czwartek, 27 października 2022

OPINIA: "Kto mianował Rishiego "bogatszego niż członkowie rodziny królewskiej" Sunaka na premiera Wielkiej Brytanii?"

 Kolejny przypadkowy niewybrany premier Wielkiej Brytanii zajmuje 10. miejsce. Jeśli uważasz, że to kompletna farsa, slapstickowy bałagan, niedorzeczna kpina z demokracji i wszystkich naszych przodków, o których walczyli, to nie martw się – masz to zrobić. To wszystko jest częścią serialu, aby wywołać "zmianę", ostatecznie prowadzącą do wyborów powszechnych - ale dopiero infiltracja agenta wywiadowczego, Rishi Sunak, który zrobił to, co do niego należało.

Sunak nie jest "politykiem" w żadnym konwencjonalnym sensie, ale raczej infiltrującym aktywem głębokiego państwa, który został wmanewrowany do władzy w ich imieniu i aby spełnić ich wymagania.

Rishi "bogatszy niż członkowie rodziny królewskiej" Sunak przewodzi ogromnej fortunie, z osobistym majątkiem ustalonym na 730 milionów funtów i jego dobrą żoną na 1,2 miliarda dolarów. Dlaczego tak bajecznie bogaty człowiek miałby chcieć slumsować to w gloryfikowanej pracy biurowej za 160 tysięcy funtów?

Jest oczywiste, że Sunak nie zajmuje najwyższego urzędu w kraju z jakiegokolwiek innego powodu, jak tylko nikczemne i służy swoim prawdziwym panom, którzy – z pewnością nie trzeba dodawać – z pewnością nie są brytyjską opinią publiczną. Komu więc naprawdę służy i dlaczego?

"Daily Mail" ukazał się bardzo odkrywczy artykuł, w którym stwierdzono, że Rishi Sunak studiował na Uniwersytecie Stanforda, ale żaden z jego profesorów go nie pamięta!

Jeśli ktoś twierdzi, że studiował na uniwersytecie, ale żaden z jego profesorów nie pamięta, że to zrobił, jakie jest najbardziej prawdopodobne wyjaśnienie tego?

Najbardziej prawdopodobnym wyjaśnieniem jest to, że tak naprawdę nie "uczestniczyli" – przynajmniej nie w konwencjonalnym sensie – i że jest to raczej część wymyślonej historii często dawanej straszyderom, aby ukryć czas spędzony na szkoleniu wywiadowczym. Pamiętam bardzo podobny scenariusz z Barackiem Obamą – że nikt na uniwersytecie, na którym rzekomo studiował, nie pamiętał go.

Sunak był w Stanford na najwyższym i bardzo poszukiwanym stypendium - Stypendium Fulbrighta - oznaczającym wielką sprawność akademicką. Stypendium Fulbrighta jest znakiem, że ktoś został zidentyfikowany jako wysoce utalentowany i jest przeznaczony do wielkości, a jego lista absolwentów jest błyszczącą listą najlepszych polityków, gwiazd literackich i innych głównych graczy establishmentu. Tak więc, z tym i innymi niezwykłymi referencjami do nazwiska Sunaka, czy jest naprawdę prawdopodobne, że żaden z jego profesorów go nie pamiętał?

Nie, nie jest. Powodem, dla którego go nie pamiętają, jest to, że czas Sunaka w Stanford nie był spędzony na uczęszczaniu na wykłady i robieniu zajęć dla MBA, jak sugeruje "oficjalna wersja". To była przykrywka dla tego, co naprawdę tam robił: szkolenie jako zasób wywiadowczy z CIA i podobnymi agencjami w celu wypełnienia swojej przyszłej roli infiltracji brytyjskiego establishmentu politycznego w celu zainstalowania agendy głębokiego państwa.

Sunak prawie na pewno został zwerbowany do tego programu podczas studiów w Oksfordzie, a jego dyplom z filozofii, polityki i ekonomii ("PPE") jest znany jako główny teren łowiecki dla agencji wywiadowczych. Co ciekawe, MI6 koncentruje się w ostatnich latach na rekrutacji większej liczby aktywów ze środowisk mniejszościowych.

Przeczytaj cały artykuł "I spy an establishment psy(op)" autorstwa Miri A. Finch TUTAJ.


Przetlumaczono przez translator Google

zrodlo:https://expose-news.com/

Brak komentarzy: