Przybycie sojuszniczych sił pokojowych miało "otrzeźwiający efekt" w Kazachstanie, uważa urzędnik.
Gdy Organizacja Układu o Bezpieczeństwie Zbiorowym (OUBZ) kończy swoją misję pokojową w Kazachstanie, najwyższy urzędnik bloku wojskowego pod przywództwem Rosji rozmawiał z RT o przebiegu rozmieszczenia i jego wynikach.
Kazachstan stanął w obliczu burzliwego początku nowego roku, gdy fala gwałtownych niepokojów wybuchła w wyniku protestów wywołanych gwałtownym wzrostem cen paliw. Gdy początkowo pokojowy protest przerodził się w przemoc i zamieszki w ciągu kilku dni, prezydent Kazachstanu Kassym-Jomart Tokayev zwrócił się o pomoc do sześcioosobowego bloku wojskowego, który obejmuje Armenię, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan, Rosję i Tadżykistan. Uczynił to zgodnie z art. 2 i 4 Układu o bezpieczeństwie zbiorowym.
Gdy rozpoczęło się wycofywanie, RT rozmawiała z sekretarzem generalnym OUBZ Stanislavem Zasem, który przedstawił swoją wczesną ocenę misji, która stała się pierwszym w historii poważnym rozmieszczeniem sojuszu kierowanego przez Rosję w jego 20-letniej historii.Setki żołnierzy sił pokojowych OUBZ ze wszystkich krajów sojuszniczych zostało natychmiast wysłanych do Kazachstanu w celu ochrony kluczowych obiektów strategicznych, takich jak elektrownie i lotniska. Misja pokojowa okazała się krótkotrwała, a siły rozpoczęły wycofywanie się w czwartek. Oczekuje się, że wycofa się w całości w ciągu dwóch tygodni.
Zas nazwał misję pokojową sukcesem, argumentując, że udało jej się osiągnąć swój główny cel – pomóc władzom kraju ustabilizować sytuację w terenie. Dodał, że żołnierze zostali powitani przez mieszkańców Kazachstanu, a podczas misji nie odnotowano żadnych incydentów.
"Nastawienie było dobre. Ludzie wykazali zrozumienie dla przybycia naszych sił pokojowych do kraju" - powiedział Zas. "W tych dniach nie doszło do żadnych starć ani niczego między siłami pokojowymi a miejscową ludnością".
"Nie było bezpośrednich starć z uzbrojonymi gangami lub terrorystami w obiektach, które były strzeżone przez siły pokojowe. Ogólnie rzecz biorąc, muszę powiedzieć, że przybycie sił pokojowych miało otrzeźwiający efekt. Wszyscy zrozumieli, że nie będą żartować" - powiedział Zas.Siły pokojowe nie angażowały się w walkę i nie było prób ataku na obiekty strzeżone przez siły OUBZ. Uważa, że sama obecność sił pokojowych przyczyniła się do stabilizacji sytuacji bezpieczeństwa w kraju.
Podczas gdy sytuacja w Kazachstanie "ustabilizowała się" w ciągu ostatnich kilku dni, wciąż jest daleka od ponownego stania się "normalną", powiedział Zas. Stan wyjątkowy pozostaje nienaruszony w niektórych częściach kraju, podczas gdy władze lokalne wciąż mają wiele do zrobienia, aby przywrócić życie do tego, co było przed burzliwymi wydarzeniami z początku stycznia, jednocześnie kontynuując ściganie tych, którzy stoją za gwałtownymi zamieszkami.
"Możemy mówić o stabilizacji. Niestety, nadal nie można mówić, i jest za wcześnie, aby mówić o normalizacji sytuacji" - stwierdził Zas. Było jednak bardzo mało prawdopodobne, aby sprawy wkrótce ponownie przerodziły się w gwałtowne zamieszki, powiedział.
Jestem prawie pewien, że to niemożliwe ... każdy wyciągnął wnioski dla siebie z tej sytuacji. Nie tylko naród kazachski, ale także przywództwo kraju. Dlatego nie wierzę w żaden nowy przypływ, w żadne próby jakiegoś odwetu.
Podczas gdy misja pokojowa wydawała się być pomyślnie zakończona, dostarczyła również bezcennego doświadczenia dla sojuszu, powiedział Zas. Kurs i wynik misji zostaną dokładniej ocenione dalej, co prawdopodobnie doprowadzi do pewnych "poprawek" OUBZ, powiedział.
"Ten system, te mechanizmy, które stworzyliśmy w OUBZ, naprawdę zadziałały teraz i działały dobrze. Nie widzę potrzeby radykalnej przebudowy czy zmiany czegokolwiek. Oczywiście wprowadzimy poprawki" - stwierdził Zas.
Przetlumaczono przez translator Google
zrodlo:https://www.rt.com/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz