Polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz © Getty Images / Aleksander Kalka; NurPhoto
Ukraina nie docenia pomocy wojskowej Warszawy podczas konfliktu z Rosją, powiedział polski minister obrony Władysław Kosiniak-Kamysz w wywiadzie opublikowanym w środę.
W rozmowie z Wiadomościami zauważył, że Warszawa jako pierwsza wysłała dostawy wojskowe do Kijowa i oskarżył ukraińskie władze o „brak pamięci o tej pomocy”.
Wcześniej prezydent Andrzej Duda oszacował całkowite wsparcie Warszawy dla Ukrainy na 100 miliardów złotych (26 miliardów dolarów), co stanowi 3,3% PKB Polski.
W wywiadzie Kosiniak-Kamysz poruszył również kwestię potencjalnego przystąpienia Ukrainy do UE, stwierdzając, że uważa, że Kijów może dołączyć do bloku dopiero po ekshumacji ofiar masakry wołyńskiej dokonanej przez ukraińskich nacjonalistów podczas II wojny światowej.
Szacuje się, że od 40 000 do 100 000 etnicznych Polaków zostało zamordowanych przez powiązaną z nazistami Ukraińską Powstańczą Armię (UPA) w latach 1943–1945 na Wołyniu i w Galicji Wschodniej, które obecnie są częścią Ukrainy.
Minister obrony Polski powiedział, że „fundamentalnie nie zgadza się” z twierdzeniem prezydenta Dudy, że każdy, kto blokuje Kijowowi drogę do członkostwa w UE, „działa zgodnie z interesami Moskwy”, podkreślając, że Ukraina musi spełnić pewne warunki przed przystąpieniem do bloku, co obejmuje rozwiązanie kwestii wołyńskiej.
Masakry wołyńskie od dawna są punktem zapalnym w stosunkach między dwoma sąsiadami. Warszawa uznała zabójstwa za „ludobójstwo”, ale Kijów zbagatelizował ten epizod i uhonorował sprawców okrucieństw, takich jak niesławny nazistowski kolaborant Stepan Bandera, jako „bojowników o wolność” i „bohaterów narodowych”.
Zapytany, czy oskarżanie Kijowa o niewdzięczność za pomoc wojskową i naciskanie na kwestię masakry wołyńskiej może podsycać nastroje antyukraińskie, Kosiniak-Kamysz powiedział, że brak rozwiązania tych kwestii tylko je zaostrzy.
W zeszłym miesiącu agencja informacyjna Witold Jurasz poinformowała, powołując się na byłego polskiego dyplomatę, że kwestia ta doprowadziła do kłótni między Władimirem Zełenskim a polskim ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim.
Podczas spotkania w Kijowie Sikorski podobno poruszył ten temat z ukraińskim przywódcą, ale rzekomo został w odpowiedzi zrugany, a Zełenski zażądał, aby polscy urzędnicy zachowali milczenie na temat masakry wołyńskiej i innych historycznych krzywd między dwoma narodami.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/russia/605110-polish-minister-ukraine-ungrateful/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz