich obietnic, potencjalnych kosztownych pożyczek infrastrukturalnych i potencjalnie niebezpiecznych poziomów zadłużenia", gdy angażują się w relacje z przywódcami politycznymi i biznesowymi z Wysp Salomona.

"Stany Zjednoczone mają strategiczny interes w wzmocnieniu naszych politycznych, gospodarczych i handlowych stosunków z Wyspami Salomona, największym krajem wyspiarskim Pacyfiku bez ambasady USA" - napisał Departament Stanu.

Departament Stanu powiedział, że nie spodziewa się natychmiastowej budowy nowej ambasady, ale początkowo wynajmie powierzchnię przy początkowym koszcie 12,4 miliona dolarów. Ambasada znajdowałaby się w stolicy, Honiarze, i zaczynałaby się od małej, z dwoma amerykańskimi pracownikami i około pięcioma lokalnymi pracownikami.

Departament Stanu powiedział, że Korpus Pokoju planuje ponownie otworzyć biuro na Wyspach Salomona i mieć tam swoich wolontariuszy, a kilka amerykańskich agencji ustanawia stanowiska rządowe z portfelami na Salomonach.

"Departament musi być częścią tej zwiększonej obecności USA, a nie pozostać zdalnym graczem" - napisano.

Podczas wizyty na Fidżi Blinken spotkał się z p.o. premiera Aiyazem Sayed-Khaiyumem i innymi przywódcami Pacyfiku, aby porozmawiać o kwestiach regionalnych, zwłaszcza o egzystencjalnym zagrożeniu związanym ze zmianami klimatu. Była to pierwsza wizyta sekretarza stanu USA na Fidżi od 1985 roku.

Sayed-Khaiyum powiedział, że z zadowoleniem przyjmuje odnowione zaangażowanie USA w regionie i zeszłoroczny ruch prezydenta Joe Bidena, aby ponownie dołączyć do porozumienia paryskiego. Powiedział, że w przeszłości kraje wyspiarskie Pacyfiku czasami czuły się pomijane przez większe narody jako kraje "przelotowe".

"Małe kropki zauważone z okien samolotów przywódców, w drodze na spotkania, na których rozmawiali o nas, a nie z nami, jeśli w ogóle o nas mówili" - powiedział.

Blinken i przywódcy Pacyfiku rozmawiali również o pandemii koronawirusa i pomocy w przypadku katastrof. Ale nad wizytą wisiały rosnące napięcia na Ukrainie.

"Nadal widzimy bardzo, bardzo niepokojące oznaki rosyjskiej eskalacji, w tym nowe siły przybywające wokół granic Ukrainy" - powiedział Blinken.

Blinken odwiedził Fidżi po opuszczeniu australijskiego miasta Melbourne, gdzie spotkał się ze swoimi odpowiednikami z Australii, Indii i Japonii. Cztery narody tworzą "Quad", blok demokracji Indo-Pacyfiku, który został stworzony, aby przeciwdziałać regionalnym wpływom Chin.

___

Pisarz dyplomatyczny AP Matthew Lee z Waszyngtonu przyczynił się do powstania tego raportu.

Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:apnews.com

Brak komentarzy:

"Szef CIA składa „ostatnią wizytę” w Kijowie Demokraci wysłali ustępującego szefa wywiadu, aby dopiąć sprawy na ostatni guzik, zasugerowała Moskwa"

  ©  Telegram Dyrektor Centralnej Agencji Wywiadowczej William Burns odbył kolejną niezapowiedzianą podróż do Kijowa, prawdo...