UTOR: TYLER DURDEN
Autor b y Jeffrey Tucker za pośrednictwem The Epoch Times,
Jest to wiek cenzury, popychany przez rząd i interesy i uchwalony przez całkowicie przejęte firmy Big Tech.
Jeśli w to wątpisz, przejrzyj około stu stron e-maili wykopanych w sądzie między agencjami rządowymi a firmami mediów społecznościowych podczas kryzysu COVID. Związek jest ciepły i całkowicie znormalizowany.
Jeśli przez trzy lata miałeś poczucie, że karmiono cię puszką przez wszystkie główne platformy medialne, że nauka jest filtrowana, że gadające głowy mówiły ci tylko to, co kazano im powiedzieć, że sprzeciw był miażdżony, nie mylisz się. To jest dokładnie to, co się działo.
COVID był poważnym przypadkiem testowym, ale model został wdrożony, aby objąć cały szereg innych tematów, w tym oszustwa wyborcze, bezpieczeństwo szczepionek i zmiany klimatu. Jeśli jakaś sprawa jest ważna dla silnego interesu i dominujących priorytetów rządowych, cenzorzy mają za zadanie zabrać się do pracy. Platforma, którą masz dzisiaj, może zniknąć jutro, bez względu na to, ile osobistej inwestycji w nią masz. W rzeczywistości duże konta wydają się bardziej narażone na atak niż małe.
Wiemy teraz o serii e-maili między byłym komisarzem FDA i członkiem zarządu Pfizer Scottem Gottliebem (obecnie w American Enterprise Institute) a firmami technologicznymi dotyczącymi pism Alexa Berensona. Berenson był wczesnym krytykiem polityki COVID i jednym z pierwszych, którzy alarmowali o skuteczności i bezpieczeństwie szczepionek. Gottlieb zaatakował Berensona po imieniu i powiedział Twitterowi i innym dokładnie, co musi się wydarzyć tak szybko, jak to możliwe. Berenson musiał zostać uciszony.
To prawda, że Gottlieb nie był wtedy pracownikiem rządowym, ale te rzeczy mogą stać się mętne. Wiemy z wielu raportów w Białym Domu, że Jared Kushner konsultował się z nim bezpośrednio w czasach, gdy wykręcali rękę Trumpowi, aby zatwierdzić blokadę społeczeństwa. Powiązania Gottlieba z rządowymi agencjami regulacyjnymi i poza nimi są ogromne.
To jeden przypadek setek, tysięcy i niezliczonych innych przypadków. Ludzie piszą do mnie codziennie, aby poinformować, że LinkedIn usunął wiadomość bez ostrzeżenia, że Facebook uderzył ostrzeżenie w poście, że Twitter usunął ich konto lub że YouTube Google usunął lub usunął ich konto.
Bardziej intensywne formy dzieją się w hostingu (Amazon może cię wyrzucić), a nawet finansach. PayPal odcięło wiele osób i instytucji od dostępu, a nawet odważyło się uiścić opłatę za "dezinformację" – słowo, które obecnie rozumiemy jako oznaczające opinie niezatwierdzone przez cenzurę klasy rządzącej. Jeśli ta praktyka zostanie dalej rozwijana – a nie ma wątpliwości, że wielu zamierza to zrobić – możemy znaleźć się w chińskim systemie kredytu społecznego.
Rodzi to poważne problemy prawne, które są obecnie przedmiotem sporów sądowych w całym kraju. Rządy nie mogą po prostu sprywatyzować swoich cenzorskich ambicji wobec sektora prywatnego i udawać, że jest to całkowicie zgodne z Pierwszą Poprawką. Wolność słowa jest ogólną zasadą, która zabrania rządowi muskularnego mówienia platformom w celu przestrzegania ich edyktów. I jest to prawdą nawet w przypadku podmiotów prywatnych, które chętnie zapisują się do pracy jak gorliwi członkowie Czerwonej Gwardii.
Jest jeszcze jeden powód, dla którego cenzura jest bardziej wszechobecna niż kiedykolwiek w naszym życiu. To dlatego, że nigdy nie mieliśmy takiego dostępu do tak wielu zróżnicowanych portali informacyjnych. Wyobraźmy sobie, że cały scenariusz blokady miałby miejsce na początku lat 1970. Istniały trzy sieci telewizyjne. Każdy z nich oferował 30 minut wiadomości każdego dnia; Około 10 minut poświęcono sprawom krajowym i międzynarodowym, a resztę sportowi i pogodzie. Wszyscy prezenterzy wiadomości mówili zasadniczo to samo, co doprowadziło większość ludzi do przekonania, że to wszystko, co muszą wiedzieć.
Dlaczego mieliśmy poczucie, że nie ma arbitralnej cenzury? Pewnie dlatego, że nie musiało być. Kartel informacyjny był w pełni nienaruszony. Klasa rządząca była doskonale przygotowana do napisania scenariusza dominującej narracji. Nawet gazety nie były dystrybuowane poza ich regionem wpływów. New York Times był dla Nowego Jorku, The Washington Post dla Waszyngtonu i tak dalej.
Nie było stron internetowych, podcastów, Substacków, forów dyskusyjnych, wiadomości grupowych, a nawet e-maili. Nie było innego sposobu na wysłanie dokumentów, jak tylko pocztą rządową, ponieważ nawet faks nie został jeszcze wynaleziony.
Tak, istniały alternatywne biuletyny i inne rzeczy, ale często były drogie i trzeba było o nich wiedzieć, aby je zdobyć. Poza tym cała populacja była w dużej mierze w ciemności. Patrząc wstecz, to zdumiewające, że kiedykolwiek były protesty na rzecz praw obywatelskich lub w ogóle przeciwko wojnie w Wietnamie. To dlatego sztuka i muzyka były tak niezwykle ważne dla obu ruchów: były sposobem na przekazanie wiadomości, której kartel informacyjny nie mógł kontrolować.
Może wielu ludzi lubi ten świat. Wydawało się to uporządkowane. Istniała "kultura narodowa" oparta głównie na dominującej kontroli wiadomości. Nikt nie znał lepszego systemu. Ale potem przyszła technologia. Nawet pod koniec lat 1980. wszystko się otwierało. Sam Ronald Reagan przypisał nowym przepływom informacji sprowokowanie niepokojów w Europie Wschodniej i Związku Radzieckim, które doprowadziły do tak wielu rewolucji.
Do 1995 roku koniec uporządkowanego i kontrolowanego kartelu informacyjnego został rozbity przez przeglądarkę internetową i gwałtowny rozwój Internetu poza kilkoma dla wszystkich. Wielu wydawało się to wówczas początkiem wielkiego i nowego renesansu. Informacja jest światłem, a wraz ze światłem przychodzi emancypacja ze starych form i nowe możliwości dla wszystkich. Wydawało się, że to "koniec historii", a te lata zrodziły rodzaj dzikiego optymizmu, że ludzkość na zawsze ucieknie przed despotami.
Jednocześnie stworzyło to poważny problem dla elit klasy rządzącej, które kiedyś cieszyły się całkowitą hegemonią nad umysłem publicznym. Ich kontrola załamywała się na ich oczach. Bardzo nam się podobało.
Poprawka była przygotowywana przez ćwierć wieku, krok po kroku, w kierunku odbudowy tego, co stracili. Właśnie dlatego to wszystko dzieje się teraz. Innymi słowy, jest to wiek cenzury właśnie dlatego, że jest to wiek informacji. Jedno następuje po drugim.
Dlaczego informacje są tak niebezpieczne dla niektórych ludzi? Ponieważ informacja dotyczy idei, a historia jest kształtowana przez idee, które posiadamy. Są potężniejsze niż armie, ponieważ idee są potężne psychicznie i emocjonalnie, nieskończenie powtarzalne i plastyczne, i inspirują do działania. Gdy idea zadomowi się w populacji, nic nie może powstrzymać jej postępu i ostatecznego zwycięstwa.
Innymi słowy, istnieje dziwny sposób, w jaki sama cenzura powinna dać nam nadzieję po prostu dlatego, że elity uważają, że jest ona teraz tak rozpaczliwie potrzebna. Cenzura jest hołdem, jaki kłamstwa oddają prawdzie. Gdyby prawda nie była tak potężna, cenzura nie byłaby konieczna. Ponadto, gdyby system dystrybucji informacji był tak ściśle kontrolowany i wąski, jak w latach 1970. i wcześniej, nie byłoby prawdziwej potrzeby uciszania kogokolwiek.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz