piątek, 4 listopada 2022

Orłow:" Nowy kubański kryzys rakietowy, który nie jest!"

 AUTOR: TYLER DURDEN

PIĄTEK, LIS 04, 2022 - 04:40 AM

Autor: Dmitri Orlov,

Kryzys kubański jest złośliwym błędem. Kuba nigdy nie miała żadnych pocisków nuklearnych; przejściowo gościł kilka radzieckich. Kryzys rozpoczął się, gdy Amerykanie umieścili w Turcji swoje pociski nuklearne średniego zasięgu, które stanowiły nowe zagrożenie, Związek Radziecki, który odpowiedział umieszczeniem podobnych pocisków na Kubie. Amerykanie wpadli we wściekłość, ale w końcu uspokoili się i wycofali swoje pociski z Turcji. Sowieci wycofali swoje rakiety z Kuby i kryzys się skończył. I tak powinno się to nazywać amerykańskim kryzysem rakietowym.

To, co dzieje się teraz, nie może być bardziej inne. Jeśli nie spędziłeś ostatnich kilku tygodni ukrywając się pod kamieniem, prawdopodobnie słyszałeś, że trwa jakiś nowy kryzys nuklearny z powodu "szantażu nuklearnego Putina" lub czegoś podobnego. W rezultacie niektórzy ludzie cierpią z powodu wyczerpania nerwowego, zaniedbując swoje obowiązki i ogólnie pozwalając sobie odejść. Weźmy na przykład byłą brytyjską premier Liz Truss. Ta biedna głupota przyczepiła się do słów Putina, że "róża wiatru może wskazywać w dowolnym kierunku" (faktyczny punkt o całkowitej bezużyteczności taktycznej broni jądrowej). Następnie pozwoliła brytyjskiej gospodarce wejść w swobodny upadek, podczas gdy obsesyjnie śledziła kierunek wiatru nad Ukrainą. Wszystko skończyło się źle dla biednej Liz. Nie bądź jak Liz.

Jestem tutaj, aby powiedzieć wam, że nie dzieje się nic poza zwykłym - zwykłym zachodnim fałszerstwem propagandowym.

W szczególności nie ma to nic wspólnego z czymkolwiek Putinem ani z czymkolwiek nuklearnym. Zamiast tego wszystko to jest częścią desperackiej próby zrekompensowania narracyjnej porażki i nieudanej próby. 

Problem zbiorowego Zachodu jest po prostu taki: 80% ludności świata odmówiło przyłączenia się do niego w potępianiu, sankcjonowaniu lub w inny sposób karaniu Rosji, a niektóre bardzo duże kraje (Chiny, Indie) albo popierają, albo są neutralne w tej sprawie.

Większość świata, w tym Azja, Bliski Wschód, Afryka i Ameryka Łacińska, uważnie obserwuje, jak Rosja systematycznie niszczy to, co było zdecydowanie największą i najsprawniejszą, wyposażoną w NATO, dowodzoną przez NATO armią na świecie (to znaczy armią ukraińską), rozumiejąc doskonale, że to, co się dzieje, to waszyngtońskie Waterloo. Niektóre kraje (na przykład Arabia Saudyjska) są tak pewne wyniku, że już odmawiają podporządkowania się dyktatowi Waszyngtonu. To jest problem, ponieważ wszystko, co Waszyngton wie, to narzucić swoją wolę światu. Traktowanie innych jako równych lub szukanie okazji do negocjowania obopólnych korzyści po prostu nie jest częścią ich podstawowych kompetencji – ani żadnej z ich kompetencji. Po odwróceniu wszystko, co wiedzą, to szczekać i ślinić się.

Aby rozwiązać ten problem, narratorzy w Waszyngtonie i Brukseli postanowili zagrać kartą nuklearną i oskarżyć Rosję o szantaż nuklearny. 

Tymczasem wszystko, co Rosja zrobiła, to kilkakrotne zdziesiątkowanie ukraińskiej armii, a następnie przyjęcie czterech byłych regionów ukraińskich do Federacji Rosyjskiej na podstawie bardzo rozstrzygających referendów lokalnych, uważnie obserwowanych przez znaczną liczbę międzynarodowych obserwatorów, a następnie ogłoszenie, że będzie bronić tych regionów przed obcym atakiem wszelkimi niezbędnymi środkami. Należą do nich oczywiście środki nuklearne, ponieważ Rosja je ma i użyje ich zgodnie ze swoją doktryną nuklearną, która wyklucza ich pierwsze użycie.

Tymczasem USA nie mają takiego zapisu w swojej doktrynie nuklearnej, faktycznie użyły broni jądrowej przeciwko cywilom (w Japonii) i od dziesięcioleci marzą o stworzeniu zdolności pierwszego uderzenia nuklearnego, której nie można przeciwdziałać. Jeśli jakikolwiek kraj miałby być uznany za zagrożenie nuklearne, to są to USA, a nie Rosja... z tym, jak wyjaśnię, Stany Zjednoczone również nie stanowią już większego zagrożenia nuklearnego. Putin ledwo o tym wspomniał, ale wystarczyła jedna wskazówka, by całkowicie rozwścieczyć amerykański establishment obrony narodowej, którego najgorszym wrogiem jest sama rzeczywistość. Putin zwrócił uwagę, że w tym momencie Rosja ma w swoim arsenale odstraszania nuklearnego broń, która jest lepsza od broni Zachodu.

Ta nowa broń, o której więcej później, gwarantuje, że jakikolwiek atak nuklearny na Rosję byłby samobójczym posunięciem.

 Oznacza to, że Zachód nie ma możliwości niezawodnego zniszczenia Rosji (jest zbyt duża, a jej rdzeń gospodarczy jest zbyt niezależny i zbyt dobrze broniony za pomocą systemów obrony powietrznej i kosmicznej), podczas gdy Rosja może niezawodnie zniszczyć Zachód (który nie jest tak dobrze broniony), ale nie zrobi tego, chyba że Zachód zaatakuje pierwszy. W przeciwieństwie do dawnych czasów sowieckich, Rosja nie ma zapału misyjnego; chętnie siedzi i patrzy, jak Zachód głoduje się (z powodu braku rosyjskiego nawozu chemicznego) w ciemności (z powodu braku rosyjskiej ropy i gazu). Wszystko, co chce zrobić, to zebrać kawałki rozbitego rosyjskiego świata i wszystkich ludzi i ziemi, które rozpad ZSRR porzucił za jakąś bolszewicką granicą. W tej sytuacji ryzyko wojny nuklearnej jest prawie zerowe. Usiądź, weź serię głębokich oddechów i pozwól, aby dobra nowina wsiąkła. Poczuj radość.

Ale radość prawdopodobnie nie będzie trwała, jeśli posłuchasz idiotów, których zadaniem jest okłamywanie cię o "zagrożeniu nuklearnym Putina".

 Kiedy na przykład Jack Philips pisze, że Moskwa zagroziła użyciem... Taktyczna broń jądrowa... na Ukrainie, aby uratować tam swoją wojnę", w zasadzie po prostu nas okłamuje, i to nie raz, ale trzy razy w tym samym zdaniu: 

Rosja nie zagroziła użyciem taktycznej broni jądrowej, ale zamiast tego wskazała na jej bezużyteczność; a operacja specjalna Rosji zakończyła się sukcesem. Fakt, że nie ma zagrożenia, jest głównym przesłaniem tego artykułu, ale krótko dygresja i opiszmy zwycięstwo Ukrainy i rosyjską klęskę.

Ukraina jest zwycięzcą, ponieważ według MFW jej PKB spadnie o 35% w 2022 roku; Według banku narodowego inflacja przekroczyła 30% i nie zwalnia; według Banku Światowego w przyszłym roku 55% Ukraińców będzie poniżej granicy ubóstwa, utrzymując się z mniej niż 2,15 dolara dziennie; według ukraińskiego ministra gospodarki bezrobocie osiągnęło 30%; Według premiera nie będzie w stanie wypłacać emerytur i pensji bez natychmiastowej pomocy zagranicznej; według ONZ 20% ludności opuściło kraj, a kolejne 33% to przesiedleńcy wewnętrzni; Według ministerstwa energetyki stracił już 40% mocy wytwórczych energii elektrycznej. Ukraińska armia powołuje każdego mężczyznę w wieku do 60 lat, skończyli się rezerwiści, a straty, jakie ponosi na froncie, są przerażające.

Tymczasem Rosja jest pokonana, ponieważ według Reutersa rosyjski rubel jest najsilniejszą walutą na świecie; według Guardiana Putin jest potężniejszy i bardziej popularny niż kiedykolwiek; według ministerstwa rolnictwa tegoroczne zbiory zbóż wynoszą ponad 150 mln ton, z czego 50 mln na eksport, co czyni Rosję największym na świecie eksporterem zbóż; Według The Economist Rosja wychodzi z recesji w momencie, gdy Zachód wchodzi w recesję; a według Goldman Sachs indeks aktywności gospodarczej w Rosji jest obecnie wyższy niż na Zachodzie. Rosja właśnie skończyła wzywać 300 tysięcy, czyli 1% swoich wyszkolonych i doświadczonych rezerwistów, którzy są teraz szkoleni w najnowszych technikach walki NATO, zanim zostaną wysłani na front ukraiński.

Ale nie pozwólmy, aby fakty stanęły na drodze dominującej narracji: 

Ukraina musi wygrywać i Rosja musi przegrywać, ponieważ w przeciwnym razie co mogłoby spowodować, że Rosja stanie się tak całkowicie zdesperowana, że zagrozi światu swoją bronią jądrową? Ta część jest prosta; mniej oczywiste jest to, dlaczego zachodni propagandyści są wystarczająco zdesperowani, by wymyślić i ogłosić fałszywą narrację o "szantażu nuklearnym Putina"?

Powodem całej tej gorączkowej propagandy jest to, że zbiorowy Zachód nie może mieć nadziei na przetrwanie polityczne lub gospodarcze, chyba że Rosja zostanie rzucona na kolana i zgodzi się wymienić swoje świeżo wybite cyfry energii i minerałów, które znajdują się w komputerach zachodnich banków centralnych, które mogą zostać skonfiskowane w dowolnym czasie i z dowolnego powodu.

 Sytuacja jest tragiczna: Stany Zjednoczone kończą swoją strategiczną rezerwę ropy naftowej w zawrotnym tempie, ale stoją w obliczu niedoboru oleju napędowego i uporczywie wysokich cen benzyny. Ma ogromny dług, który może się zrolować i rozszerzyć, ale może to zrobić tylko poprzez bezpośredni druk pieniądza, napędzając inflację, już na poziomie ponad 10%, coraz wyższą. Europa przygotowuje się na ostrą zimę absurdalnie wysokich rachunków za energię, zamykania przemysłu i masowego bezrobocia, podczas gdy Stany Zjednoczone nie pozostają daleko w tyle. Bonanza szczelinowania w USA nigdy nie była całkiem opłacalna, a teraz ma może rok lub dwa, zanim zostanie wykorzystana. Wtedy marzenie o amerykańskim skroplonym gazie ziemnym zastępującym rosyjski gaz rurociągowy w Europie, nigdy nie było realistycznym planem, będzie martwe na dobre, podczas gdy zamknięcie przemysłu rozprzestrzeni się na USA.

Aby uniknąć tego scenariusza, podjęto desperackie środki i wszystkie zawiodły. 

Najpierw był plan sankcji z piekła rodem, zmuszający liczne zachodnie firmy do zaprzestania wysyłki produktów do Rosji i prowadzenia tam interesów. Wyrządziło to wielką szkodę zachodnim firmom, dając Rosji możliwość kradzieży ich udziału w rynku. To, czego nie można było zastąpić produkcją krajową, zostało zastąpione "importem równoległym" przez kraje trzecie.

Następnie Zachód (w szczególności Europa) ograniczył import rosyjskiej energii na szereg sposobów, od sankcji wobec rosyjskich tankowców, przez zakaz korzystania z istniejących przepustowości rurociągów przez Ukrainę i Polskę, po jawne ataki terrorystyczne na rosyjskie gazociągi na Bałtyku. Całkowity zakaz importu rosyjskiej ropy do Unii Europejskiej zaplanowano na grudzień, co według przewidywań pogorszy sytuację. W rezultacie Rosja zaczęła wysyłać ropę i gaz do swoich partnerów w Azji, w szczególności do Chin, a Zachód jest teraz mile widziany, aby konkurować o tę energię na rynku spot, do wyczerpania zapasowych dostaw. Nie będą. Ze względu na wyższe ceny Rosja eksportuje mniej energii, ale osiąga większe dochody zagraniczne.

I tak powstał pomysłowy plan nuklearnej prowokacji na Ukrainie. 

Ukraińcy, z pewną pomocą USA i Wielkiej Brytanii, mieli wziąć stary pocisk balistyczny z czasów radzieckich (Toczka-U), załadować go odpadami nuklearnymi z jednej z ukraińskich elektrowni jądrowych, wysadzić go gdzieś w strefie wykluczenia w Czarnobylu (która jest już skażona długożyciowymi radionuklidami), a następnie zachodnie media i źródła dyplomatyczne wpadłyby w histerię i obwiniały o to wszystko Rosję zgodnie. mając nadzieję, że przynajmniej niektóre kraje na całym świecie, które odmawiają przyłączenia się do zachodnich sankcji przeciwko Rosji, zostaną nakłonione do przyłączenia się do nich.

Jak dobrze poszło?

 Najwyraźniej wcale nie dobrze!

 Po pierwsze, rosyjski wywiad uzyskał szczegóły całej operacji z wewnętrznego źródła lub dwóch lub trzech. Nie jest to zaskakujące, ponieważ żaden szanujący się inżynier jądrowy nie byłby zbyt podekscytowany, aby wziąć odpowiedzialność za taką parodię. Po drugie, minister obrony Rosji Siergiej Szojgu, na bezpośredni rozkaz Putina, wykonał telefony do swoich odpowiedników na całym świecie, dzieląc się z nimi tymi dowodami. Po trzecie, Rosja wyraźnie zażądała, aby MAEA poszła i zbadała dwa ukraińskie miejsca, w których wymyślono parodię. Efekt końcowy jest taki, że Ukraińcy w pośpiechu niszczą dowody i zacierają ślady. Biorąc pod uwagę, że każdy gram tak wysoce kontrolowanych substancji musi zostać zinwentaryzowany, a każdy jego ruch zarejestrowany, to tuszowanie może wiązać się z pewnymi incydentami, wypadkami i okolicznościami siły wyższej. Nie można wykluczyć paskudnego małego wypadku z filiżanką odpadów nuklearnych i petardą, za który winą obarcza się oczywiście Rosję.

Tymczasem w realnym świecie nuklearnych supermocarstw miały miejsce dwa interesujące wydarzenia. 

W czwartek 20 października 2022 r. amerykański okręt podwodny klasy Ohio, który przenosi 24 pociski balistyczne Trident II, z których każdy przenosi 10 ładunków jądrowych, wynurzył się na Morzu Arabskim i odwiedził go Michael Kurilla, dowódca Centralnego Dowództwa Stanów Zjednoczonych. Wyobrażam sobie, że ustawił załogę na pokładzie, stanął przed nimi w granatowych białych sukienkach, a potem zrzucił spodnie i zrobił małą rutynę "mleko, mleko, lemoniada, krówka za rogiem jest zrobiona"... Bo równie dobrze mógłby mieć. Celem atomowego okrętu podwodnego jest ukrycie, ponieważ rosyjskie systemy obrony powietrznej mogą szczególnie dobrze przechwytywać pociski Trident II, jeśli wiedzą, skąd pochodzą. Tak więc akt wynurzania się i organizowania parad na pokładzie w zasadzie ogłasza światu, że okręt podwodny jest na razie poza służbą.

Dlaczego Amerykanie mieliby to robić? Czy jest to niezdarny gest pokoju, tajemniczy akt kapitulacji czy zawoalowane wołanie o pomoc? A może wszyscy stają się starzy, ponieważ wszystko, co ma Biden, jest zaraźliwe? Trudno nam powiedzieć. Cokolwiek to jest, Rosjanie wydają się niewzruszeni. Rosyjski okręt podwodny Biełgorod niedawno odpłynął na niebiesko, wywołując panikę w NATO. Przenosi wiele nowych torped dronowych o napędzie jądrowym Poseidon, które mają numer 100. Każdy z nich niesie ładunek 100 megaton. Posejdony mają prawie nieskończony zasięg, poruszają się z prędkością około 100 km/h na głębokości 1000 m (trzy razy głębiej niż jakakolwiek atomowa łódź podwodna), a po detonacji w pobliżu podwodnego grzbietu przybrzeżnego mogą wywołać 100-metrowe tsunami. Tylko pięć z nich wystarczy, aby zniszczyć oba wybrzeża USA i całą Europę Północną. Byłyby to podwodne testy jądrowe przeprowadzane na wodach międzynarodowych – antyspołeczne, tak, ale nie do końca bezpośrednie ataki nuklearne na czyjeś terytorium, więc trudno to uznać za casus belli. A powstałe tsunami? Uh-oh! Oopsie-daisy, przepraszam za to! Nikt nie napisze "w przypadku tsunami zniszczyć Rosję" w amerykańskiej doktrynie nuklearnej. Co najlepsze, Posejdonie mogą czekać latami, okresowo pojawiając się, aby otrzymać nowe zamówienia. Ale jeśli Rosja zostanie zniszczona, powstaną i zniszczą resztę świata, ponieważ "jaki jest pożytek ze świata, jeśli nie ma w nim Rosji?" (V. Putin)

Możemy być pewni, że Rosjanie nie rozpoczną wojny nuklearnej, ponieważ jest to ryzykowne i nie muszą podejmować tego ryzyka, aby wygrać. Możemy być pewni, że Amerykanie go nie uruchomią, ponieważ byłoby to samobójstwo. I tak wszyscy możemy usiąść i zrelaksować się, podczas gdy narratorzy "nuklearnego szantażu Putina" szczekają swoje głupie głowy. Jeśli chodzi o te wszystkie różne medialne dziwki, które straszą ludzi swoimi nuklearnymi nonsensami, aby złapać trochę szumu – wstydźcie się!


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

" Norweski rybak „złapał” łódź podwodną w swoją sieć Statek z Tromso złapał 200 kg halibuta i 7800 ton amerykańskiej łodzi podwodnej "

  Zdjęcie archiwalne: Kuter rybacki opuszcza port w Tromso w Norwegii. © Geography Photos/Universal Images Group via Getty Images Jak dono...