AUTOR: TYLER DURDEN
W pierwszych miesiącach wojny na Ukrainie najwyżsi amerykańscy generałowie i urzędnicy przewidywali, że konflikt prawdopodobnie przeciągnie się przez "lata". Na przykład nagłówek w marcu zauważył, że zamieni się to w bagno, a prawodawcy na Kapitolu zostali poinformowani, że "prawdopodobnie potrwa to 10, 15 lub 20 lat".
A teraz, przewińmy do przodu do ośmiomiesięcznego znaku inwazji, gdzie wygląda na to, że zadomowiła się w przedłużającej się sytuacji patowej. Przez cały czas mnożą się spekulacje na temat przyszłości "wojny Putina", a nawet jego osobistego zdrowia, z sensacyjnymi nagłówkami, takimi jak ten w brytyjskim Times w tym miesiącu: "Putin w wieku 70 lat: odizolowany, irracjonalny i obawiający się o swoje zdrowie".
Spekulacje na temat tego, czy 70-letni Putin pozostanie u władzy (i dobrego zdrowia) wystarczająco długo, aby doprowadzić własną wojnę na sąsiedniej Ukrainie do końca, naturalnie ustąpiły miejsca pytaniom o potencjalnego następcę przywództwa, w chwili gdy sankcje USA i UE oraz globalne potępienie pozostawiły Rosję bardziej izolowaną niż kiedykolwiek. a jednocześnie władza pod administracją Putina stała się najbardziej scentralizowana od czasu rozpadu ZSRR.
Najnowszy raport w The Telegraph w tym tygodniu sugeruje, że zawodowy polityk i znawca Kremla jest prawdopodobnie głównym wyborem Putina do przejęcia władzy, ponieważ został wyjątkowo okrzyknięty za nadzorowanie "udanej" aneksji czterech okupowanych regionów Ukrainy. "Dla 60-letniego Siergieja Kirijenki było to zwieńczenie misji, którą otrzymał od Putina" – czytamy w raporcie. "Wszyscy świętowali, a on odegrał ważną rolę w rozszerzeniu Rosji".
"Kirijenko był odpowiedzialny za referenda w tych regionach, nawet jeśli ostatecznie zarządzała nimi FSB" - powiedziała analityk think tanku i obserwatorka Rosji Tatiana Stanowaja. The Telegraph zauważa: "A teraz, być może złośliwie, Kyryło Budanov, szef wywiadu wojskowego Ukrainy, powiedział, że Putin nawet ustawia lojalnego pana Kiriyenko jako następcę".
Raport daje dalszy obraz wczesnej kariery politycznej Kirijenki, który pod koniec lat 1990-tych pełnił funkcję premiera za Borysa Jelcyna, w następujący sposób:
Nikt nie zna paranoicznych planów sukcesji Putina, ale rosyjski przywódca ufa Kirijence, który odbył filozoficzną podróż od wspierania zachodniego liberalizmu w latach 1990. do promowania autorytaryzmu Putina teraz.
Kiriyenko, technokrata i zwolennik filozofa-założyciela Moskiewskiego Koła Metodologicznego, który wierzy, że ludzi i społeczeństwo można zaprogramować, musiał polegać na patronacie potężniejszych Rosjan, aby zrobić karierę.
Najmłodszym premierem Rosji został mianowany w wieku 35 lat w 1998 roku przez ówczesnego prezydenta Borysa Jelcyna za sugestią Borysa Niemcowa, chłopca z plakatu rosyjskiego liberalizmu, który został zamordowany na moście obok Kremla w 2015 roku.
Obecnie pełni funkcję pierwszego zastępcy szefa sztabu Administracji Prezydenta Rosji - rolę, którą pełnił aż do 2016 roku, kiedy został mianowany przez Putina. Niektóre europejskie media nazwały go ostatnio "wicekrólem Donów" ze względu na jego rolę w głosowaniu nad aneksją we wschodniej Ukrainie.
Kirijenko jest również uważany za człowieka, który jest osobiście odpowiedzialny za drogę Putina do prezydentury, jako pierwszy zaproponował go na szefa agencji wywiadowczej FSB pod rządami Jelcyna w 1998 roku.
France24 opublikował niedawno następujący opis Kirijenki: "Łysy i surowy 60-latek wszedł do najgłębszego wewnętrznego kręgu Putina w 2016 roku, kiedy został mianowany pierwszym zastępcą szefa biura prezydenckiego".
Jego wpływy wzrosły wraz z wpływami Putina w międzyczasie, jak pisze dalej France24: "Od tego czasu, dzięki wygodnemu tytułowi, który otrzymał, Putin był w stanie powierzyć mu dowolną misję, jaką zapragnie, w tym zeszłotygodniowe fikcyjne referenda w spornych regionach Ukrainy, według amerykańskiego geopolitycznego think tanku GlobalSecurity.org".
Jeśli chodzi o Kirijenkę pełniącego rolę osobistego wysłannika nadzorującego polityczną asymilację okupowanych regionów Ukrainy, było to bardzo "praktyczne" momenty. The Telegraph zauważa, że ostatnio "filmy pokazują, jak sprawdza uszkodzenia Mostu Krymskiego i odsłania pomnik patriotycznej babci w Mariupolu, ukraińskim mieście, które siły rosyjskie zbombardowały do ziemi".
Jednak raport stwierdza również, że istnieją powody, by sądzić, że jego władza nie przetrwa własnej władzy Putina... Ale Kirijenko nie ma własnego zaplecza i żadnych wpływów w potężnych rosyjskich służbach bezpieczeństwa. Jego bliskość z Putinem jest siłą i słabością, powiedział prof. Pietrow.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz