Protesty traktorów, które rozpoczęły się w Holandii w zeszłym roku w celu walki z "zieloną" agendą Unii Europejskiej, rozprzestrzeniły się na Niemcy i Słowenię.
Raporty wskazują, że około 5 rolników uczestniczyło w słoweńskim proteście traktorów w ciągu tygodnia, który miał na celu przede wszystkim niedawne orzeczenie ograniczające stosowanie pestycydów na niektórych obszarach z powodu obaw o zanieczyszczenie źródeł wody.
Rolnicy są również źli na przywódców UE za specjalną ochronę, jaką zapewniają wilkom i niedźwiedziom brunatnym w całym kraju, które atakują zwierzęta gospodarskie. Ogólnie rzecz biorąc, prawie jedna trzecia całkowitej powierzchni Słowenii znajduje się pod kontrolą unijnych środków ochrony środowiska, które zdaniem rolników mają negatywny wpływ na ich działalność.
Ci, którzy wzięli udział w proteście, postawili swojemu rządowi ultimatum: albo zrobią coś w ciągu 10 dni, aby cofnąć wszystkie te "zielone" ograniczenia, albo protesty będą eskalować.
"Oczekujemy, że przyjmą nas w ciągu 10 dni", powiedział Anton Medved, przewodniczący Związku Zawodowego Słoweńskich Rolników, dodając, że rolnicy w jego kraju zostali "poświęceni dla eksperymentów środowiskowych aktywistów i urzędników państwowych". Jeśli nie, zintensyfikujemy nasze działania.
"Zielone krajobrazy i dobrobyt narodowy są wynikiem pracy rolników" - dodał Medved.
(Powiązane: Sprawdź nasze wcześniejsze relacje o tym, jak ograniczenia UE zmuszają niektórych rolników do uboju ponad 95 procent swoich stad, aby zminimalizować "zanieczyszczenie" azotem.)
Prorolnicze partie polityczne wygrywają w Holandii, zyskując popularność gdzie indziej
Do tej pory słoweńskie protesty pozostawały pokojowe. To może się jednak zmienić, jeśli rząd odmówi słuchania żądań ludzi, dla których pracuje – ludzi, którzy uprawiają żywność, którą rządowi biurokraci wchłaniają za pieniądze podatników.
Prawdopodobnie nie jest dobrym pomysłem, aby stać się wrogiem rolników, jeśli jedzenie i nie głodzenie są czymś, co masz nadzieję utrzymać. Wszyscy politycy UE powinni o tym pamiętać, ponieważ podsycają wolę ludzi swoją skandaliczną "zieloną" agendą.
Według doniesień żaden z protestów, które miały miejsce w zeszłym roku, nie przyniósł większego efektu, ale wszystko zaczyna się zmieniać w 2023 roku. Protesty traktorów w Holandii doprowadziły do tego, że pro-rolnicza partia polityczna, która została założona w 2019 r., Wygrała holenderskie wybory regionalne na początku tego miesiąca.
"Partia FarmerCitizenMovement (BBB) ma teraz największą liczbę miejsc w senacie kraju, a niektóre [partie] w rządzącej holenderskiej koalicji wyrażają teraz pragnienie, aby przepisy UE mające na celu wyeliminowanie rolników z biznesu zostały ograniczone w odpowiedzi na niezwykle silne sondaże partii" – poinformowały o tym jedno z mediów.
"Słoweńscy urzędnicy jak dotąd wydają się być znacznie bardziej skłonni wysłuchać obaw rolników w kraju, a minister rolnictwa tego kraju nalega, aby "rolnicy wiedzieli, że jesteśmy po ich stronie", nawet jeśli "nie wszystkie" żądania protestu "można rozwiązać z dnia na dzień".
W komentarzach wielu zachęcało tych odważnych rolników do bycia silnym i kontynuowania walki, a jeden z nich podkreślił, że "mogą wygrać z idiotami, ponieważ produkujesz przedmioty niezbędne do życia".
"Ci, którzy lubią jeść, powinni stanąć po stronie rolników" - napisał jeden z nich.
Inny ostrzegł, że Amerykanie muszą zrobić to samo, ponieważ "wojna z rolnikami wkrótce nadejdzie również do Ameryki".
"Rolnicy i ranczerzy mają wystarczająco ciężko, nie mając do czynienia z bandą pasożytniczych biurokratów i miejsc pracy związanych z ochroną środowiska, którzy nigdy nie hodowali tak dużo jak rzodkiewka" - powiedział inny.
Zielona agenda UE jest co najmniej niepopularna wśród rolników i innych zwykłych ludzi. Aby być na bieżąco, odwiedź GreenTyranny.news.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.naturalnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz