piątek, 27 października 2023

"Amerykańskie samoloty bojowe przeprowadzają poważne ataki na "irańskich pełnomocników" w Syrii"(video)

 AUTOR: TYLER DURDEN

PIĄTEK, PAŹ 27, 2023 - 04:25 AM

Aktualizacja (22:25 ET): W nocy i we wczesnych godzinach porannych w Syrii (czasu lokalnego) siły amerykańskie przeprowadziły naloty na, jak twierdzą, powiązanych z Iranem bojowników i instalacje we wschodniej Syrii. Trafiono w wiele celów.



Zgodnie z oświadczeniem sekretarza obrony Lloyda Austina, "Dzisiaj, na polecenie prezydenta Bidena, siły zbrojne USA przeprowadziły ataki samoobrony na dwa obiekty we wschodniej Syrii wykorzystywane przez irański Korpus Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC) i powiązane z nim grupy". Według doniesień ataki zostały przeprowadzone przez amerykańskie samoloty bojowe, prawdopodobnie operujące z obszaru Zatoki Perskiej lub Morza Śródziemnego, gdzie niedawno rozmieszczono nowe amerykańskie siły morskie, obserwując szybko zmieniające się wydarzenia w Gazie. Fox wydał następujący najświeższy szczegół:

Samoloty F-16 i F-15 zostały użyte do ataku na cele w Syrii w odwecie za ataki na wojska amerykańskie w regionie.

 Wcześniej tego samego dnia pojawiły się doniesienia, choć z niewielkimi szczegółami, że siły amerykańskie w tym samym północno-wschodnim regionie Syrii zostały zaatakowane, co miało miejsce w ciągu ostatnich kilku dni. Pentagon ogłosił wcześniej, że ponad tuzin amerykańskich żołnierzy w Iraku i Syrii doznało urazowego uszkodzenia mózgu (TBI) w następstwie ataków dronów i rakiet na amerykańskie bazy w regionie.

Poniżej znajduje się pełne oświadczenie Pentagonu, które stara się podkreślić, że ta nowa, ryzykowna agresja wojskowa jest rzekomo "oddzielona" od konfliktu Izrael-Gaza.

Stany Zjednoczone starają się również uspokoić region, który jest wyraźnie narażony na zwiększone ryzyko wybuchu wielkiej wojny, że "nie dąży do konfliktu". Jednak długotrwała okupacja wojskowa syryjskiego regionu naftowo-gazowego sugeruje coś innego.

* * *

Aktualizacja (1520ET): W najnowszym posunięciu Pentagonu mającym na celu wzmocnienie obrony USA na Bliskim Wschodzie przed "zagrożeniem ze strony Iranu" – biorąc pod uwagę coraz częstsze przypadki ataków Teheranu na amerykańskie instalacje wojskowe w Iraku i Syrii w ciągu ostatniego tygodnia – około 900 dodatkowych amerykańskich żołnierzy zostanie wysłanych do regionu.

Korespondent CBS zacytował sekretarza prasowego Pentagonu, gen. Patricka Rydera, który powiedział, że 900 amerykańskich żołnierzy zostało rozmieszczonych lub jest w trakcie rozmieszczania w celu wzmocnienia obrony przeciwrakietowej w regionie operacji CENTCOM na Bliskim Wschodzie. Mają one obsługiwać systemy rakietowe Patriot, THAAD i Avenger. Na początku tego tygodnia amerykańscy urzędnicy obrony powiedzieli, że te dodatkowe baterie rakiet są rozmieszczane na teatrze działań przed spodziewaną izraelską ofensywą lądową w Strefie Gazy.

Reporter CBS zauważył: "Dzieje się to w czasie, gdy wspierane przez Iran grupy kontynuują ataki na amerykańskich żołnierzy w Iraku i Syrii". Rosną obawy, że duże natarcie IDF na Strefę Gazy rozpętałoby szersze ataki odwetowe na amerykańskie bazy w regionie. Może to obejmować Hezbollah, który działa zarówno w Libanie, jak i w Syrii.

Izraelskie "przygotowania" do "następnego etapu wojny" – według jego urzędników – nadal przybierają na sile...

* * *

Iran stał się głośniejszy w swoich groźbach pod adresem Izraela, w odpowiedzi na gwałtownie rosnącą liczbę ofiar śmiertelnych w Gazie, która przekroczyła 7 zabitych mieszkańców Gazy. Premier Netanjahu ogłosił jednocześnie, że "tysiące" terrorystów zostało wyeliminowanych przez Siły Obronne Izraela (IDF). Izrael oświadczył ponadto, że w ciągu ostatnich kilku godzin usunął trzech czołowych dowódców Hamasu.

W czwartek Hossein Salami, głównodowodzący elitarnego irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej (IRGC), ostrzegł, że jeśli Izrael wyśle siły lądowe do Strefy GazyIDF zostanie "pogrzebana". Oświadczył: "Jeśli syjoniści rozpoczną atak lądowy w Gazie, zostaną pochowani. Jeśli wrogowie myślą, że muzułmanie będą przyglądać się tym zbrodniom z boku, to są w poważnym błędzie" – czytamy w tłumaczeniu w regionalnych mediach. Skierował również swoje komentarze do Waszyngtonu, mówiąc, że "Stany Zjednoczone zostaną pogrzebane przez ogień, który rozpalili".

Szpital Al Shifa w mieście Gaza w mieście Gaza twierdzi, że szybko kończy się paliwo do generatorów. EPA-EFE/Shutterstock

"Jeśli źli ludzie na świecie będą chcieli dokonać głupiego czynu, takiego jak inwazja na terytoria palestyńskie, spotkają się z żałosną porażką i otrzymają zdecydowaną odpowiedź od frontu oporu" – dodano w oświadczeniu IRGC.

Stany Zjednoczone rozmieściły już jedną grupę uderzeniową lotniskowców na wodach u wybrzeży Izraela, a drugą w drodze, i wielokrotnie ostrzegały Teheran, by się nie angażował. Rzecznik ds. bezpieczeństwa narodowego John Kirby powiedział w tym tygodniu, że administracja USA jest gotowa do "zdecydowanej odpowiedzi", jeśli Iran lub jego poplecznicy zaatakują amerykańskie bazy.

Wydaje się jednak, że to już się dzieje. W ciągu ostatniego tygodnia doszło do kilkunastu ataków dronów i rakiet na bazy w Iraku i Syrii, a ostatni z nich miał miejsce w czwartek.

Pojawiły się nowe doniesienia, że irackie szyickie milicje rozpoczęły transgraniczne ataki na amerykańską instalację w północno-wschodniej Syrii. Te sporadyczne ataki mogą teraz stać się codziennością. A teraz to z czwartkowego Politico...

Dodając jeszcze więcej napięć między Waszyngtonem a Teheranem, nowe doniesienia "Wall Street Journal" z tego tygodnia wykazały, że agenci Hamasu stojący za atakiem terrorystycznym z 7 października przeszli specjalistyczne szkolenie w Iranie. Według raportu, brało w nich udział do 500 bojowników:

W tygodniach poprzedzających ataki Hamasu na Izrael 7 października, setki bojowników palestyńskiej grupy bojowników islamistycznych przeszło specjalistyczne szkolenie bojowe w Iranie, według osób zaznajomionych z informacjami wywiadowczymi związanymi z atakiem.

Około 500 bojowników Hamasu i sprzymierzonego z nim ugrupowania Palestyński Islamski Dżihad wzięło udział we wrześniowych ćwiczeniach, które były prowadzone przez oficerów Sił Kuds, ramienia irańskiego Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej zajmującego się operacjami zagranicznymi.

Uczestniczyli w nim również wysocy rangą urzędnicy palestyńscy i irański generał brygady Esmail Qaani, dowódca Sił Quds.

Ale, co dziwne, ten sam raport cytuje amerykańskich urzędników, którzy twierdzą, że nie mogą zweryfikować, czy szkolenie na irańskiej ziemi było bezpośrednim przygotowaniem do ataków z 7 października (czy też być może "rutynowymi"), w których zginęło co najmniej 1 Izraelczyków i obcokrajowców.

"Amerykańscy urzędnicy powiedzieli, że Iran regularnie szkolił bojowników w Iranie i gdzie indziej, ale nic nie wskazuje na masowe szkolenie tuż przed atakiem" – pisze WSJ. "Amerykańscy urzędnicy i ludzie zaznajomieni z wywiadem powiedzieli, że nie mają żadnych informacji, które sugerowałyby, że Iran przeprowadził szkolenie specjalnie w celu przygotowania się do wydarzeń z 7 października".

Biorąc pod uwagę fakt, że w ataku terrorystycznym brali udział paralotnie, bojownicy na motocyklach, skoordynowane zespoły szturmowe z materiałami wybuchowymi i inne zdolności, które nie były skutecznie wykorzystywane w przeszłości – wielu analityków uważa, że planowanie ataku musiało zająć wiele miesięcy, a nawet lat.



Przetlumaczono przez translator \Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Premier państwa UE oskarża Zełenskiego o próbę przekupstwa Premier Słowacji Robert Fico powiedział, że „nigdy” nie przyjmie pieniędzy z Kijowa"

  Ukraiński przywódca Władimir Zełenski rozmawia z mediami pod koniec szczytu UE w Brukseli. © Getty Images / Thierry Monasse Słowacki pre...