Prezydent Wołodymyr Zełenski odwiedził miasto Chersoń kilka dni po jego wyzwoleniu przez wojska ukraińskie.
Rozmawiał z żołnierzami, mówiąc, że Ukraina "idzie naprzód" i jest gotowa na pokój.
Utrata Chersonia, podjęta we wczesnych stadiach inwazji, była poważnym ciosem dla Rosji - choć Moskwa twierdzi, że pozostaje terytorium rosyjskim.
Rosja ogłosiła go centrum administracyjnym nielegalnie zaanektowanego obwodu chersońskiego i była jedyną okupowaną stolicą regionu.
Chersoń został schwytany w marcu, kilka tygodni po rozpoczęciu inwazji. Region był wówczas jednym z czterech, które zostały nielegalnie zaanektowane po samozwańczych referendach przeprowadzonych we wrześniu.
Podczas ceremonii w Moskwie prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że aneksja Ługańska, Doniecka, Zaporoża i Chersonia "nie podlega negocjacjom".
Ale w następnych tygodniach Ukraina zaczęła zyskiwać na południu kraju, zbliżając się do Chersonia i wywierając coraz większą presję na siły rosyjskie.
Ostatecznie siły rosyjskie wycofały się, a w piątek do miasta wkroczyły wojska ukraińskie.
Widziano świętujących mieszkańców, niektórzy spotykali się z bliskimi, których nie widzieli od miesięcy. Nastrój w mieście był radosny i ulgowy, ale także niespokojny,donosił Jeremy Bowen z BBC.
Podczas swojej poniedziałkowej wizyty Zełenski odśpiewał ukraiński hymn narodowy, gdy flaga kraju została podniesiona nad głównym budynkiem administracyjnym.
Powiedział żołnierzom, że Ukraina jest "gotowa na pokój, pokój dla całego naszego kraju", podała agencja Reutera.
Podziękował NATO i innym sojusznikom za wsparcie, dodając, że systemy rakietowe artyleryjskie o wysokiej mobilności (Himars) ze Stanów Zjednoczonych zrobiły dużą różnicę.
Prezydent zwrócił się również do tłumu na głównym placu miasta, z których niektórzy machali ukraińskimi flagami lub nosili je na ramionach.
Zapytany, gdzie siły ukraińskie mogą się dalej rozwijać, powiedział: "Nie Moskwa... Nie interesują nas terytoria innego kraju".
Prezydent żartował również, że przyjechał do Chersonia, ponieważ "chciał arbuza" - w odniesieniu do lokalnie uprawianych owoców, które stały się popularnym ukraińskim symbolem oporu.
W odpowiedzi na wizytę Zełenskiego Kreml powiedział, że Chersoń jest częścią Rosji.
"Pozostawiamy to bez komentarza" - powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow, dodając: "Wiecie, to terytorium jest częścią Federacji Rosyjskiej".
Zełenski powiedział wcześniej, że śledczy odkryli ponad 400 zbrodni wojennych na obszarach Chersoniu opuszczonych przez siły rosyjskie podczas wycofywania się.
BBC nie było w stanie zweryfikować tych zarzutów, a Moskwa zaprzecza, że jej wojska celowo atakują cywilów.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz