sobota, 12 marca 2022

Escobar: "Przecinanie mgły maskującej "Nową stronę w sztuce wojny"!!!!!!!!"

 AUTOR: TYLER DURDEN

SOBOTA, MAR 12, 2022 - 04:20 AM

Autor: Pepe Escobar,

Nierząd w Kijowie po prostu nie może negocjować niczego przez Imperium.

 Do tej pory to, co możemy nazwać Potrójnym Zagrożeniem, zostało ustanowione jako katalizator przewidujący rozpoczęcie Operacji Z.
  1. Ukraina rozwija broń jądrową. Sam Zełenski napomknął o tym na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

  2. Amerykańskie laboratoria broni biologicznej na Ukrainie. Potwierdzone, zwięźle, przez nikogo innego jak złowrogą żonę neokonserwatysty dystrybutora ciasteczek w uber-neokonserwatywnym Kaganacie Nulands, która opisała je jako "biologiczne ośrodki badawcze". "

  3. Zbliżający się atak na Donbas z masową śmiercią cywilów. Mogło to nastąpić w marcu, zgodnie z dokumentami przejętymi przez rosyjskie Ministerstwo Obrony. A nawet pod koniec lutego, według wywiadu SVR, który monitorował linię kontaktu minuta po minucie. To właśnie ostatecznie spowodowało Operację Z jako rosyjską wersję R2P ("Odpowiedzialność za ochronę").

Tak więc po latach podżeganych przez CIA okrzyków "teorii spiskowych!" i mniej niż zerowej działalności "weryfikatorów faktów", okazuje się, że "wszystko działo się na Ukrainie", jak po raz kolejny zauważyła boska posłanka Maria Zacharowa: "Znaleźliśmy wasze własne produkty. Znaleźliśmy twój materiał biologiczny".

Pierwszorzędna praca śledcza Diljany Gaytandzhievej w sprawie broni biologicznej Pentagonu została w pełni potwierdzona.

Na podstawie dokumentów otrzymanych od ukraińskich pracowników biolab, rosyjski ModD ujawnił, że badania z próbkami koronawirusa nietoperzy, wśród innych eksperymentów, zostały przeprowadzone w finansowanym przez Pentagon biolabie.

Celem wszystkich tych badań – które obejmowały inny projekt Pentagonu mający na celu zbadanie przenoszenia patogenów przez dzikie ptaki migrujące między Ukrainą a Rosją i innymi sąsiednimi krajami – było "stworzenie mechanizmu tajnego rozprzestrzeniania się śmiertelnych patogenów".

W trybie pysopu wszystko zostało wywrócone do góry nogami przez rząd Stanów Zjednoczonych: ci źli Ruskowie mogli przejąć kontrolę nad próbkami biologicznymi, więc każdy "wypadek" z udziałem broni biologicznej i chemicznej na Ukrainie musiałby być obwiniany przez Rosję.

Biały Dom, w kolejnym rażącym pokazie nie do odkupienia głupoty, oskarżył Rosję o "fałszywe twierdzenia", a Chiny o "popieranie tej propagandy".

Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow wymyślił perspektywę dla dorosłych: "Cały świat będzie zainteresowany tym, co dokładnie robiły amerykańskie laboratoria biologiczne na Ukrainie".

Na ziemi

Tymczasem, przeciwstawiając się mgle wojny, będąc celem swobodnej dystrybucji broni w Kijowie bez żadnej kontroli, cywile na ścieżce Operacji Z wielokrotnie potwierdzali, że neonaziści Azowscy uniemożliwiają im ucieczkę z otoczonych miast i wsi. Ci banderastańscy fanatycy są oddziałami uderzeniowymi przekształcającymi Ukrainę w wielki Idlib – zgodnie z planem Głosu Jego Mistrza.

Neonaziści robią dokładnie to, co ISIS/Daesh zrobiło w Syrii: ukrywają się za cywilami wziętymi jako zakładnicy. Azowowie są białymi klonami ISIS/Daesh. W końcu nauczyli się taktyki od tych samych mistrzów.

ostaną one wzmocnione przez nowy kontyngent 450 bojowników, którzy właśnie przybyli z – gdzie indziej – Idlib, w tym wielu nie-Syryjczyków z Europy i Maghrebu. Większość z nich to al-Kadzieci i członkowie syryjskiego oddziału Islamskiej Partii Turkiestanu. Ich punkt tranzytowy: granica syryjsko-turecka, przemyt wolny dla wszystkich.

W obecnej formie przedstawiono tutaj najbardziej szczegółowy makroobraźnik rozwoju strategicznej Operacji ZNieoceniony Andrei Martyanov opisuje to jako "operację policji broni złożonej": delikatne skrzyżowanie działań wojennych na poziomie formacji ("połączona broń") i operacji policyjnej mającej na celu aresztowanie i / lub zniszczenie przestępców (pełny zakres "demilitaryzacji" i "denazyfikacji").

Dla nierozcieńczonego, przygnębionego i brudnego, oka na ziemię (przetłumaczonego na angielski) trudno jest pokonać rosyjskiego wojskowego

Aleksander Dubrowski. Podkreśla, że celem operacji jest "strategia i taktyka"; a postępowanie w pośpiechu nie wchodzi w rachubę w tej "zupełnie nowej stronie w sztuce wojennej".

Przecinając mgłę, nikt nie mógł realistycznie oczekiwać przełomu w spotkaniu ministrów spraw zagranicznych Ławrowa i Kułeby na marginesie Forum Dyplomatycznego w Antalyi – o ile Turcja mogła odegrać konstruktywną rolę.

Nierząd w Kijowie po prostu nie może negocjować niczego przez Imperium. Jedyną taktyką w mieście jest przeciąganie. Operację Z – lub "wojnę" – można było powstrzymać za pomocą prostego telefonu od komika w Kijowie.

Lawrow przynajmniej dość wyraźnie wypowiadał się w niektórych kluczowych kwestiach. Rosja nie chce wojny; nigdy nie używał ropy naftowej i gazu jako broni; i chce, aby Ukraina była neutralna.

Zachód, dodał Ławrow, odmawia zrozumienia pojęcia "niepodzielności bezpieczeństwa"; ci, którzy zaopatrują Ukrainę w broń i wysyłają najemników, powinni zrozumieć, że "są odpowiedzialni za swoje działania"; i odnosząc się do histerycznego bagna sankcji, podkreślił, "zrobimy wszystko, aby nie zależeć już od Zachodu w żadnych strategicznych sektorach naszego życia".

To dość pouczające, aby zestawić Ławrowa z nieświadomymi "analitykami" NATOstanu, całkowicie nieświadomymi Eurazji i pontyfikującymi o "nowym konflikcie ideologicznym między irredentystycznymi tyraniami a liberalnymi demokracjami". Chodzi o suwerenność, głupotę – nie ideologię.

NATOstan oczywiście nie jest w stanie zrozumieć procesu nazyfikacji Ukrainy – kluczowego tematu jakiejkolwiek poważnej analizy politycznej/kulturowej/socjologicznej. To nie przypadek, że lista narodów wspierających opanowany przez neoNazi upadły rząd w Kijowie w dużej mierze pokrywa się z listą narodów, które odmówiły głosowania za rezolucją ONZ potępiającą rehabilitację nazizmu.

W kategoriach historycznych ci "analitycy" mogą się czegoś nauczyć, czytając Białą Gwardię Michaiła Bułhakowa. Bułhakow uważał Ukrainę za jawnie redukcjonistyczną wersję "stepu": kulturowo jałową, niezdolną do stworzenia czegokolwiek, skazaną na barbarzyńską destrukcję. Ważne jest, aby pamiętać, że kiedy Ukraina próbowała ukonstytuować się jako państwo w latach 1918-1920, ośrodki kulturalne i przemysłowe, takie jak Odessa, Chersoń, Nikołajew, Charków, Ługańsk, nigdy nie były ukraińskie. A zachodnia Ukraina przez długi czas była częścią Polski.

Wszyscy na pokładzie euroazjatyckiego pociągu

Na froncie gospodarczym psy wojny hybrydowej szczekają, podczas gdy karawana integracyjna Eurazji maszeruje dalej – a Imperium bezpowrotnie zostaje wypchnięte poza ląd Eurazji.

W rozmowie telefonicznej przed spotkaniem Ławrow-Kuleba w Antalyi prezydent Erdogan zasugerował Putinowi ustanowienie mechanizmu handlu złotem, a także rublami, juanem i lirą turecką, aby pokonać zachodnią histerię sankcji. Źródłem jest Abdulkadir Selvi, bardzo bliski Erdoganowi. Brak jeszcze oficjalnego komentarza rosyjsko-chińskiego.

Kluczowym faktem jest to, że Rosja, Chiny i cała Szanghajska Organizacja Współpracy (SCO) – odpowiedzialna za co najmniej 30% światowego PKB i większość rynku euroazjatyckiego – w ogóle nie potrzebują Zachodu.

Jak zauważa Peter Koenig, były starszy ekonomista w Banku Światowym: "Zachodni PKB ma inną podstawę, z wysadzonymi w szwach usługami, podczas gdy PKB SCO i Globalnego Południa jest oparty na produkcji. Ogromna różnica, gdy spojrzy się na wsparcie walut: na Zachodzie nie ma dosłownie żadnego. Waluty wschodnie są w większości wspierane przez gospodarki narodowe, zwłaszcza w Chinach, a wkrótce także w Rosji. To prowadzi do samowystarczalności i nie polegania już na Zachodzie".

W szerszym spektrum geopolitycznym nieprzerwana wojna na wyczerpanie Imperium przeciwko Rosji z Ukrainą jako pionkiem jest wojną przeciwko Nowym Jedwabnym Szlakom; Majdan w 2014 roku odbył się zaledwie kilka miesięcy po uruchomieniu Inicjatywy Pasa i Szlaku (BRI), a następnie OBOR (Jeden Pas, Jedna Droga) w Kazachstanie i Indonezji. To także wojna z rosyjską koncepcją Wielkiego Partnerstwa Eurazji. Podsumowując: jest to totalna wojna z integracją Eurazji.

A to prowadzi nas do kluczowego aspektu BRI: eurazjatyckiej łączności kolejowo-drogowej – między Chinami a UE i z jednym korytarzem przecinającym Rosję. Skoordynowana histeria sankcji NATOstan jest nie tylko przeciwko Rosji, ale także przeciwko Chinom.

Dla Obwodnicy BRI jest poza anatemą: jest prawie jak Bestia Z Apokalipsy. W odpowiedzi Zachód wymyślił nawet mizerne plany, takie jak amerykański B3W ("Build Back Better World") i globalna brama UE. Ich wpływ, jak dotąd, nie kwalifikuje się nawet jako nieistotny.

Ukraina sama w sobie nie stanowi problemu dla BRI; ruch to tylko 2% pociągów towarowych w kierunku wschodnim Chiny-Europa. Ale Rosja to inna historia.

Według Feng Xubina, wiceprzewodniczącego Komitetu Koordynacyjnego Transportu Kolejowego Chiny-Europa, system rozliczeń towarowych między Chinami a Rosją może mieć kłopoty: "Obecnie fracht jest denominowany w dolarach [...] Jeśli Zachód odetnie pośredni kanał rozliczeniowy Rosji w międzynarodowym systemie finansowym, oznacza to, że system rozliczeń opłat frachtowych między Chinami a Rosją nie będzie mógł przebiegać normalnie.

Z punktu widzenia UE przerwy w handlu nie są dobrym rozwiązaniem. Ruch towarowy między Chinami a UE wzrósł w ubiegłym roku o ponad 100%.

Na przykład Europejski Bank Odbudowy i Rozwoju (EBOR) i Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych (AIIB) współfinansują 67-kilometrowy odcinek kolei dużych prędkości od Stambułu do granicy z Bułgarią.

Sankcje wobec Rosji z pewnością wpłyną na transeurazjatycki łańcuch dostaw – na transport, porty, ubezpieczenia, komunikację. Jednak sporo sankcji może zostać zmienionych później, ponieważ sama UE zaczyna odczuwać ból.

Chiny będą miały mnóstwo planów B. Kluczowym północnym korytarzem BRI pozostają Chiny-Kazachstan-Rosja-Białoruś-UE, ale istnieje możliwość objazdu przez Morze Kaspijskie, w Aktau w Kazachstanie. Dodatkową zachętą będzie pełne połączenie linii kolejowej Baku-Tbilisi-Kars (BTK) z siecią turecką. Dodatkowy ruch nastąpi w Międzynarodowym Korytarzu Transportowym Północ-Południe (INSTC), z Baku łączącym się z irańskim wybrzeżem Morza Kaspijskiego i koleją do ultrastrategicznego portu Chabahar.

Możemy więc zmierzać w kierunku dodatkowego impulsu dla multimodalnego południowego korytarza BRI – omijając Rosję: oznacza to impuls dla Turcji, Kaukazu i Morza Kaspijskiego. I żadnych strat dla Chin. Jeśli chodzi o Rosję, nawet jeśli ta zmiana trasy może potrwać przez jakiś czas, nie jest to taka wielka sprawa. Przecież od teraz Rosja będzie rozwijać intensywny handel w kierunku wschodu i południa Eurazji, a nie w kierunku sankcjonującego Zachodu.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://www.zerohedge.com/

Brak komentarzy:

"Trump wskrzesza pomysł kupna Grenlandii Kontrola nad największą wyspą świata jest dla USA „absolutną koniecznością”, powiedział prezydent-elekt"

  Fiord lodowy Ilulissat na Grenlandii. © Getty Images / Ulrik Pedersen Prezydent-elekt USA Donald Trump powiedział, że z punktu widzenia ...