Kiedy niebo pociemniało nagle nad 10-hektarową farmą Michaela Gatiby w hrabstwie Nakuru w Kenii , to, co spadło, oszołomiło go: miliony pustynnych szarańczy .
„To było jak burza” - powiedział 45-letni Gatiba. „To było jak grad. Pokryli wszędzie. Nawet nie było słońca”.
To było trzy miesiące temu. Chociaż Gatiba powiedział, że ma szczęście, że szkody spowodowane przez owady są minimalne, obawia się, że epidemia, która nawiedziła obszary Afryki, Bliskiego Wschodu i Azji w ciągu ostatnich dwóch lat powróci, by zniszczyć jego uprawy kukurydzy i fasoli.
Obejrzyj: Akrobaci w Alpach wspierają przemysł dotknięty COVID-19
24 CZERWCA 2020 00:5Szarańcza pustynna to migrujący szkodnik z rodziny koników polnych. Nawet przy żywotności wynoszącej zaledwie trzy miesiące mogą, we właściwych warunkach, pomnożyć do dwudziestokrotnie w ciągu jednego pokolenia i dojrzeć, aby zachowywać się jak spójna jednostka, tworząc ogromne roje, które ucztują zieloną roślinność, zgodnie z ONZ Food and Agriculture Organizacja lub FAO.
Idealna burza sprzyjającej pogody, słabe monitorowanie - szczególnie w strefach konfliktu - oraz wyzwania w dostępie do zasobów i regionów z powodu pandemii koronawirusa wywołały kryzys, umożliwiając szarańczom osiągnięcie skali niewidzianej od dziesięcioleci, twierdzą eksperci.
„Nawet mój dziadek nie widział tych rzeczy” - powiedział Gatiba.
Oczekuje się, że szarańcza ucztująca i rozmnażająca się w Kenii - a także w Etiopii, Somalii i Dżibuti - rozpocznie kolejny ruch wraz ze zmieniającymi się wiatrami do końca miesiąca, a część z nich skieruje się do Sudanu.
Istnieją obawy, że owady mogłyby przenieść się jeszcze dalej do Afryki Zachodniej, zagrażając niektórym najbiedniejszym krajom świata, powiedziała Melissa Williams, starszy specjalista ds. Rozwoju obszarów wiejskich w Banku Światowym. Tymczasem inne roje, które w ostatnich tygodniach ucztowały w Indiach i Pakistanie - zwłaszcza prowincje Pendżab i Sindh - mogą przejechać przez ten region.
„To najgorszy szkodnik transgraniczny na świecie” - powiedział Williams. „Nie potrzebują paszportów, więc będą po prostu iść dalej”.
Pobierz aplikację NBC News, aby otrzymywać najświeższe informacje i alerty
Mimo to międzynarodowe agencje i samorządy poczyniły znaczne postępy.
„Około 450 miliardów owadów zabiliśmy od początku roku” - powiedział Cyril Ferrand, szef zespołu ds. Odporności FAO w Afryce Wschodniej, według szacunków FAO i różnych rządów pod kontrolą ponad 1,1 miliona akrów .
Sukces wynika z szeroko zakrojonego monitorowania owadów na ziemi. „Tylko wtedy, gdy zidentyfikujesz cele, możesz wysłać samolot do natryskiwania” - powiedział.
Opryskiwanie pestycydami jest najskuteczniejszym sposobem kontrolowania szarańczy pustynnej, a kraje przyzwyczajone do nich - takie jak Sudan i Erytrea - mają silne programy powstrzymujące populacje.
Ale monitorowanie i opryskiwanie nie odbywały się w odległych obszarach Półwyspu Arabskiego w 2018 r. - zwłaszcza w rozdartym wojną Jemenie - po obfitym deszczu, w tym dwa cyklony z Oceanu Indyjskiego, które stworzyły bujną roślinność, w której szarańcza mogła rosnąć i kwitnąć.
„Zwykle pierwszą linią obrony jest Jemen” - powiedział Williams. Ale „funduszy nie ma i dostęp do nich jest bardzo trudny, ponieważ przekraczasz granice konfliktów, więc sprawy wymknęły się spod kontroli”.
Rozpoczęcie kampanii w pokojowych jurysdykcjach również nie było natychmiastowe. Ferrand powiedział, że wiele krajów dotkniętych obecnie przez roje szkodników nie widziało szarańczy w niedawnej pamięci i nie ma specjalistycznej wiedzy, aby sobie z nimi poradzić. Ostatni wybuch w Kenii miał miejsce 70 lat temu, podczas gdy Uganda ostatni raz widziała szarańczę 60 lat temu.
„To tak, jak w Stanach Zjednoczonych, na południu, nikt nie inwestuje w sprzęt do usuwania śniegu” - powiedział Williams, ponieważ przez większość lat nie jest on potrzebny.
Podczas gdy urzędnicy starali się odpowiedzieć na roje, pandemia koronawirusa okazała się kolejną barierą.
Ferrand powiedział, że eksperci i sprzęt zostali przywiezieni tuż przed zamknięciem granic. FAO pozyskała także strategicznie zasoby, takie jak pestycydy, w partiach, a nie w pojedynczych zamówieniach masowych na wypadek zakłócenia dostaw.
Po nałożeniu blokad, aby zapobiec rozprzestrzenianiu się wirusa, osoby zaangażowane w reagowanie na szarańczę zostały zwolnione z przepisów. „To zasługa rządów, które podniosły szarańczę pustynną do krajowego priorytetu” - powiedział Ferrand. „Zatem pomimo godziny policyjnej i ograniczenia przemieszczania się ludzi wszyscy nasi pracownicy terenowi mogą się przemieszczać”.
Oprócz natychmiastowej reakcji, prywatne firmy i agencje międzynarodowe, w tym Bank Światowy, który ogłosił pomoc w wysokości 500 milionów dolarów, pilotują rozwiązania technologiczne, aby lepiej reagować na przyszłe wybuchy epidemii.
Williams powiedział, że drony do monitorowania i rozmieszczania małych partii pestycydów są testowane w trudno dostępnych obszarach Kenii. Zdjęcia satelitarne Etiopii, zarejestrowane przez Europejską Agencję Kosmiczną , wykorzystano do śledzenia wykrycia szarańczy w porównaniu z pozostawionymi zniszczeniami oraz do ustalenia, czy takie zdjęcia mogą pomóc w monitorowaniu przyszłych epidemii.
„Problem polega na tym, które technologie będą najbardziej przydatne i zrównoważone” - powiedział Williams.
Oprócz koncentrowania się na łagodzeniu szarańczy, agencje i rządy starają się rozwiązać pilne obawy związane z dostępnością żywności. Według FAO 1-kilometrowy rój może spożywać tyle samo żywności, co 35 000 osób.
Przelewy pieniężne na rzecz osób fizycznych stanowią natychmiastową zachętę dla rolników do pozostania na ziemi, zamiast desperackiego sięgania do innych miejsc pracy i ryzykują porzucenie środków do życia, z których ich społeczności również korzystają, powiedział Ferrand.
Rolnicy są również szkoleni w zakresie praktyk zrównoważonego rolnictwa - już istniejących programów dostosowywania się do zmieniającego się klimatu, ekstremalnych warunków pogodowych i innych wyzwań - aby zapewnić sobie możliwość rozwoju po kryzysie szarańczy. Duszpasterze otrzymują także paszę dla bydła, aby zrekompensować utracone pastwiska.
„Nie chcemy, aby więcej osób było uzależnionych od pomocy żywnościowej. Chcemy, aby ludzie pozostali tam, gdzie są. Chcemy, aby ludzie zachowali swoje produktywne aktywa” - powiedział Ferrand.
Sytuacja pozostaje jednak tragiczna. Według FAO ponad 20 milionów ludzi w Rogu Afryki miało niewystarczający dostęp do żywności. Według prognoz w najgorszym przypadku 5 milionów ludzi doświadcza głodu - i jak na razie są w połowie drogi, powiedział Ferrand.
W kwietniu szef Światowego Programu Żywnościowego David Beasley ostrzegł Radę Bezpieczeństwa ONZ przed zbliżającą się „ pandemią głodu ”. Dodał, że połączenie kryzysów od wojen do rozwijającej się plagi szarańczy może doprowadzić do 300 000 zgonów dziennie od głodu do końca roku.
A fundusze dla agencji są na wyczerpaniu. Operacje Światowego Programu Żywnościowego wspierające uchodźców w Afryce Wschodniej i Rogu Afryki napotkały niedobór w wysokości 103 milionów dolarów, podała organizacja w maju .
Ferrand powiedział, że operacje FAO mogą być wspierane tylko do końca sierpnia, podczas gdy oczekuje się, że roje będą się rozmnażać i rozprzestrzeniać do końca roku. „Wygrywamy, ale jeszcze nie wygraliśmy” - powiedział. „Istnieje realne ryzyko, że wszystkie nasze wysiłki od stycznia są daremne”.
Podczas gdy FAO odnawia apele o finansowanie do rządów i opinii publicznej na całym świecie, aby zapewnić sobie zwycięstwo nad wybuchem, rolnicy tacy jak Gatiba w Kenii obserwują z niepokojem niebo. Stwierdził, że utrata dużych zbiorów, takich jak kukurydza, która ma być dojrzała w ciągu najbliższych dwóch miesięcy, może oznaczać katastrofę z powodu płacenia czesnego za czwórkę swoich dzieci.
„Nic nie możemy zrobić, ponieważ jeśli zniszczą [uprawy], jest to bardzo duża strata” - powiedział. „Próbowałbym uzyskać pomoc ze strony rządu lub kogokolwiek, kto byłby skłonny
zrodlo:https://www.nbcnews.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz