AUTOR: TYLER DURDEN
W niedzielnym wywiadzie dla telewizji państwowej Rossija 1 prezydent Rosji Władimir Putin powiedział, że jego kraj jest teraz gotowy do negocjacji w sprawie zakończenia konfliktu na Ukrainie. Jednak po raz kolejny wskazał palcem na Zachód za uczynienie jakiegokolwiek dialogu w kierunku akceptowalnego zakończenia walk, prawie niemożliwego.
"Jesteśmy gotowi negocjować ze wszystkimi zaangażowanymi rozwiązaniami akceptowalne, ale to zależy od nich - to nie my odmawiamy negocjacji, oni są" – powiedział Putin.
"Wierzę, że działamy we właściwym kierunku, bronimy naszych interesów narodowych, interesów naszych obywateli, naszych ludzi. I nie mamy innego wyjścia, jak tylko chronić naszych obywateli" - dodał.
Z punktu widzenia Moskwy sygnał "powagi" Ukrainy w rozmowach prawdopodobnie zależałby od gotowości Kijowa do kompromisu w sprawie ustępstw terytorialnych, zwłaszcza w sprawie Donbasu na wschodzie. Dodatkowo Ukraińcy prawdopodobnie musieliby uznać rosyjską kontrolę nad Krymem.
Jednak prezydent Zełenski w środę w swoim przemówieniu przed Kongresem obiecał "absolutne zwycięstwo" i ostatnio gwałtownie odrzuca wszelkie rozmowy o odpuszczeniu terytorium jako niestartowym, zwłaszcza że wielomiesięczna ukraińska kontrofensywa odniosła znaczące sukcesy.
Również w wywiadzie Putin kontynuował swój temat USA i NATO prowadzących wojnę zastępczą z Ukrainą jako pionkiem. W niedzielnych komentarzach powiedział, że Zachód próbuje "rozerwać" Rosję na strzępy.
"U podstaw tego wszystkiego leży polityka naszych geopolitycznych przeciwników, dążących do rozerwania Rosji, historycznej Rosji" - powiedział Putin. "Zawsze próbowali 'dzielić i rządzić'... Naszym celem jest coś innego – zjednoczyć naród rosyjski".
W piątek Departament Stanu USA powiedział, że Putin z opóźnieniem "uznaje rzeczywistość", biorąc pod uwagę, że dzień wcześniej po raz pierwszy użył słowa "wojna" do opisania rosyjskich działań na Ukrainie. Putin powiedział na czwartkowej konferencji prasowej w telewizji: "Naszym celem nie jest zakręcenie kołem zamachowym konfliktu zbrojnego, ale wręcz przeciwnie, zakończenie tej wojny", dodając, że "do tego dążymy".
Rzecznik Departamentu Stanu zareagował na bezprecedensowy dobór słów Putina, mówiąc: "Od 24 lutego Stany Zjednoczone i reszta świata wiedziały, że "specjalna operacja wojskowa" Putina była niesprowokowaną i nieuzasadnioną wojną przeciwko Ukrainie. W końcu, po 300 dniach, Putin nazwał wojnę po imieniu".
W tym momencie, pomimo świeżych uwag Putina, wszystkie zaangażowane strony nie wydają się być bliżej stołu negocjacyjnego; zamiast tego wydają się bardziej odległe od tego scenariusza niż kiedykolwiek - biorąc pod uwagę, że amerykańskie pociski Patriot mają zostać przeniesione na Ukrainę i mogą być "przełomem", podczas gdy w tym samym czasie Putin obiecuje, że jego siły je zniszczą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz